Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A daje to tutaj ot ;p dla jajec ;p ciekawe jak wam przypadnie owa "migrenowa" twórczość?

"Gdyby Hitler był poetą?"

I

Patrz na te zwaliska: dzisiaj duchów domy
W które się zapadła bańka świat chroniąca,
Gdy owe miast palce utrzymać nie mogły
Choć dnia na chwilę w promieniach różańca
Z gwiazd uplecionego na łożysku nocy...

Tak zakwitł na płótnie powój w górę pnący
Ściskający niebo w pyłki: gwiazdozbiory
Atramentem brudny kosmosu krew barwił
By na czas zakwitu opaść na p e r ł o w y
K s z t a ł t - kulę zieloną - i uszczknąć jej wiary.

Kto usłyszy śpiew dziejów?

Zaszumiały smutno wierzby
Zazgrzytały kości: "gdzieżby!?"
Pył się uniósł: pyłek letni
Kwiat się strwożył zaszeleścił,
Tylko echo wciąż zaspane
Goniąc wiatry w las rozlazłe
Powtórzyło nieświadomie
Brednie, raczej snom podobne:
Gdyby Hitler był poetą!?
Ci co byli - ci co będą,
Już się tego nie dowiedzą,
Co by było, jakby biegło:
Gdyby Hitler był poetą

II

Gra na instrumencie podobnemu skrzypcom*
Starzec, zdobny w starość , łzy biją o struny:
A ową agonię tylko dźwięki słyszą:
waląc w skały głucho rwąc ich serca z dumy
Mówią: to my - tutaj - poległyśmy: w nuty!

Ciesz się! Ta porażka, bliska chociaż sztuce,
Lepsza niż zwycięstwo, bo gdyby nastało:
Słychać bruku bicie w bruku szare kośćce
Świat by pod świat poszedł, a wszystko zmarniało:
Mieniąc - jak jest teraz - jak być: nie-miało...

Kto usłyszy śpiew dziejów?

Zaszumiały smutno wierzby
Zazgrzytały kości: "gdzieżby!?"
Pył się uniósł: pyłek letni
Kwiat się strwożył zaszeleścił,
Tylko echo wciąż zaspane
Goniąc wiatry w las rozlazłe
Powtórzyło nieświadomie
Brednie, raczej snom podobne:
Gdyby Hitler był poetą!?
Ci co byli - ci co będą,
Już się tego nie dowiedzą,
Co by było, jakby biegło:
Gdyby Hitler był poetą

III

A ów śpiewa: gdyby (patrz esencja smaku
Czysta sobie przeczy, a gdy rozcieńczona,
Zdobi pałac-abstrakt) i w poezji braku
Jakiejś siły wielkiej, dostrzec te znamiona:
Rzec niepokonana, gdy nie-uwięziona

Gdy wodór wybucha – tylko wzrusza cząstki,
Lecz gdy w sercu Słońca płynie w wizji strugach,
Niszczy wszelkie światy bo sens w nim kryjący
Sidła swoje senne przeciw tchnieniu wzbudza:
Sztukę niszczy sztuka, siłą miażdży cuda.

Kto usłyszy śpiew dziejów?

Zaszumiały smutno wierzby
Zazgrzytały kości: "gdzieżby!?"
Pył się uniósł: pyłek letni
Kwiat się strwożył zaszeleścił,
Tylko echo wciąż zaspane
Goniąc wiatry w las rozlazłe
Powtórzyło nieświadomie
Brednie, raczej snom podobne:
Gdyby Hitler był poetą!?
Ci co byli - ci co będą,
Już się tego nie dowiedzą,
Co by było, jakby biegło:
Gdyby Hitler był poetą


IV (NA razie nieukończone, będzie miało strukturę do jedynki podobną)

*krzyczą, że to w kręgach struny w nerw wrośnięte,
ja wiem, że to serce, z serc b o g ó w wyjęte...

Ostatnio edytowany przez adolf (Dzisiaj 11:37:42)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...