Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Utknąłem w martwym bezruchu
Głosie zduszonym w pół słowa
Metal nie przeszyje ciszy
Nie wbije się w bladość tkanek

Dla pokrycia własnej niepewności
Nadano każdej chwili imię
Opisane liczbą i numerem

Niebo nie wyda błyskawicy
Nic nie zgaśnie
Bo nic nie zapłonie
Nie będzie bólu ani męstwa
Ani grozy
Ani emocji ani ukrytych odruchów

Nie wytyczą miejsca
W Panteonie
Gdy brak motywu
A uśpiony brat śmierci - życie
Nie napędza swego owocu - życia

Wydęte drobiazgi pokrywają
Skruszone namiętności
Duszącą posoką kurzu
I układności

Umieścili swoich cesarzy
Na świętych Helenach

Marność zabija o wiele okrutniej
Od stali...

Opublikowano

Lekcja 1.
Temat: O różnicy między przymiotnikiem a przymiotniczkiem.

----
Utknąłem w martwym bezruchu ---> bezruch może być żywy, żwawy, bezruch to bezruch, ale dodałeś do niego przymiotnik, który stracił swoją funkcje przymiotnika a stał się przymiotniczkiem - czyli bezsensem wciskanym po to, by wers sprawiał wrażenie fajoskiego, bardziej natchnieniowego.


------

lekcja 2.
Temat: O semantyce.

Głosie zduszonym w pół słowa
Metal nie przeszyje ciszy
Nie wbije się w bladość tkanek ----> oto drogie dzieci, przykład kapitalnego braku sensu. przepiszcie sobie i nauczcie się na pamięć w domu. na następnej lekcji odpytam.







Dla pokrycia własnej niepewności
Nadano każdej chwili imię
Opisane liczbą i numerem
Ołowiane niebo
Nie wyda błyskawicy
Nic nie zgaśnie
Bo nic nie zapłonie
Nie będzie bólu ani męstwa
Ani grozy
Ani emocji ani odruchów ----> ibidem drogie dzieciaczki, ibidem. Tak, tak Jasiu, można się na głos śmiać.

-----

Lekcja 3.

Temat: powtórka z przymiotniczkó do klasówki semestralnej.

uśpiony brat śmierci

Wydęte drobiazgi

Skruszone namiętności

------

Lekcja 4.
Temat: o tym co się stanie, gdy przymiotniczek pomieszany zostanie z bezsensem

Duszącą posoką kurzu
I układności

--------------
Dzyń, Dzyń, Dzyń, już za rok matura sialalalala

Umieścili swoich cesarzy
Na świętych Helenach

Marność zabija o wiele okrutniej

Opublikowano

Niestety, ja też nie kupuję. Razi mnie też martwy bezruch i cały ten natłok epitetów. W tym wierszu jest dużo uczuć autora, które są mi obce. Chyba, że się mylę.

Ołowiane niebo
Nie wyda błyskawicy
Nic nie zgaśnie
Bo nic nie zapłonie

Pozdrawiam.

PS. Pan Ilionowski ciekawie komentuje i ostro, ale czekam, aż doda jakiś swój tekst. To mogłoby być ciekawe... ;P

Opublikowano

A propos semantyki, skoro jest o zabijaniu - to i bezruch jest martwy, a nie żwawy...

"drzwi wydęły się i zgasły"
dlatego nic nie zapłonęło - brak przyczyn jest tu ważny, bo bez nich nie ma, no właśnie czego niema....

:)


I każda chwila ma imię, niestety .... kiedyś były takie "bez imienia....."

A "panu" proponuję grzecznie, bo rzeczywiście uwagi biorę pod uwagę - następnym razem napiszę wyraźnie zdanie po zdaniu i powstawiam kropki.


Odczucia może rzeczywiście inne, podmiot nie kocha, nie wzdycha, ale che zabijać nawet za cenę własnej śmierci.... ale to taka popołudniowa chandra.... ;)

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




A mnie wydawało się, że jest to portal dostępny dla wszystkich zalogowanych, z których każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii i poglądów, portal bez dyktatury i dyktatorów. Krytyka jest dobrą przeciwwagą dla kółek wzajemnej adoracji, których jest tu pełno. Również wydawało mi się (oh jakże naiwny jestem), że na portalach tego typu publikują autorzy, którzy nie zostali jeszcze w papierze opublikowani. To jest tacy, którzy potrzebują lepszego warsztatu, w ulepszaniu którego niezbędna jest krytyka czytelników, odbiorców. Nie widziałem jeszcze by klepanie po plecach i utwierdzanie kogoś w jego wyimaginowanej wielkości, komukolwiek pomogło.

Pozdrawiam.

Żyj i daj żyć innym.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Choć ciemne burzowe chmury, Przecinane skrzącymi błyskawicami, Nasze małe ojczyzny zasnuły, Zwiastunem będąc nieszczęść rozlicznych I wrogich najazdów znakiem złowróżebnym…   Tląca się w nas lechicka duma, Nie pozwala nam zasnąć po nocach, Kiedy dotkliwa na Honorze ujma, Jak robak w duszę się wwierca Każąc nam krzyczeć na cały świat…   O wielkich bitwach naszego oręża, Dziś już zapomnianych przez czas, O wielkiej przeszłości chwalebnych kartach, Zapisanych w całego świata kronikach, By i dziś otuchy nam dodać…   Zatańczą znów dumni Lechici, W sercu rozległych puszcz nieprzystępnych, Sami podobni nieujarzmionym siłom przyrody, Gwałtownym huraganom i wichrom porywistym,   Bowiem przez długie wieki Licznych starć z okrutnymi Germanami, Niszczycielskie były niczym huragany, Chrobrych lechickich plemion najazdy…   Zatańczą znów dumni Lechici, Rozświetlając swe oblicza gorejącymi pochodniami, Sami podobni piorunom skrzącym, Ci niepokorni synowie nocy,   Zaś ich troskliwa matka noc, Przyglądając się czule pogańskim ich tańcom, Ofiaruje chmurne swe oczy szczęścia łzom, Tak podobnym spadającym gwiazdom…   Gdy historia świata znów się zapętli, A kolejne cudne szczęśliwe dni, Podążą nieśpiesznie w objęcia kolejnych nocy, By szeptem tylko przez anioły dosłyszanym, Szczęściem swym z nimi się podzielić,   My dumni z dziada pradziada Lechici, Na straży naszej historii staniemy, Wiernie strzegąc kart jej chlubnych, O których całemu światu opowiemy, Nie szczędząc szczegółów najdrobniejszych,   O wrogich krajów łupieżczych najazdach, Chrobrych wojów pobitych drużynach, Bólu i cierpienia niezliczonych łzach I o Nadziei co w sercach się tliła Nie pozwalając w zwątpienie popaść…   Zatańczą znów dumni Lechici, Swój żywiołowy taniec pogański, Będący hołdem dla wielowiekowych tradycji, Czapkujący odwiecznym prawom natury,   By to co zamierzchłe i dzisiejsze, Świętym praojców tańcem uświęcone, Tej magicznej nocy splotło się razem, Przenikając się z sobą wzajemnie…   Zatańczą znów dumni Lechici, Trzymając się za ręce w kole wielkim, Zamierzchłych pradziejów wierni strażnicy, Zarazem cisi stróże przyszłości,   Tajemniczym, dzikim, żywiołowym tańcem, Wykrzykując całemu światu swe emocje, Wplatając tradycję w losy kolejnych pokoleń, Pielęgnując przodków swych pamięć…   Choć wielkiego świata zakłamani możni, Niezliczonych przestróg historii niepomni, Chełpiąc się swą pogardą dla przeszłości, Tak bardzo butni i pyszni, Zamierzchłe pradzieje mają dziś za nic,   My pośród stołów suto zastawionych, Miodem, piwem i jadłem wszelakim, Wsłuchując się w siwowłosych starców gawędy, Zachwyceni opowieściami z czasów minionych, Marzymy o czynach przodków swych godnych,   By gdy księżyc wzejdzie już w pełni, Pośród śpiewów głośnych i hucznych Wchodząc na wielkie drewniane stoły, Jak i przed wiekami przodkowie nasi, Za pomyślność dni przyszłych wznosimy toasty…   Zatańczą znów dumni Lechici, Wymachując w powietrzu żelaznymi mieczami, W srebrzystego księżyca blasku tajemniczym, Tańczącym także na krawędziach ich ostrzy,   By tak jak ten księżyca blask, Odmalowany na tafli jeziora, Na ich twarzach odmalowała się duma Z przeszłości kurzem zapomnienia pokrytej przez czas…   Zatańczą znów dumni Lechici, Podrzucając ku niebu swe żelazne toporki, Pośród śmiechów radosnych i głośnych, W dzikim tańcu przekomarzań wzajemnych,   By padając tańcem zmęczeni W cieniu prastarych drzew rozłożystych, O pełnych legend czasach zamierzchłych, Snuć wciąż długie swe opowieści…   Gdy załgane światowe elity, Mamiąc nas przebiegłymi obietnicami, Znów zapragną chytrze nas przekupić Byśmy tradycji ojców się wyrzekli… My zuchwale im odpowiemy!   Dumnym synom i córom Lecha, Nie potrzeba fałszywego w świecie uznania, Srebrem ni złotem nie można nas zjednać, Brzękiem mamony kupić naszego poszanowania, Bo cenniejszą nad wszystko nam nasza duma!   Choć świat na przestrogi z przeszłości głuchy, Zaślepiony ułudą nowoczesności, Zdaje się na złamanie karku pędzić, My wielkich przodków swych sławy, Przenigdy się nie wyrzekniemy!   Zatańczą znów dumni Lechici, Na światowej scenie globalnej polityki, Przypominając o krzywdach swych dawnych, O historii ranach niezabliźnionych,   A pogański taniec Lechitów dumnych, Możnym tego świata o sercach parszywych, W czasach przełomowych zda się być Przestrogą wykrzyczaną niewidzialnemu wrogowi…   Zatańczą znów dumni Lechici, Jakby zawieszeni w czasie i przestrzeni, Między przeszłością tlącą się w pamięci, A przyszłością biegnącą w kolejne dni,   By ta sama duma i tradycja, Kształtująca przez wieki kolejne pokolenia, Gdy w przyszłe stulecia podąży czas, Tym co po nas, bezcennym skarbem była…    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Lestek drugi książę Polan z dynastii Piastów     Rozlokowanie osób mówiących językami lechickimi w X wieku na planie współczesnych granic.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Alicja_Wysocka "Dla chcącego nie ma nic trudnego."  Pozdrawiam :-)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Deonix_ W myślach sprawy układają się łatwiej i szybciej. Pozdrawiam wiosennie. :-)
    • Pomiędzy bytem, a szelestem. Ja jestem; Czynnik bytów przeszłych pomieszanych z deszczem. Ja jestem; Wiele wspomnień, wreszcie; Ja jestem.  
    • @Waldemar_Talar_Talar Prawda Waldku, drugi raz to tylko polubienie.  I w tym jest właśnie wielka różnica pomiędzy prawdziwą miłością, a zakochaniem. To pierwsze trwa długo, to drugie przemija z wiatrem. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...