Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

otwarte oczy
przemknął szybko
pośpieszny
do morza

kolega bez bagażu
w samym swetrze

łyka ślinę
raz po raz
przydeptuje
niecierpliwy

a zegar swoje wie
i nie pośpieszy

obawa schowana
na ławce jak peron
długi i końca
nie widać

pociąg będzie
dopiero jutro

Opublikowano

dobre. :) Treść ciekawa, ale mnie jakoś bardziej forma pociągnęła bo się rzeczywiśącie z pociągiem czy może jazdą samocohdu kojarzy i wyrazy, śłowa, metafory niczym ludzie, któzyszykują się na wyjazd na wakacje... :)

ładny, lekki przyjeeny

+

pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




przemknął pośpieszny
do morza kolega
bez bagażu
w samym swetrze

łyka ślinę
raz po raz
przydeptuje
niecierpliwy

a zegar swoje wie
i nie pośpieszy

obawa schowana
na ławce jak peron

pociąg będzie
dopiero jutro

Tak bym to widziała, aby pozbyć się oczywistości.
"Końca nie widać" - skojarzyło mi się z Szymonem Majewskim :)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




przemknął pośpieszny
do morza kolega
bez bagażu
w samym swetrze

łyka ślinę
raz po raz
przydeptuje
niecierpliwy

a zegar swoje wie
i nie pośpieszy

obawa schowana
na ławce jak peron

pociąg będzie
dopiero jutro

Tak bym to widziała, aby pozbyć się oczywistości.
"Końca nie widać" - skojarzyło mi się z Szymonem Majewskim :)
Pozdrawiam
Pani Basiu - dobrze się skojarzyło:))) Pozdrawiam i dziękuję :)) EK

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...