Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
nie przekraczajmy bariery tych zębów,
nie przegryzajmy skorup, które nakłada milczenie,
bo nie wiem, co odpowiedzieć:
tylu jest umarłych*


wszystko co odbija światło zamykam w kieliszku
zamykam oczy zabezpieczam noc

nie umiem powstrzymać blasków na powierzchni wina
ani pytań to oddala mnie od ciebie jak od północy
pamiętam tamtą ziemię gdy chłonęłam w zamknięciu
przelotne deszcze trzepot jej potknięć

dzieliłyśmy samotne lampki nasenne złote środki
nie taki znów ciepły sekret

teraz bezdomny wiatr siada obok z surową czułością
każe mi słuchać smętnego ladino i pić
i jest tak jakby obejmował mnie jej zatęchły oddech
zimna woda brutalny zimny kabel


-------------------------------------------------------
*pablo neruda
Opublikowano

Jasienku,
a co Ty kochanie mojego konta używasz, co?:P nie chciało Ci się leniu logować, to ja Ci wleję jak przyjedziesz:P dziękuję za ochrzan, widzisz, nie mogę się coś przemóc i skusić na Z. wciąż wydaje mi się że jeszcze nie...

Pancolku,
no tak, wierszyk żyje w przeciwieństwie do...ale dzięki, miło Cię gościć, jak zawsze, zdrówka

Stanko,
ja tu cały czas jestem tylko piszę ostatnio mniej bo mi premier komputer zajmuje:P a teraz wybył to korzystam:D dziękuję za odwiedzinki, całuje mocno!

Wiktorze,
chyba pierwszy raz u mnie więc witam serdecznie, cieszę się że w upodobaniu:) pozdrawiam

/m.

Opublikowano
nie umiem powstrzymać blasków na powierzchni wina
ani pytań to oddala mnie od ciebie jak od północy
pamiętam tamtą ziemię gdy chłonęłam w zamknięciu
przelotne deszcze trzepot jej potknięć


Dawno Cię nie czytałam.
Ślicznie. Jestem pod urokiem.
Gratuluję!
:)))
Cieplutko pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...