Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

żwirowa aleja zgrzyta wierszami
natrętnie pulsuje kosmos zieleni
brzękiem tupotem nóg czułków i skrzydeł
kwietnymi pyłkami miodnego lata

najtrudniejsze są ostatnie rozdziały

nostalgicznie dedykować nie trzeba
w upale więdnie nadzieja spotkania
nie rozkołyszą pod lipami święta
ospałe drzewa grające pszczołami

zrozum kochana nie gniewaj się na mnie

niezmiennie kwiecą się co roku
zawsze takie
- same

Opublikowano
nostalgicznie dedykować nie trzeba
w upale więdnie nadzieja spotkania
nie rozkołyszą pod lipami święta
ospałe drzewa grające pszczołami

zrozum kochana nie gniewaj się na mnie

niezmiennie kwiecą się co roku
zawsze takie
- same


dumka o samotności w skwarne dni lata;
wszyscy wyjeżdżają, odpoczywają na urlopach
i wtedy najbardziej odczuwamy, że jesteśmy sami,
opuszczeni;
mimo nostalgii wiersz jest urokliwy
jak wszystkie Twoje "takie"...

W upalne lato przesyłam Ci mój samotny uśmiech
:)
i uściski
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mądre słowa, pszczółka ma rację!
A tak nawiasem mówiąc; biedne te pszczele robotnice:
pracują i pracują a żyją tak krótko (ok.3 m-cy)!
Miło, że zjrzałaś, dziekuję za wpis,
pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, kosmos zieleni jest jak nigdy obfity, ale drogi piaszczyste,
ciężko wędrować, a to pszczółki najlepiej lubią!
Pewnie niedługo, też wyfruniesz leciutka gdzieś za miasto,
na dłużej?
Dziękuję, miło spotkać takiego Kolorowego Latawca!
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Całkiem ładnie. W pierwszej strofie wg mnie zbyt wiele nazbierało się brzeków, tupotów, nóg, czułek i skrzydeł;) To jest to jedno "ale". Podoba mi się za to kilka trafnych momentów : wiersze zgrzytające w żwirowej alei, nostalgicznie dedykować nie trzeba...i oczywiście kursywa, faktycznie najtrudniejsze są ostatnie rozdziały... wiem, znam to, mimo to jeszcze wszystko lubię wakacje:)
odbieram wiersz jako wyraz żalu plki z powodu kończącego się/ skończonego...tylko czego? roku szkolnego, akademickiego? pustki? ( czy plka jest studio/pracoholiczką jak autorka tego komentarza?;p czy może to nie ta kategoria wiekowa i ostatnie rozdziały nie dotyczą książek?;p ) czy może jakiegoś związku, którego koniec zbiegl się akurat z poczatkiem wakacji? tych albo dawnych? a może to smutek z powodu braku kogoś, kto kojarzy się pl-ce z latem? kogoś kto kiedyś "ukwiecił" je dla plki, a potem definitywnie odszedł, a mimo to wakacje każdego roku w niezmienionej ( teraz już samotnej ) odsłonie, trochę jakby na złość, powracają...

hmm, nie wiem jak powinno się odczytywac ten wiersz. Chyba czuje go bez slów. Podoba mi się wieloznaczność interpretacyjna utworu. Mimo to ja bardzo subiektywnie go odczytuję, duzo we mnie rodzi mysli... ale to dobrze, i dobry wiersz w takim razie...
ehh, pozdrawiam ciepło bardzo:)
aga

EDIT: a może samotnosc nie jest zla?? może tylko jesli sie przed nia ucieka...?? ( polecam wiersz "Dlaczego" Ks Twardowskiego i caly tomik "Zgoda na świat":) )

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przede wszystkim, bardzo dziękuje Ci za uważne przeczytanie wiersza
i wnikliwą analizę treści. Nie spodziewałam się nawet, że doznam takiej radości, czytając
"wieloznaczność interpretacyjna"!!
Cieszę się, że Ci się podoba. We wszystkim masz rację, trafnie odgadujesz to co między
linijkami.
Wszystkie wersje zdażeń są możliwe, wszystkie się zdarzyły, przecież:
"niezmiennie kwiecą się co roku
zawsze takie
- same"
Lata płyną, każdy rok przynosi niby coś innego, ale to "samo".
A wiersz, pewnie dla jednego ciekawy, dobry, dla innego - nie.
Ks. Twardowskiego czytam, piękne wiersze, troszkę na mój gust - zbyt dydaktyczne,
ale takie Jego powołanie, posłanie i powinność.
Co do samotności: człowiek sam, nie zawsze czuje się samotny. Najbardziej przykra jest
samotność we dwoje, obok siebie.
Serdecznie dziękuję, wakacyjnie pozdrawiam z uściskiem
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przede wszystkim, bardzo dziękuje Ci za uważne przeczytanie wiersza
i wnikliwą analizę treści. Nie spodziewałam się nawet, że doznam takiej radości, czytając
"wieloznaczność interpretacyjna"!!
Cieszę się, że Ci się podoba. We wszystkim masz rację, trafnie odgadujesz to co między
linijkami.
Wszystkie wersje zdażeń są możliwe, wszystkie się zdarzyły, przecież:
"niezmiennie kwiecą się co roku
zawsze takie
- same"
Lata płyną, każdy rok przynosi niby coś innego, ale to "samo".
A wiersz, pewnie dla jednego ciekawy, dobry, dla innego - nie.
Ks. Twardowskiego czytam, piękne wiersze, troszkę na mój gust - zbyt dydaktyczne,
ale takie Jego powołanie, posłanie i powinność.
Co do samotności: człowiek sam, nie zawsze czuje się samotny. Najbardziej przykra jest
samotność we dwoje, obok siebie.
Serdecznie dziękuję, wakacyjnie pozdrawiam z uściskiem
- baba

:D
święta racja, we dwoje najgorzej... mnie wiersze ks T. podbudowują na duchu, choć nie jestem zbyt religijną osobą a dydaktyki w wierszach ( coś w tym jest ) nie lubię..(?). Uścisk odwzajemniam:)
jeszcze raz pzdr aga
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chyba dlatego, że pierwsza oddaje (moim zdaniem - może się mylę),
to, że nie lubię być sama, gdy wokół "kipi" przyroda. Może tego nie oddaje, pomyślę jeszcze, może ktoś pomoże?
Cieszę się Stasieńko, że jesteś, że zajrzałaś, byłaś i jesteś moim Dobrym Duszkiem tu,
na Forum. Serdeczne przytuliska
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



fajne ;) pozwolisz, że pojutrze coś więcej napisze, bo teraz nie mam zbyt czasu

pozdr.
Pozwolę, pozwolę, mało tego; serrrdecznie zapraszam! Z góry zaznaczam:
krytyczne uwagi bardzo mile widziane!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki Agatko! Cieszę sie, że jesteś, zajrzałaś. Teraz mam jeszcze kontakt jak ja
to nazywam z - "cywilizacją", ale za ok. 2 tyg. wyjadę za siedem gór, za siedem rzek.
Dziękuję, życzę miłych wakacji też!
Z serdecznościami
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szczerze mówiąc już sam plus za tytuł wiersza ;) Czemu? Bo zwraca na siebie uwagę. Zachęca do dyskusji - no bo któż smiałby napisać tuż przed wakacjami: nie lubię wakacji? Chyba kazdy kto zobacvzył tą herezję musiał zajrzeć do wiersza cohćby żeby sprawdzić: co komu odbiło? żart? A to nie żart - a to właśnie ciekawy problem nałgłośniony "smiałum" tytułem.

Co do treści: czytam i zda mi się, że peelowi chodzi o fakt rozłąki z przyjaciółmi i(może?) swą miłością. Owe rozstanie czyni wakację rzeczą z jednej strony niechcianą, ale z drugiej strony o tyle porządaną że można wzdychać, tęsknić, przy czym ta tęsknota pozwala nam zobaczyć soobę w bardziej pozytywnym świetle. Te wiersze z dedykacjami: to alob po prostu: kartki do przyjaciół, zdjęcia, sms, wspominanie - które przybiera na siłe w środku. Co do ostatnich rozdiząłówe owej wakacyjnej powieści to jest zuaważona ich trudność; z jednej sotrny czar wakacji przemija, nie wysyła się kartek, ale wicąż ta rozłąka trwa, i wciąż trzeba czekac. Pozatym widzi mi się też widizieć w tym wiersz ot zdrowo rozsądkwoą ocenę wakacji, których nie lubimy bo (patrz I strfoa) super aleszybko się końca i nim zacnziemy pisac dedykację (które umeszcza sdię na poczatku książki) zaczynają się końcowe rozdziały ;)

[tak ps jak dla mnei wiersz tutaj to albo: po prostu sielskość wakacyjnych chwil albo wspomnienia znajomych]

CO do wiersza: forma miła dla oka i czyta się płynnie, punenta dosyć fajna - stonowana, ale nie zbyt ostra -czyli jak najbardziej ok. W dwóch storfach ładnie budujesz obrazy, cohć peirwsza wydaje sie taka mdła ? sam nie wiem

żwirowa aleja zgrzyta wierszami
natrętnie pulsuje kosmos zieleni
brzękiem tupotem nóg czułków i skrzydeł
kwietnymi pyłkami miodnego lata

taki super sielankowy ładny obraz, raj dla wyobraźni, ale może by go wysotrzyć.

Właściwie to wszystko ;) tak jak napisałem wczęsniej: podoba się
pozzdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szczerze mówiąc już sam plus za tytuł wiersza ;) Czemu? Bo zwraca na siebie uwagę. Zachęca do dyskusji - no bo któż smiałby napisać tuż przed wakacjami: nie lubię wakacji? Chyba kazdy kto zobacvzył tą herezję musiał zajrzeć do wiersza cohćby żeby sprawdzić: co komu odbiło? żart? A to nie żart - a to właśnie ciekawy problem nałgłośniony "smiałum" tytułem.

Co do treści: czytam i zda mi się, że peelowi chodzi o fakt rozłąki z przyjaciółmi i(może?) swą miłością. Owe rozstanie czyni wakację rzeczą z jednej strony niechcianą, ale z drugiej strony o tyle porządaną że można wzdychać, tęsknić, przy czym ta tęsknota pozwala nam zobaczyć soobę w bardziej pozytywnym świetle. Te wiersze z dedykacjami: to alob po prostu: kartki do przyjaciół, zdjęcia, sms, wspominanie - które przybiera na siłe w środku. Co do ostatnich rozdiząłówe owej wakacyjnej powieści to jest zuaważona ich trudność; z jednej sotrny czar wakacji przemija, nie wysyła się kartek, ale wicąż ta rozłąka trwa, i wciąż trzeba czekac. Pozatym widzi mi się też widizieć w tym wiersz ot zdrowo rozsądkwoą ocenę wakacji, których nie lubimy bo (patrz I strfoa) super aleszybko się końca i nim zacnziemy pisac dedykację (które umeszcza sdię na poczatku książki) zaczynają się końcowe rozdziały ;)

[tak ps jak dla mnei wiersz tutaj to albo: po prostu sielskość wakacyjnych chwil albo wspomnienia znajomych]

CO do wiersza: forma miła dla oka i czyta się płynnie, punenta dosyć fajna - stonowana, ale nie zbyt ostra -czyli jak najbardziej ok. W dwóch storfach ładnie budujesz obrazy, cohć peirwsza wydaje sie taka mdła ? sam nie wiem

żwirowa aleja zgrzyta wierszami
natrętnie pulsuje kosmos zieleni
brzękiem tupotem nóg czułków i skrzydeł
kwietnymi pyłkami miodnego lata

taki super sielankowy ładny obraz, raj dla wyobraźni, ale może by go wysotrzyć.

Właściwie to wszystko ;) tak jak napisałem wczęsniej: podoba się
pozzdr.
Bardzo doceniam przeczytanie i wnikliwą analizę mojego wierszydełka. Wtedy spoglądam na swoje słowa oczami innego człowieka i widzę więcej. Wiesz sam jak to jest: człowiek
ze swojego pisania nie jest nigdy zadowolony w pełni.
Pierwsza - przyznaję, mdła. Peelka wkurzona, bo miało być inaczej, a nie wyszło.
Zmiana planów wnerwia, tym bardziej, że wokół tak sielsko i anielsko!
Wszystko "gra", kwieci się i bucha a ona sama. Musi się jednak z tym pogodzić.
Nie ma innego wyścia, by "zachować twarz", ale zdaje sobie jednocześnie sprawę, że coś się kończy, że może nawet powinno już się skończyć wcześniej? I chciałaby i boi się.
Cieszy mnie bardzo, że Ci się podoba mimo pewnych uwag.Bardzo dziekuję za obecność
i słowa. Pozdrawiam serdecznie
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   A co robi Ameryka - najbardziej ludobójczym i zbrodniczym - współczesnym krajem jest właśnie Ameryka, a na drugim miejscu - Izrael, zresztą: Ameryka z porównaniu z Rosją i Polską jest po prostu noworodkiem, poza tym: niepodległość państwową straciliśmy na własne życzenie jako wasal Watykanu i straciliśmy tylko na dekadę - mieliśmy przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, naprawdę trzeba mieć bardzo wysoki poziom inteligencji, aby być odpornym na jakąkolwiek propagandę.   Łukasz Jasiński 
    • Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.  
    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...