Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano




Chaplin miał w meloniku szarlotkę,
mrugał: Wpuść mnie, święty Piotrze...
Aż machnął Piotr na grzechy ręką:
idź Charlie do Nieba. Byle prędko!

Widząc to, ktoś wykrzywił mordę
i wyszedł z Audi - Guten morgen -
wręczył Piotrowi kluczyki, a ten:
Adolf do Nieba! Bite, bite...

Kiedy nadeszła moja kolej,
ucieszył się Piotr: Polej, polej
- rzekł, wypił do dna. - A teraz prędko
wracaj na ziemię po następną!




Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




cwaniaku ;) chce się oszukać Boskie Prawa ;) a feee. a feee. O ty draniu i jaki cwany ;) Jako, po niedawnej wpadce z "Elegią na rozstrzelanie Mussoliniego" która niezbyt wyszła (a co tam! na nieszufladzie mają mnie za faszyste i tyle ;))) a to się opchnie jakimś prawdziwym faszystom) wprowadze jeszcze jedną postać:


Kiedy w dół Boski po flaszkę znów schodził
wtem go od schodów kształt jakiś odgrodził
I mu tak mówi: chyba żartujesz bo
nawet dziecko wie: alkohol - straszne zło :)
Wracaj na ziemię, ale mi nie wódkę
tylko weź przynieś bardzo dużą rózge,
bo nikt tu chyba w niebie nie rozumie,
że prawy człowiek z procentem nie pije
że prawy człowiek, tylko wiersze czyta
oraz się pięknem ciągle zachwyca!
Na to się Boski, nie przelękł, lecz zdębiał,
co to za kretyn do nieba przyleciał
i chyba nie wie, że ponad chmurami:
pije się minimum... z pięć[oma] procentami ;)
i tak go naszło... "ach biedny Mussolini"
biedny też Hitler... w dzieciństwie ich bili,
czy może sami się okaleczyli...
że więcej niż 5% nie pili?
Co ja też zrobię, im nikt nie powiedział,
że się do Niebios, dostawał ten, kto chciał!
i że życie tu, tak jak na Ziemi polega:
Jak inaczej Bóg..
Miał do Nieba przyciągnąć cżłowieka?

a tak ps Hitler nie pił, bo miał traumatyczne wspomnienia... :) Opił się zgubił świadectwo i ktoś je znalazł i bło wyśmondane a dyrektor szko9ły powiedział, że nie wymieni i matakie przynieść Ojcu :)) heheheh a Ojca miał furiata

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie o coś w tym rodzaju (wspomnienia) chodzi ;) To musi się tak kojarzyć, w końcu Adolf
i Audi niemieckie. Był podobno współzałożycielem Audi (i VW) aby rozsławiały Niemcy
na całym ówczesnym świecie, tam gdzie tylko istniały tory wyścigowe
ale nie trzeba tego wiedzieć, żeby się skojarzyło z Hitlerem ;)

Raczej z przysłowiem: "Pijany ma zawsze szczęście".
Przynajmniej ja do niego podszedłem inaczej, niż to się przyjęło:
może nie tyle szczęście, co św. Piotr każe wracać tym pod wpływem alkoholu
po następną butelkę?

Pozdrawiam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie o coś w tym rodzaju (wspomnienia) chodzi ;) To musi się tak kojarzyć, w końcu Adolf
i Audi niemieckie. Był podobno współzałożycielem Audi (i VW) aby rozsławiały Niemcy
na całym ówczesnym świecie, tam gdzie tylko istniały tory wyścigowe
ale nie trzeba tego wiedzieć, żeby się skojarzyło z Hitlerem ;)

Raczej z przysłowiem: "Pijany ma zawsze szczęście".
Przynajmniej ja do niego podszedłem inaczej, niż to się przyjęło:
może nie tyle szczęście, co św. Piotr każe wracać tym pod wpływem alkoholu
po następną butelkę?

Pozdrawiam ;)

ja wolę niE wnikać co produkowali ;) wystarczy mi świadomość, że moją aspirynikę bayernu produkują ci sami co Cyklon B ;))

a z drugiej strony z tymi alkoholem to ja wolałem spojrzęc z innej strony, mimo, że wszyscy go potępiają, jest niedołącznym elementem życia i ażdziwne by było gdyby go w Niebie nie bło... a ci co go usuwać chcieli, wcale nie byli święci tylko mieli traumatyczne wspomnienia i sobe wstręt wyrobili :)

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przecież to jest poważne. Tak samo wygląda sama śmierć: ludzie latają
w te i we wte jak zwariowani (no kto to słyszał, żeby dorośli się tak zachowywali!)
a śmieszne grymasy wykrzywiają im twarze w blasku pożaru.
Dlaczego akurat pożaru? Bo mylisz poważne rzeczy z pompą, Adolfie.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przecież to jest poważne. Tak samo wygląda sama śmierć: ludzie latają
w te i we wte jak zwariowani (no kto to słyszał, żeby dorośli się tak zachowywali!)
a śmieszne grymasy wykrzywiają im twarze w blasku pożaru.
Dlaczego akurat pożaru? Bo mylisz poważne rzeczy z pompą, Adolfie.
Pozdrawiam.

no to napisz coś z pompą, co złedgo w pompie ;) ???
I tak świetnie piszesz więc co ci szkodzi?

pozd.r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...