Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O Niepokonani, a w tle z a t o p i e n i
Atlantydy mrącej wśród cienia swych cieni.
W pajęczynie z fal - splecieni - zachodem
Wstaną o wschodzie, gdy morze zapłonie
Łuną - co w niej skryte:
Dary w darze: życie.

Gdzie Światło nijak dotrzeć nie jest w stanie,
Bijąc bez skutku w ten płaszcz lazurowy
Skacząc z wysoka swe promienie łamie
I pył tylko idzie, w głębię, pod spód wody.

To tam swe dusze przed rozbiciem skryli,
Zwycięzcy myśli – ponad ludzkie twory
Ci którzy upadli, bo od wszystka byli
Nie tyle, co lepsi, co bardziej p o t w o r n i.

Co w swej wybitności i w sile rozumu
Przeciw swym słabością wszelką broń zwrócili,
By w ostatnim tchnieniu, jakby w śnie, a bez snu
Swą doskonałość doskonale zniszczyć.

By tak raz ostatni ujrzał świat królestwo,
Króla, co koronę zacieśniał aż ścieśnił
Do rozmiarów serca, krusząc wszystek w piękno
Lecz jak miał człowieka w tej klatce pomieścić?

Jak miał marmurowym słupom kazać wzdychać,
By ich nie skruszyło to życia westchnięcie
Gdy serce wciąż ssało, do wnętrza zasysać
Zaczęło kamienie – powstało pęknięcie.

I tak w głębię morza państwo się zapadło,
Niszcząc życia skazy, krusząc te kamienie
co życie niszczyły – w nich się więc rozpadło
Tak zniknęli ludzie, co żyli, jak we śnie.

O Niepokonani, a w tle z a t o p i e n i
Atlantydy mrącej wśród cienia swych cieni.
W pajęczynie z fal - splecieni - zachodem
Wstaną o wschodzie, gdy morze zapłonie
Łuną - co w niej skryte:
Dary w darze: życie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Napierała, jak syrena,
      śpiewem wabił ich w sen,
      tańczyli w wirze szczęścia,
      w bajkowym świecie, gdzie brakło trosk.

       

      Lecz kątem oka dostrzegli cienie,
      czarne kształty, które psuły ład.
      Zatrzymać chcieli ten taniec,
      lecz ręce Napierały trzymały ich mocno.

       

      Uśmiech zniknął, twarz się zmieniła,
      demon w jego oczach błysnął złośliwie.
      Jego ręce rosną, oplatają,
      ściskają jak pnącza, nie puszczają.

       

      Wirują wciąż, coraz szybciej,
      kręci się świat, a Napierała nie odpuszcza.
      Demoniczny rechot wypełnia przestrzeń,
      przerażeni, rozumieją, że są w pułapce.

      Nie ma ucieczki, nie ma ratunku,


      tańczą dalej, w ciemność wciągani.
      W tym tańcu nie ma już raju,
      tylko cisza i śmiech Napierały.

       

      @CaiusDraxler To wiersz o wpadnięciu w pułapkę propagandy Napierały i tego konsekwencjach. Zamieszczam szkielet wiersza, który wyjaśnia o co  chodzi.

       

      1.Wprowadzenie do świata Napierały

      Napierała jak syrena – uwodzi ludzi swoją propagandą i opowieściami.

      Zaproszenie do tańca w bajkowym świecie, pełnym radości.

      Wirująca, szczęśliwa atmosfera – błogostan, brak trosk.

       

      2.Pierwsze znaki niepokoju. Odkrywanie prawdy zamaskowanej opowieściami o cudownym świecie.

      Dziwne, czarne kształty dostrzegane kątem oka.

      Rzeczy, które nie pasują do idyllicznego świata.

      Próba przyjrzenia się, ale napotykanie oporu.

       

      3.Próba zatrzymania tańca

      Bohaterowie chcą przerwać taniec, uwolnić się z wpływów, ale Napierała nie puszcza.

      Ręce Napierali stają się coraz mocniejsze, nienaturalne, jak pnącza.

      Napierała zmienia się – uśmiech znika, pojawia się zimny grymas.

       

      4.Przemiana Napierały

      Napierała ujawnia swoją prawdziwą twarz ukrywaną pod maską propagandy,

      Staje się potworem z wieloma rękami, który ściska bohaterów.

      Jego uśmiech zmienia się w demoniczny rechot.

      Bohaterowie czują rosnącą panikę, nie mogą się uwolnić.

       

      5.Zrozumienie pułapki

      Bohaterowie zdają sobie sprawę, że są w pułapce, ale nie ma ucieczki.

      Cała ta sytuacja staje się koszmarem, z którego nie ma wyjścia.

      Napierała trzyma ich wciąż mocno, zmieniając taniec w mroczny, nieodwracalny proces.

      Edytowane przez CaiusDraxler (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...