Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

o szyby krople deszczu dzwonią
jesienny walc na cztery ręce
te pierwsze dwie-ulewy strugi
co płynąc ciągle przestać nie chce

tuż obok jeszcze wiatru powiew
gdy nagle z braku fortepianu
gdzieś znalazł szybko swe klawisze
wśród szumu liści...tuż nad ranem

jeszcze się bacznie poprzygląda
tym wciąż natchnionym wirtuozom
z chmur zdjęta, gęsta mgła jesienna
i koncert nowy razem stworzą

ten na trzy liście, przy kominku
z zapachem grzybów w twym koszyku
mżawka co zrasza nasze włosy
stanie się uczuć wykładnikiem

Opublikowano

A pod poduchą chrząszcz brzmi w pierzach
Smagany cichym pióra szeptem
Cieplutkim puchem otulony
Do uszka nuci Bernadetce

Zza okna takty parapetów
Układa gładko w pięciolinie
Znuconych dźwięków barw sekretów
poskłada w mrowia na pierzynie

Otula drganiem pajęczyny
Subtelne granie rynien splotów
Rozmywa mruki bez przyczyny
Zamokłych deszczem miejskich kotów

I tak zadziwiony partyturą
Co sam ją spisał na pościeli
Zasypia kropel deszczu wtórem
Znużony graniem po niedzieli...

pozdrawiam Beatko :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niech mi ten chrząszczyk pod poduszką
już kołysankę swą zanuci
gdy mnie nużący deszcz za oknem
na dobre dzisiaj już zasmucił

może to stare, dobre pióro
co czasem bywa tak zgrubiałe
zapisze nuty deszczu strugą
na papier krople przelewając

bym mogła zasnąć utulona
to graniem wiatru , to oddechem
deszczu, co swoją peleryną
miasto okryje... niczym pledem


:)dobranoc Marku:)..dziekuje:):)
Opublikowano

To ja zostawiam uwagi:
- pierwsze skojarzenie - Staff - 1 wers jest wg mnie nawiązaniem. Brakuje jednak melodyjności z wykorzystaniem "szeleszczących literek", jak to miało miejsce u przywołanego.
- na pewno niekorzystne jest powtórzenie rzeczownika "ręce"
- puenta, a dokładniej "wykładnik uczuć" spłaszcza obraz
- podział "ulewy" na "dwie ręce" - l. poj, a tutaj taki rodzynek (podobnie z "wiatrem")
- nie jestem pewny, ale wers 3 i 4 tworzą powtórzenie (jak już jest "ulewy struga", to wiadomo, że "płynie" [a raczej spada].

Na to proszę zwracać uwagę, żeby nie zagęszczać tych kilku strof niepotrzebnie. Ja mam świadomość że onomatopeiczne podejście do deszczu to woda na młyn poezji, ale tutaj trzeba być ostrożnym. Warsztatowo sprawnie, płynnie, a to już dobrze świadczy o tekście.

I warto też spojrzeć na wiersz poprzednika, jak tam współgrają samogłoski i spółgłoski.

Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a potem kaszel i kichanie
ukradkiem chyba się przyplącze
wiem że nie lubisz stawiać baniek
nalewka z pigwy - już się kończy

i pewno będziesz chciał mnie rozgrzać
masażem uczuć miłość wykuć
lecz bacz by serca groźny pożar
nie złączył z gronem poprzedników

ty przecież też grasz dobrze w brydża
a im brakuje tam czwartego
znów kogoś szukać – proszę wybacz
mierzyć ubranek wzrost i tęgość
:)

pozwoliłem sobie temat pociągnąc dalej - przemyśl uwagi Michała Krzywaka
pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a potem kaszel i kichanie
ukradkiem chyba się przyplącze
wiem że nie lubisz stawiać baniek
nalewka z pigwy - już się kończy

i pewno będziesz chciał mnie rozgrzać
masażem uczuć miłość wykuć
lecz bacz by serca groźny pożar
nie złączył z gronem poprzedników

ty przecież też grasz dobrze w brydża
a im brakuje tam czwartego
znów kogoś szukać – proszę wybacz
mierzyć ubranek wzrost i tęgość
:)

pozwoliłem sobie temat pociągnąc dalej - przemyśl uwagi Michała Krzywaka
pozdrawiam Jacek


hmm... drogi Jacku to kichanie
z pewnością gdzieś tam sie przyplącze
lecz jakże z nim nam będzie rażniej
podziwiac liście spadające

na głowy z lekka pochylone
ku sobie w cichej tak rozmowie
a jesień...płocha , zamyslona
nuci melodię lata wspomnień...

Jacku:)..dziekuje za wiersz i wizytę:)...uwagi pana Michała sa dla mnie szczególnie ważne , gdyz cenię jego wiersze..pozdrawiam
Bernadetta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista)   1.   Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił.   2.   Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle.   3.   Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą.   4.   Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota.   5.   Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później.   6.   Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać.   7.   Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie.   8.   Być może to nic. Być może początek końca.   cdn.
    • @KOBIETA też jestem piękna:)  @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
    • @violetta Do tego zdjęcia trzeba jeszcze domalować mój widelec! Gary pozmywam.
    • Spisuję wszystkie smutki nigdy niewysłane łzy są znaczkami adresat między wersami listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce poczta zgubiona prosi o nowe nadanie łzy są znaczkami adresat między wersami donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie poczta zgubiona prosi o nowe nadanie tak żeby trafić do serca postrzelonego donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie listem bez błędów który istnieć nie potrafi tak żeby trafić do serca postrzelonego a może samo siebie zakochaniem zbawi listem bez błędów który istnieć nie potrafi dostarczę sobie priorytetem nadzieję a może samo siebie zakochaniem zbawi cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listem bez błędów który istnieć nie potrafi spisuję wszystkie smutki niewysłane cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...