Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

o rany !
uwielbiam takie młocki

panie MK - widziałem jak pański dziadek tłukł Gruba Bertę w jej własnej kuchni
pod rządami JK to chwalebne było - to byla prawdziwa miłość

teraz miłośnik DT rządzi
i pewnie Pana u-rządzi

:):):):):):):)
++++++++ za każdy uśmiech

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A czy ja powiedziałem, że wiersz jest dobry? Powiedziałem jedynie, że interpretuję to w dwojaki sposób.

Panie Krzywak - może rzeczywiście za prosto? Jakieś ciekawsze sformułowania można postarać się wpleść?
Opublikowano

No to ładny mam teraz kłopot, jak na to wszystko odpowiedzieć:

Na początek odpowiem Wojciechowi, żeby tak się nie martwił o zdrowie mojej szanownej współmałżonki - tylko czasem... Reszta pańskich wynurzeń mnie nie interesuje, bo to już nudne. Nie ma pan tej klasy co ja i to pana załamuje, ale to nie mój problem. Idź pan czytaj wreszcie te instrukcje.

Rafale - z tą Polską to jest tak jak z pewną piosenką "Sztywnego Pala Azji", bo u mnie nie padło ani razu słowo "Polska", "ojczyzna", ani też "kobieta" - nie będę po prostu dawał kierunkowskazu, a interpretacja Draxa mi się podoba. Ale ja zawsze dopuszczam możliwość xxx interpretacji.

adam sosna - takie młocki są najlepsze :)

Marlett - życie nie ;)

Bernadetta1 - ja nie wnikam ;0

Pansy - dokładnie

Dziękuje.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A ruch? Żeby lizać należy wyciągnąć jęzor i o to mi chodziło, a nie tam, że się tylko językiem liże. A że nie wyszło, to problem Wojciecha, bo najwięcej tutaj jojczy, nawet więcej niż sam autor.

Zastanawiam się tylko jakim prawem obraża innych tutaj piszących?
Opublikowano

Może jednak zmienić, np.
"często się łasi
potem
liże rany"
, albo: "liże rękę", albo, albo..
Ja bym dodała jeszcze jako przedostatni wers słowo -
"waruje" (o człowieku, też można tak powiedzieć), ale to ja - tylko daję to pod rozwagę.
Odnośnie wypowiedzi pana Wojciecha; nie podoba mi się, nie lubię jak ktoś komuś sprawia przykrość, ale to już chyba sprawa kultury osobistej. Mnie nie jest łatwo wyprowadzić
z równowagi albo obrazić. Jestem z natury łagodna i staram się każdego zrozumieć.
Tłumaczę sobie: może miał kłopoty, albo swój zły dzień?
Serdecznie pozdrawiam, na wszystko dobry uśmiech,
- baba

Opublikowano

Przy pierwszy podejściu do tytułu, można stwierdzić, że jest on dość jednoznaczny; czyli określenie wystosowane wobec kobiety, do której żywi się raczej mniej pozytywnie nacechowane emocje

Może również ono oznaczać, w ujęciu bardziej ogólnym, że podmiot liryczny będzie się podejmować krytyki przedstawicielstwa żeńskiej odmiany homo sapiens Z innej jeszcze strony - negatywne słowo o przekonaniu, wierze Polaków w siłę Boską, która miałaby pomóc w odbudowie wizerunku państwa na płaszczyźnie międzynarodowej Kolejna opcja - obraźliwe, w zasadzie negujące wszelkie poczynania, podejście do zjawiska polityki Niewykluczone, iż rozchodzić się będzie o przybliżenie obrazu, jak się zwykło mawiać, najlepszego przyjaciela człowieka Z pewnością można by dopatrzyć się jeszcze wielu innych możliwości na interpretację tytułu Nie winno się go, w każdym razie jak myślę, mam nadzieję, czytać powierzchownie

Owa samica jest łasa na pochwały, można rzecz - wręcz klakierska, czy wazeliniarska, ale aby się ich doczekać, woli zapracować, pokazać, że się należy, stąd też 'językiem liże' /zwierzchnika swego ?/ Chociażby zdobywając sobie, w dość pazerny sposób, przychylność postaci, o której opcjonalne względy może zabiegać Broni swojego, osób, istot, kwestii dlań niezmiernie istotnych Nie zawsze jej zachowanie należy chwalić, jednakże czasami /acz chyba rzadkimi/ bywa ono co najmniej dobre /'charakterystycznie warczy w obronie swych małych'/

Jak odbiorca wiersza może się jednak dowiedzieć z kolejnej strofy, zazwyczaj jej postępowanie bywa 'na popis', pyszni się, chełpi, kiedy tak naprawdę okoliczności tego nie wymagają /tu nasuwa mi się myśl, że praktycznie większość Polaków nie jest w stanie schować dumy, co niejednokrotnie bywa destrukcyjne/ Bohaterka liryczna strasznie przeżywa drobnostki /'skamle (...) nad rozbitym kubkiem'/, co może świadczyć o słabej psychice albo ogromnym przywiązaniu Aczkolwiek następna zwrotka podpowiada, że owa duma miast przysparzać pogody ducha, przynosi jedynie przykre konsekwencje Niestety woli jednak przyjmować taką postawę przy każdej konfrontacji, a później cierpieć, niźli zachować wewnętrzny spokój i stosunkową stabilność

Jak już wcześniej powiedziałem - wiersz można odbierać na wielu płaszczyznach Przyszedł mi jeszcze jeden koncept - podmiot liryczny może w obelżywy sposób odnosić się do wszelkiej maści osobników, którzy tylko na zewnątrz starają się uchodzić za silnych, pewnych siebie, a środku są delikatni Chociaż hmmm może lepszym określeniem byłoby aroganccy, zarozumiali ? Nie wiem, chyba sok chmielowy zrobił, co należało :P Jakkolwiek by nie było jest to utwór wielowymiarowy Pomimo stonowanego, nieprzeładowanego, dość skromnego doboru słów, można tu wyłapać wiele ciekawych i życiowych myśli Podmiot liryczny to inteligentny obserwator, który przypatruje się rzeczywistość i w ciekawy sposób przedstawia odbiorcy swój pogląd na wiele spraw, a które udaje mu się zakamuflować w tych kilkunastu wersach

Dobry wiersz, należy to przyznać W innym przypadku nie chciałoby mi się rozpisywać Nie powiem jednak, że nie czytałem o wiele lepszych w Twoim wykonaniu ;) Tak czy inaczej - z chęcią zostawiam plusa :) Mnie przekonuje, bo znalazłem tu coś dla siebie, coś oczywistego, z czego podmiot liryczny się śmieje, a mnie nie zawsze udaje się z tym poradzić bez względu na chęci /chociaż, muszę przyznać, że idzie mi zdecydowanie lepiej z dnia na dzień ;)/

Pozdrawiam

Opublikowano

Mr.Suicide - jak zawsze fachowa robota (a akurat potrzebuje jakiegoś fachowca do wydawanego w najbliższym czasie tomiku, można się dogadać :)

dzie wuszka - z tego co pamiętam, to na ostatnim moim publicznym występie pod krzesłem byłem ja, i to bynajmniej nie ze wstydu ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


prawdę rzekłeś Michaelu, są jeszcze ludzie którzy potrafią ocenić, wycenić, niestety nie każdy tak umie ( ja nie)
tylko czekam aż ktoś pokaże mi co zle, bo gdybym umiała krytykowac na pewno nie robiłabym błędów:P?
co się tyczy twojego utworu to wiem, że tak bywa w niektórych rodzinach małżeństwach, to straszne- takie upodlenie, upokorzenie i życie w tym :)

pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Inspirowany myślą Friedricha Nietzschego Ona – pytanie bez echa, furtka, przez którą przechodzi tylko przyszłość. On – klucz, który myśli, że otwiera, a jest tylko obracany w zamku. On poleruje broń na progu, myli grę w kości z przeznaczeniem. Wojownik? Może. Ale ona widzi pod zbroją małego chłopca, który zgubił zabawkę i teraz bawi się w wojnę, by ją odnaleźć. Więc sama staje się zabawką – niebezpieczną, lustrem gładkim, nieprzeniknionym, w którego odbiciu jego pancerz pęka, słone łzy rzeźbią w metalu nowe mapy. Ale miłość to nie gra. To zmiana zasad. Gdy ona kocha, staje się burzą, która nie pyta, co zostawi w gruzach. Dom, tron, jego spokój – wszystko pył na wietrze. I on - tytan, drży. W jej ciszy po burzy słyszy wreszcie pytanie, co może go zgubić, a co ocalić?
    • za mamidłami i za lusterkami w oprawie malarskiej stwórcy pierwsze słowa   na białym tle stado wron i nietoperzy jesień  dotyka zapomnienie   blaski gasną z ostatnim krwistoczerwonym liściem  zima wśród ostrych traw   mości sobie miejsce źródło  widziane przez człowieka jeden jedyny raz   przenosi  w czasie i przestrzeni       
    • @Jacek_Suchowicz Seneka to tylko symbol.    Nie musisz go znać, by żyć w jego duchu Wystarczy rozwaga i mądrość u steru By w życiu unikać takich numerów .   Czy chcesz powiedzieć, że:   Twoja kolekcja literatów wielka, każdy coś skrobie, lecz treść w nim cienka. Piszą o księżycu, piszą o chmurach, lecz więcej tu dymu niż żywego pióra ?   Teraz się boję, że mnie tam zaliczysz, ale trudno - przełknę tę  goryczy goryczy.    Bardzo dziękuję! 
    • @Leszczym Rozumiem argument materialny, wówczas to rzeczywiście jest presja. Miałam na myśli nasz sposób życia poza pracą zawodową i poza życiem rodzinnym. (W tych sferach mamy obowiązki, a tam, gdzie one są, występuje presja.) A bycie na tym portalu, jest pewną sferą mojej osobistej wolności. To, że niczego nie muszę, a w każdej chwili mogę zrezygnować albo nie logować się - tylko to pogłębia ten "błogi" stan. :) Pozdrawiam.  @Alicja_WysockaDokładnie tak. Właściwie to unikam już ogłądania takich celebryckich "pokazów" a już na pewno ich nie słucham. Ostatnio skończyłam książkę P. Piotrowskiego  "Mężczyzna, który rozmawiał z hienami" (kryminały - to moja słabość),  przedstawił w niej mentalność i zachowanie polskich celebrytów w Afryce, na safarii. Wśród nich byli pato-celebryci. Hieny w tytule - to ci właśnie ludzie, tak odczytałam tytuł po lekturze.  Dziękuję! 
    • @JWFnie mam czasu ale o którym chciałbyś rozmawiać o starszym (retor) czy młodszym (filozof i poeta) parę dni temu poznałem młode małżeństwo Mickiewiczów - może wychowają synka Adasia :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...