Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Nie chcę, nie chcę nigdy.

Babcia na tle fioletowego nieba jest tą samą kobietą, która cicho
plotła kołyskę. Potem dzień zmienia się w pragnienie i do łóżka
kładzie się ktoś odwołalny, wiecznie usypiany małymi tabletkami.

Każdy oddałby jeden dzień życia za najpłytszy oddech;
lekka sugestia słońca przebija jej twarz. Każdy.

Zabrakło nam weny w sierpniu trzeciego roku. Babcia
ugięła się pod własnym ciałem; obserwowaliśmy, jak usuwa się
w częściach, by móc dźwigać ciężar. Pozostało nam kilka
dobrze umytych talerzy, a w okolicach mostka dziura o ciekawym kształcie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...