Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

My poeci słowem litery rymu wiersza
bardziej zranimy słowem, jak mieczem.
Dla naszej prawdy - śpiewa głosem poezja
my wieszcze, piewcy, bardy, wieczni czasem.

Kto nas zatrzyma? - Żywioły lawy gorącej
Co z duszy i serca myślą swą, nie wypowie.
Dla, tej idei!...idziemy murem razem zwarci;
tak husaria skrzydłami uderzała z tej kopii.

Niech grają bojowe trąby, surmy rymami
niech echem lecą z wiatrem z tymi wiciami.
Niech biją sumienia po twarzy znakami
słowa, co ranią, jak razy zadane ciosami.

Bo duch w nas żyje, ten nieśmiertelny!
proroczym głosem przemawia z tej wyroczni.
Daje nam moc i potęgę, jak armii zbawienia.
My wolni poeci w historii wiekami zapisani.

Żyjemy i Żyć będziemy z krwi pokoleniach
nikt? Nie zdało nas zniszczyć, z tej duszy?
Żadna siła niezdolna nas w świecie pokonać!
Boskich wojowników wybrańców nieśmiertelnych.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O to samo pytałam cztery strony temu, kiedy trzy wcześniejsze były już zmonopolizowane :-(.
Jedno nie podlega dyskusji - ZORRO - jesteś najbardziej płodnym poetą na org. Tylko nikt nie nadąży z czytaniem, a potem będą cię omijali szeeeeeerokim łukiem. Zaraz będą tu setki wierszy. Zrób coś z tym. Anna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - masz racje - śmierć musi a życie nie musi - miło że czytałaś -                                                                                                                      Pzdr.serdecznie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - serdecznie dziękuje za miły komentarz -                                                                                       Pzdr.usmiechem. Witaj Robercie - fajnie że mocne i prawdziwe - dziękuje -                                                                                                       Pzdr.
    • @Robert Witold Gorzkowski - dzięki - 
    • Wrogowie mnie otaczają. Brak mi brata do rozmów i cichych chwil zadumy,  ciągnących się jak  zaduszne, listopadowe godziny.  Brak mi do szabli i szklanki, przysłowiowego Węgra. Mój przysiół, fortecą z lodu i kamienia. Granitowa wieża góruje wśród nisko osiadłych, stalowo połyskujących. Pierzastych, skłębionych bałwanów. Patrzę na ziemię niczyją, wyrosłą jak pleśń brunatna  z równo ociosanych górskich zboczy. Tam śmierć dożyna nieszczęsnych rycerzy, co chcieli o łeb skrócić biblijnego Smoka. Uczepieni trokami z haków rzeźnickich do siodeł, pobladłych rozkładem ogierów. Wyklinają w agonii me zdradzieckie imię, krztusząc się krwią i gęstą śliną. A Śmierć odchodzi na przedzie w kulbace. Podkute kopyta końskie, zaczepiają w błotnistej mazi lepkiego śniegu o zapalniki porozrzucanych wszędzie min. Toną pozostawione zezwłoki w tym bagnie  cuchnącej zgnilizną nicości. Nikt nie zliczy dusz pogasłych, na tym upadłym padole. Ich zbawienia ani modlitwa gorliwa ani krzyż osinowy nie wspiera. To pył ludzki, doczesny. Złożony z grzechów drobin.   Mi tylko ciemność,  rozległa po ścianach i węgłach służy. Mi jad wytruł uczucia. Skuteczniej niż wszystkie trucizny Amazonii. Zasypiam w korzeniach drzewa poznania dobra i zła. U mych strudzonych nóg, mówiący językami świata wąż się płoży. Na grubych, dolnych gałęziach  powieszone ciała kobiety i mężczyzny. Bladzi i nadzy. Od pętli jednak w górę. Oczy mają wyjadłe przez mrok. Kruczoczarne. Na licach zaś opuchnięci, nabrzmiali, krwistoczerwoni.  
    • Bardzo dobry wiersz , nawet tytuł niepotrzebny.    Gratuluję 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...