Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak co dzień witają mnie gwiazdy
i księżyc, i niebo pogodne,
i autobusów odjazdy,
i buty, niezbyt wygodne.
Oczekiwanie na „nowe”,
na promień słońca i chmury…
A w głowie wiersze gotowe
i serce przenosić chce góry!

I nagle wszystko przemija,
i księżyc i niebo gwieździste;
i wiersze we mnie zabija,
pali, jak kule ogniste…
To biurokracja, rachunki
i zbędne papierzyska!
To ludzie, którzy za karę
piastują swe stanowiska!

Uciekam więc od tych ludzi,
zgiełku, hałasu zbędnego;
tęsknię za ciszą, za szlakiem,
za smakiem chleba wiejskiego.
Za domem stojącym na wzgórzu
i letnim deszczem na ciele,
zapachem siana i jabłek,
snów i kadzidła w Kościele.

Opublikowano

Prawda - wiersz nie jest wybitny, ale emanuje prawdziwością, nie jest męczący.

Trudno tu coś zasugerować, nic wyjątkowego, wymagałoby to przebudowy gruntownej, ale czegoś można się po Tobie spodziewać. To ostatnimi czasy już dużo :P

Taki malutki plusik. Na zachętę!

Pozdrawiam, wytrwałości życzę :P

Opublikowano

Cieszą mnie Wasze opinie. I dokładnie się z Wami zgadzam. Nie ma we mnie ambicji na wybitnego poetę, ale lubię bawić się słowem, kocham poezję (wogóle uwielbiam sztukę w różnej postaci więc eksperymentuję na tym gruncie), szanuję prostotę i szczerość, ...i powiedziałam już chyba za dużo :) ale dotarłam do takiego momentu, że poczułam potrzebę, żeby skonfrontować to, co robię ze światem zewnętrznym. Budujące dla mnie są Wasze odczucia i tym bardziej jestem Wam bardzo wdzięczna za wszelkie słowa krytyki, bo jeszcze do niedawna przekonana byłam, że szkoda wogóle czasu i zachodu żeby się nad takim miernym poziomem twórczości rozwodzić. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam. Do usłyszenia.

Opublikowano

podstawowa opcja: co wynika z rzeczonej tęsknoty? czy tęsknota dla tęsknoty samej ma prawo istnieć? - jednym słowem brakuje jeszcze jednej strofy w której pl coś z tym uczuciem zrobi

naliczyłem 2 potknięcia rytmiczne, jednak w istocie tylko 1 wybija z rytmu:

i zbędne papierzyska!

rozwiązanie jest proste: zamiast i" dać oraz"

rymy częstochowskie acz konsekwentne, więc dobre

zdrówko
Jimmy

Opublikowano

Wszystko się zgadza Jimmy. Z tą tęsknotą różnie bywa (można usychać w nieskończoność, popadać w różne inne stany..., albo np. wykorzystać twórczo...). Osobiście myślę, że nie sposób trwać w tęsknocie nieskończenie i przychodzi w końcu czas, kiedy trzeba coś z nią zrobić, natomiast to jeszcze nie ten czas chciałam opisać, lecz właśnie zwrócić uwagę na ten stan, z którego jest tak naprawdę wiele wyjść - pozostawiam to pod osobistą rozwagę :)
Jeśli zaś treść wiersza skłoniła odbiorcę do postawienia sobie takiego pytania, jak Ty to zrobiłeś (lub może jeszcze innego) to bardzo dobrze, ...i życzę, żeby odpowiedzi też poszukać w sobie.
Piszę często tak, jak kieruje mnie intuicja i rzadko zwracam uwagę na sprawy techniczne, ale dzięki komentarzom może sie poprawię:)
Dziękuję za odwiedziny i uczciwy komentarz. Pozdrawiam.

Opublikowano

odwzajemniam wizytę z niejaką przyjemnością :))

jeśli moje uwagi powtórzą się, znaczy, jeśli poprzednicy napisali coś podobnego - przepraszam, ale nie mam zbyt wiele czasu, toteż nie mogę przeczytać wcześniejszych komentarzy, co zawsze czynię.

razi mnie duża ilość 'i' - rozumiem ten zabieg, wyliczanie, ale tak czy siak - te 'i' mi nie pasują.

wyłapałam gdzieś, że częstochowskie rymy i muszę się zgodzić z tym stwierdzeniem. w ogólności nie przepadam za rymami, ale te są chyba niefajne :))

ponadto - forma. w miarę równe długości wersów - to nie dla mnie.

aczkolwiek czytało się ten wiersz całkiem przyjemnie i bezinwazyjnie.

pozdrawiam.

Opublikowano

Dziękuję Rachelko za odwiedziny i rzeczowy komentarz. Również się z Tobą zgadzam co do tego, że może za dużo "i", że może "niefajne" częstochowskie rymy i długość wersów może się podobać lub nie... Ale w przeciwieństwie do Ciebie rymy lubię (a przynajmniej nie mam nic przeciwko) i będę ich tutaj bronić, bo pisząc tak czułam. Prawdą jest jednak, że większą wagę przykładam do treści, forma sama wychodzi (no, prawie sama :),
...albo nie wychodzi:(, ale napewno nie myślę w pierwszej kolejności o tym, jak ma treść wyglądać. Miło był Cię spotkać. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista)   1.   Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił.   2.   Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle.   3.   Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą.   4.   Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota.   5.   Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później.   6.   Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać.   7.   Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie.   8.   Być może to nic. Być może początek końca.   cdn.
    • @KOBIETA też jestem piękna:)  @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
    • @violetta Do tego zdjęcia trzeba jeszcze domalować mój widelec! Gary pozmywam.
    • Spisuję wszystkie smutki nigdy niewysłane łzy są znaczkami adresat między wersami listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce poczta zgubiona prosi o nowe nadanie łzy są znaczkami adresat między wersami donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie poczta zgubiona prosi o nowe nadanie tak żeby trafić do serca postrzelonego donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie listem bez błędów który istnieć nie potrafi tak żeby trafić do serca postrzelonego a może samo siebie zakochaniem zbawi listem bez błędów który istnieć nie potrafi dostarczę sobie priorytetem nadzieję a może samo siebie zakochaniem zbawi cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listem bez błędów który istnieć nie potrafi spisuję wszystkie smutki niewysłane cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...