Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tytuł oznacza, szczególnie mając na uwadze pojawiającą się w tekście kobietę, coś w guście substratu wpływającego kojąco, rozluźniająco, uspokajająco na podmiot liryczny

'Nieśmiertelni' - czyli wciąż młodzi - peel i jego partnerka wydają się mieć przed sobą całe życie Czerpią zeń jak najwięcej tylko można, starając się wykorzystać każdą chwilę, wypełnić ją możliwie najbardziej obficie; są zadowoleni, cieszą się sobą

Druga strofa, moim zdaniem, o zabarwieniu erotycznym Kobieta wabi swojego partnera: 'zakręciła noc młynkami czarnych bzów'; nota bene bez symbolizuje wiarę, pierwszą miłość; podejrzewam, że podmiot liryczny przeżywa jeszcze okres zauroczenia W każdym razie prawdopodobnie doszło pomiędzy zakochanymi figurami do zbliżenia /na łonie natury ?/ Wszystko wydaje się iść po myśli obu osób, wygląda na to, że kroczą odpowiednim traktem

Czuję, że ze słów peela emanuje radość, pogoda Nic nie wskazuje, aby w jego życiu, którym kieruje teraz uczucie, miało stać się coś przykrego Mnie to wygląda na erotyk, ale domyślam się, że może być zdecydowanie inaczej, tym bardziej, że to nie pierwszy tekst Twojego autorstwa, który czytam

Jakkolwiek mnie on bardzo przekonuje Przemawia do mnie metaforyka, wyważony dobór słów - dobry, jak zwykle, warsztat, a i tematyka ciekawa Jest lirycznie Wiersz do mnie jak najbardziej trafił Zasłużone plusy :)

Pozdrawiam

Opublikowano

z tego wiersza to tylko "zakręciła noc młynkami czarnych bzów" i ostatni wers.

pąki przepowiedni bioder - to jakiś koszmarek. a jej dłonie to ciepły mokry język trawy? fuj!
i dlaczego "w skronie mlecz uderzył"? gdyby "miecz uderzył", to byłaby może jakaś stylizacja, może chanson de geste. a tak... nic.

całość słaba, dużo poniżej dotychczasowego poziomu. pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To kwestia czytania. Pąki nie łączą się z przepowiednią a jej dłonie, to nie język trawy. Mlecz w skronie uderzył - bo uderzył. Miecza tam akurat nie było. Tekstu już nie zmieniam, szkoda że nie trafił. Dzięki, Spiro. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Dotykasz wewnętrznej walki z autentycznością twórczą i pytaniem o prawdziwość poezji we własnych żyłach. Szczególnie porusza mnie ta medyczna metaforyka na początku - "arytmia wzruszeń", "zwyrodnienie wierszy", "niewydolna puenta" - gdy emocje nie chcą się ułożyć w rytm, gdy słowa wydają się chore, gdy zakończenie nie ma siły. Poetyckie cierpienia - świetne. A to zakończenie! "z krwi: ile we mnie poety" - to pytanie o to, co w nas jest prawdziwie poetyckie, a co tylko udawaniem. Naprawdę zmusza do refleksji - jest super!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ładnie skomentowałaś. Dzięki.   Pozdrawiam :)
    • Miłość może też otwierać na innych, takie państwo pan i pani ciągle w sobie zakochani... Co do innego państwa to się nie wypowiem  
    • @Leszczym Och, zęby dziewiątki! To stomatologiczna arystokracja, zęby mądrości do kwadratu! Podobno ich dentysta, ujrzawszy je na pantomogramie, zdjął okulary, przetarł je i szepnął: "To już nie jest ortodoncja, to jest metafizyka". Odradził usuwanie, twierdząc, że wyrwanie dziewiątki grozi nagłą utratą zdolności do rozumienia poezji współczesnej i filmów Davida Lyncha. Od tej pory owo państwo nie tyle przeżuwało jedzenie, co kontemplowało jego istotę. Każdy kęs jabłka stawał się dla nich filozoficznym traktatem o naturze przemijania.  
    • @Robert GorajTwój wiersz czytałam już wcześniej - zrobił na mnie duże wrażenie.  Dla mnie  jest bardzo dobry, przemyślany. Siłą utworu jest jego konkretność (Lwów, ulica Piekarska, słowo "Bajraktar", graffiti), które sprawiają, że nie jest to abstrakcyjne. Rozpacz nie jest głośna - to wewnętrzne zastyganie z bólu. Budujesz atmosferę ciężkiej żałoby. Tyle mogę Ci napisać od serca, którym czytam wiersze. Nie znam się na technicznej stronie tworzenia i nie czuję się kompetentna na udzielanie konkretnych wskazówek. Jestem też "świeżakiem" i kompletnym amatorem (niecałe 2,5 miesiąca na portalu) i absolutnie nie mogę ci ich dać, też chciałabym otrzymywać konstruktywne opinie co do warsztatu. Bardzo dobrze, że poprosiłeś Annę o spojrzenie na wiersz. Ma wrażliwość i intuicję. Natomiast Naram-sin potrafi napisać trafnie to, co może dolegać tekstowi, warto go posłuchać. Nieraz się myli, ale jest człowiekiem, więc to zrozumiałe. Przepraszam, że nie mogę pomóc. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje i Twoich przyjaciół plany.    ps. A mój wiersz "Pod ziemią" zrozumiałeś doskonale, chciałam nim (i jeszcze dwoma innymi) przypomnieć o wojnie w Ukrainie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...