Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na pytanie, czy zostanie odpowiedziała bezlitosnym westchnieniem. Wiedział już, co to oznacza. Nie pozostało mu nic innego, jak nabić się w butelkę i jednym haustem zapomnieć. W tej kwestii amatorszczyzna nie miała racji bytu. Był najwyższej klasy specjalistą. A wszystko dzięki niej. Właściwie powinienem być jej wdzięczny – myślał, kiedy po raz kolejny burzyła przestrzeń wtapiając w nią swoją nieobecność. - Procentowe postrzeganie uwydatnia reguły, których w innych okolicznościach nie potrafisz lub nie chcesz dostrzec. To wprawdzie nie prowadzi do osiągnięcia celu, ale przynajmniej wyrównuje koleiny na drodze. Zasnął, gdy świat rozlał się o świcie...

Ona nigdy nie pytała “dlaczego?”. Milczeniem zacierała ślady wczorajszej tęsknoty. Wężowaty lęk dusiła śmiechem. Nie myślała o kolorach jutra. Barwy bledną – mówiła – a muzyka cichnie. Cieszmy się więc, póki gra, a puls wybija rytm kolejnej półchwili, ćwierćchwili... Jutro to tylko abstrakcja na wyłączność przeznaczenia. Nam zostało dane jedynie TU i TERAZ...

c.d.n.

Opublikowano

"wężowaty lęk" skoro ma być ciąg dalszy, to może poczekam z szerszą opinią. Na razie widać, że próbujesz zbudować coś klimatycznego i wg mnie nie jest źle. Podoba mi sie fragment o pulsie, rytmie i muzyce, choć nie wiem czy tego gdzieś kiedyś już nie było. Z drugiej strony, podobno było już wszystko, więc trudno byłoby tu sie czepiać. "Tu i teraz" spokojnie może być normalną czcionką, nie trzeba tego akcentować drukowanymi literami. Czekam na kolejną część w każdym razie, pozdrawiam

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gnomowładny ~~ Mojsze* racje są racniejsze* - twierdzi pewien prezesina .. Tego nijak nie dowodzi jego wygląd, kwaśna mina .. ~~ ~~ On ci to .. ~~ Przygraniczna, spora łąka - na niej "upierdliwy" owad .. Czy to Bąk(......), czy ruska stonka; zwąca siebie .. narodowa?! ~~
    • @Jacek_Suchowicz, dziękuję :)
    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...