Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w kominku migoce płomień
zalotnie gra stara płyta
w rytmie dwie czwarte
pląsa po pokoju cisza
z najwyższego piętra
kumpel podgląda
przez okno

jak zawsze moje noce
wciąż przeraźliwie białe
łóżko pustką coraz szersze
nie zachęca do snu
pod poduszką marzenia
zziębnięte pragną
zatańczyć

sentymentalne tango
w ramionach tulić bliskość
ciepłą i drżącą
delektować się jak winem
na cztery czwarte
singiel bez ciebie
krok mylę

bądź moją parą

Opublikowano

jak zawsze moje noce
wciąż przeraźliwie białe
łóżko pustką coraz szersze
nie zachęca do snu
pod poduszką marzenia
zziębnięte pragną
zatańczyć

to zwłaszcza, bardzo podoba mi sie ten fragment. Coraz szersze łóżko, czyżby czasu co raz miej i kurczymy się w swoich czterech ścianach? A na koniec ta zmiana listu raczej optymistyczna.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wierny mój czytelniku, bardzo Ci dziękuję;
cieszę się, że znalazłeś coś dla siebie, choć to akurat smutne, jednak ważne, by wciąż oczekiwać lepszego...
:))))
Moc serdeczności
i spokojnej nocy
-teresa
Opublikowano

Kasiu, cieszę się, że się podoba, a co do końcowej refleksji, to masz prawo jako czytelnik zrobić, co zechcesz. Natomiast klimat...hmm...dobrze, czy źle? nie wiem...po prostu akurat taki jest sam z siebie...
Bardzo dziękuję.
:)))))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa

Opublikowano

przeczytałam oczywiście wszystkie, ale komentarz postanowiłam zostawić tylko pod tym jednym.
podoba mi się od tytułu do puenty. lubię wiersze, które umiejętnie oscylują wokół głównego motywu (którym w tym przypadku jest muzyka, jak mniemam) i zagarniają w niego mnóstwo ciekawych rzeczy. uwielbiam takie wiersze, a ten jest tą techniką bardzo dobrze wykonany.

żal, smutek, dojmująca samotność i nadzieja, naturalnie ;)

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rachel, jesteś cudowna i równie cudowny Twój komentarz (sorry, ale to tak spontanicznie).
Mówisz "lubię wiersze, które oscylują wokół głównego motywu...i zagarniają mnóstwo ciekawych rzeczy..." (dodam: jakby mimo woli po drodze...);
radość ogromna, że wysoko oceniasz technikę...ot, trafiło się...ślepej kurze (to ja!) ziarno, hehe...i tyle;
dziękuję za "trzy w jednym" ;
:)))))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w białej sukni do kolan, o nogach bosych, tańczę na drewnianej podłodze tango z ulotnym kochankiem, chwytam go, trzymam w zaciśniętej pięci. w muzyce pauza a dłoń pusta...



temo coraz szybsze, na podłodze mokrej i słonej upadam... sama

czy muszę pisać coś więcej? poprostu widzę Twoje wiersze :-)))

pozdrawiam :-))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w białej sukni do kolan, o nogach bosych, tańczę na drewnianej podłodze tango z ulotnym kochankiem, chwytam go, trzymam w zaciśniętej pięci. w muzyce pauza a dłoń pusta...



temo coraz szybsze, na podłodze mokrej i słonej upadam... sama

czy muszę pisać coś więcej? poprostu widzę Twoje wiersze :-)))

pozdrawiam :-))))

Gabrielu, cudowna interpretacja! I jaka wymowna.
Dziękuję, że "widzisz"...
:))))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa
.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Stasiu, miło Cię widzieć!
Ano posucha, upały dokuczają, więc nic dziwnego!
słoje, nie zając...a nawet jak się nie zapełnią, co mi tam...
odpoczywam...wakacje przecie...
:))))))
Serdeczne cmoki
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj, czarno to widzę:


białe noce

biały miś
dla dziewczyny


Pozdrawiam :)

masz rację, czasami mogą być...polarne...
i wtedy są przeraźliwie zimne...
:)
serdecznie pozdrawiam
-teersa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...