Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

raduje mnie to smutne tango
z ironią braną gdzieś z przeszłości
grane rozpustnie zasłuchanym
tańczących ciągle tu przybywa

pomięte podeptane kartki
zgniecionym miotła niesie ulgę
marzenia są pod stolikami
na sali zwanej czasem życiem

umrę więc jestem rzecz to pewna
zasłużę na pośpieszną mowę
podkreślającą obojętność
gotowa błahych słów kolejka

Adam Sosna (2008.06)

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Mości Sosna, jest całkiem ciekawie. Szczególnie frapujący tytuł przyciągający uwagę. Grunt to umieć "sprzedać" swoje dzieło. Gratuluję, mnie to jakoś nie wychodzi ;)

Wyjdę może od tytułu. Kartezjusz - prosta sprawa - osoba-symbol racjonalizmu, więc zapewne będziemy mieć w utworze do czynienia z człowiekiem myślącym. Albo - na zasadzie kontrastu - z człowiekiem, któremu tylko się tak wydaje. Zwłaszcza ten prysznic (automatyczne skojarzenie - zimny) pozwala domyślać się, że utwór może mieć zabarwienie ironiczne. Albo może tylko PL doznaje wrażenia "zimnego prysznica" pod wpływem swoich rozmyślań.

Dalej mamy znaną i szeroko stosowaną metaforę "bankietu życia". To szczególnie w dzisiejszych czasach (chociaż historia uczy, że zmieniają się tylko realia - człowiek zaś zawsze jest taki sam...) wszechogarniający konsumpcjonizm czyni to porównanie wyjątkowo barwnym i adekwatnym. Jak jest on opisany? Otóż, choć dla PLa jest to smutny taniec, to jednak znajduje w nim jakąś radość. Być może jej źródłem jest fakt, że on jeden spośród wszystkich tańczących dostrzega ten smutek? Trudno orzec, ale ja (być może ze względu na tendencje do przypisywania bohaterom wierszy własnych cech) tak to sobie tłumaczę. Ten punkt widzenia zdaje sie potwierdzać napomknienie o ironii branej gdzieś z przeszłości oraz rozpustnie zasłuchani biesiadnicy. Dlaczego tańczących wciąż przybywa? widzę dwa rozwiązania: albo chodzi o to, że przybywa wciąż ludzi na świecie, a może to, że coraz szersze masy przyjmują wykpiwany przez PLa punkt widzenia. W gruncie jedno z drugim wiąże się nieodłącznie.

Dalej jest mowa o pomiętych podeptanych kartkach, którym miotła niesie ulgę. Kartki - mogą to być plany na życie (projekty) szkicowane przez ludzi, którem potem - zweryfikowane życiem nadają się tylko na podeptanie. Byłby to ciekawy obraz bezsilności ludzkiego rozumu względem twardego świata - istny prysznic Kartezjusza ;). Marzenia są pod stolikami. Być może to powtórzenie dwóch poprzednich wersów - ten można odczytywać w podobnym duchu. Ale "lądowanie pod stołem" nieodłącznie kojarzy się z nadużyciem alkoholu. Być może więc chodzi o to, że owe marzenia są niczym alkohol - nie dające się zrealizować - załamują ludzi liczących złudnie na ich spełnienie. Jest to dosyć pesymistyczna wizja, ale przecież wszystko to, o czym dotąd napisałem doskonale zdaje mi się współgra z wymową tytułu.

Zbliżając sie do zakończenia, natrafiamy na parafrazę tytułowego Descartes'a: umrę więc jestem. To jedno wydaje sie PLowi pewne. Pisze o pospiesznej mowie pogrzebowej człowieka, któremu będzie zapewne zupełnie obojętny jego trup w trumnie. Przewiduje wręcz gotową i powielaną tylko kolejkę słów - pogrzeb taki jak każdego innego człowieka.

W ten sposób utwór łączy w sobie dwa różne warianty interpretacji tytułu. Z jednej strony PL czuje się czymś lepszym od pozostałych ludzi. Podnosi mu samopoczucie fakt, że on jeden dostrzega pewne prawidłowości zachodzące w świecie, że zrozumiał zasadę jego działania. Z drugiej jednak strony dobija go świadomość, że nic mu z tego nie przyjdzie, bo jego żywot zakończy - tak, jak żywot każdego - pewną śmiercią i pogrzebem nieróżnym od tysięcy innych pogrzebów.

Puszczając wodze fantazji, a odchodząc juz od tekstu wiersza, dodam jeszcze, że być może brakuje owemu "racjonaliście pod prysznicem" jakiejś wiary, czegoś, co pokazałoby mu wyższy sens istnienia, który dodałby sił. Wbrew temu, co być może on sam sądzi, wiara nie stoi w sprzeczności z używaniem rozumu, a nawet zachęca do jego wykorzystywania. W końcu nie na darmo zostaliśmy obdarzeni rozumem...

Wiersz przypadł mi do gustu. Jest jasny i przejrzysty w odbiorze, a i niezbyt długi, więc nie zniechęca, mimo smętnego nastroju. Zastrzeżenia techniczne być może zgłosi ktoś sprawniejszy ode mnie, ja tyle mam do powiedzenia na ten temat ;)

Pozdrawiam,
Drax

Opublikowano

Drax

Napisał Pan długą i frapującą opinię o moim wierszyku.
Nic chyba nie robi tak dobrze autorowi jak czyjeś zewnętrzne widzenie oraz świadomość, że komuś jego trud się przydał.

Dodam, że dobrze odczytał Pan intencje wiersza sformułowane wcześniej w innym moim tekście:

„Czas po temu
„Czucie i wiara więcej mówią do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.” Adam Mickiewicz (Romantyczność)

Czas by rozum i serce podały sobie ręce
Czas wielki racjonalności uczuciowości – razem
Przyzwolenie konieczne smutne – „ARBEIT MACHT FREI“
Zgoda gdy obok stanie śmiało – „NIE ZABIJAJ“

Choć życie jest jedno, choć życie tak boli
Żyj! Zbyt wiele świata, by pojąć go rozumem
Może nie jedno, Może nie boli! Żyj! Czas ci
Sprzyja. Dojrzewasz powoli do życia na dwa

Nie umieraj zniesmaczony zagranicą. Jest – lekarstwa
Nie ma. Musisz się pogodzić z utratą części
Włości. Pożegnać stare odzienie, przywitać
Nowe. Zdążać bez złudzenia w następny dzień”

Dziękuję i życzę by Pańskim utworom ktoś przyglądał się tak wnikliwie jak Pan mojemu.
Nadziei i radości!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję. I ja sam sobie tego życzę. A do Waszmości postaram się zaglądać częściej, bo widzę, że warto ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hiiiiiiii - mógł!!!

Prysznic - aparat do kąpieli natryskowej, w którym woda przechodząca przez rury spada gęstym deszczem kropli. Nazwa pochodzi od nazwiska Vincenta Priessnitza, twórcy wodolecznictwa.

Użycie konstrukcji przypominających dzisiejszy prysznic sięga czasów starożytnej Grecji, co zostało uwiecznione na wazach i muralach.

:):):):):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hiiiiiiii - mógł!!!

Prysznic - aparat do kąpieli natryskowej, w którym woda przechodząca przez rury spada gęstym deszczem kropli. Nazwa pochodzi od nazwiska Vincenta Priessnitza, twórcy wodolecznictwa.

Użycie konstrukcji przypominających dzisiejszy prysznic sięga czasów starożytnej Grecji, co zostało uwiecznione na wazach i muralach.

:):):):):)
Owszem, ale potem o tym zapomniano. Tak jak - przede wszystkim o biężącej wodzie,
czyli naszej popularnej kranówie, która była czymś powszechnym już w Rzymie.
Zresztą, to właśnie jej powodu, jak się okazało, Rzym upadł: rury dostarczające wodę
z akweduktów produkowane były z ołowiu, co prowadziło do ołowicy.
Jej objawy to między innymi apatia, zmęczenie, zniechęcenie i dlatego
Barbarzyńcy coraz śmielej plądrowali Rzym, gwałcili kobiety a Rzymianie
tylko się temu przyglądali za znudzeniem.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kartezjusz nie znał prysznica. Tak jak papieru toaletowego. Nawet WC a niby taki był mądry :)



Pamiętnik znaleziony w sedesie

Właśnie wydali moczopędną powieść.
Nie szło jej czytać inaczej, jak na nocniku i to modelu z automatycznym czujnikiem poziomu.
Już w pierwszym rozdziale czytelnik sikał niczym niemowlak po paru butelkach zielonej "Heleny".
Ci, którzy dobrnęli do środka, przysięgali, że znajduje się tam WC do którego nie można wejść,
co jeszcze bardziej potęguje cierpienie. Większość stawała wtedy, albo kucała pod nim i...
i budziła się z powieścią w ręku i mokrymi majtkami w drugiej.
Tylko jeden zagorzalec doczytał książkę niemal do końca, ale wysiadły mu nerki
i poszły dalej już same. Faceta znaleziono rano pływającego wewnątrz
wałów przeciwpowodziowych broniącego się do ostatka organizmu.

Ja sam znajdowałem się wtedy w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej,
toteż do lektury usiadłem w swoich jedynych spodenkach wyjściowych.
Możecie Państwo wyobrazić sobie, jak wyglądałem w nich nazajutrz?
Jeśli tak, to macie naprawdę bujną wyobraźnię. Gratuluję.

Ja mam zwykłą,
taką jakie można znaleźć w każdym supermarkecie
na stoisku z pornografią, naprawdę nic oryginalnego:
wyobraźnia, jak wyobraźnia. Zwyczajne, fioletowe uszy, zimą
w bawełnie mrozoodpornych skarpetek. Tyle, że do mojej nie potrzeba
pod to już żadnych prezerwatyw. Za to mogę używać do woli
nie martwiąc się, że narażę kieszeń na kosztowne skrobanki
ciągając ukradkiem dziewczęta po neurochirurgach.
Urodziłem się bezpłodny, jak wcześniej ojciec i matka
i tak w ogóle to mam na imię Kartezjusz.

Jednak wolę imiona kobiece, bo kończą się zazwyczaj na "a"
a "a" jest pierwszą literą mojego alfabetu i zawsze wiąże się z tajemnicą,
jak litera nastąpi po niej. I tak, na przykład po Jadwisi była Katastrofa
i wielka, tak wielka pomyłka, że do dziś zastanawiam się jak
mogła pomieścić się w ziemskiej atmosferze?
Może w ten właśnie sposób zaczynają się epoki lodowcowe?
Pocieszam się, że wszystko ma swoje dobre strony i jak my znajdujemy
zamarznięte mamuty, tak po mojej Katastrofie następcy znajdą
fikuśne, skąpe majteczki, których zapomniała wychodząc raz ode mnie.
Tymczasem znalazła je żona.

Bo ja mam żonę.
Inni mają to i ja mam. Tyle, że oczywiście inną, nie tą samą co oni.
A właściwie - miałem, do czasu nadejścia epoki lodowcowej.
Jeszcze tylko popatrzcie państwo, jak to jest:
człowiek nigdy w życiu nie był nad Drwęcą, ale ręka to mu proszę, drętwieje
od pisania?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ciekawe, czy znudzone Rzymianki w ogóle to zauważały. Chociaż - pewnie tak. Wigor najeźdźców wskazuje, że raczej nie korzystali z prysznica. ;PP

Fajny tytuł wiersza :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przewodniczący Knesetu: Palestynę załóżcie sobie w Paryżu lub Londynie!   Źródło: Do Rzeczy    A biorąc rzecz historiogeograficznie - Palestyna jest dużo starsza od samego Izraela, podobnie jak Słowiańska Polska - cała historia Izraela jest opisana w bajce pod tytułem "Biblia Starego Testamentu", a nie lepiej ten azjatycki ludek deportować na Madagaskar?   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • zastanawiam się jak z biegiem czasu osiada na stopach proch ziemi chociaż co wieczór obmywam swoje winy   zastanawiam się jak z biegiem rzeki płyną bez sił szkliste ryby umierają w sobie każda z nich jest zbiegiem przed sidłami losu   zastanawiam się może pod prąd chociaż trudniej tuż przed nigdy w trakcie schwytać  dzień w odwrotną stronę jest istotą udomowić cień   może za rękę mocno złapać głęboki sen nad rzeką przysiąść pozwolić niech płynie każde pytanie czy dobrze że echo jest zmęczone   nie wiem wiesz wiemy nie i to  tyle nikt nie utrzyma w garści motyla                                                
    • Szef rządu jasno dał do zrozumienia, że to on ustrojowo odpowiada za politykę Państwa Polskiego i błysnął doskonałą znajomością Ustawy Zasadniczej - Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej.   Źródło: Do Rzeczy    Tak, ustrojowo - tak, a jego rządy muszą być oparte o Ustawę Zasadniczą - Konstytucję Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, a nie o Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jednak: zwierzchnikiem Sił Zbrojnych jest Prezydent Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, także - podpisywanie jakichkolwiek ustaw po opinii ze strony Trybunału Konstytucyjnego Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej - to też leży w gestii głowy Państwa Polskiego, otóż to: w Polsce są trzy władze - ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza, natomiast: władzę nadrzędną nad tymi władzami sprawuje po prostu Naród Polski i to władze publiczne mają obowiązek służyć Narodowi Polskiemu - nie na odwrót.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej - niebiosom - ufności.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...