Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obczajcie utwór skromniutki, skomponowany do tekstu Kasprowicza (człowiek z ręcznikiem na plecach to grafoman Jimmy Jordan ;)
wypowiedzcie się - zbieram opinię

pl.youtube.com/watch?v=2zD0JCyQ7ZU

pozdrawiam siostrzyczki i bracia
Jimmy

Opublikowano

I have pare pytań :D

a po co ten ręcznik na plecach? jakaś symbolika? czy masz swastykę na bluzie? ;P
a czy mi się wydaje czy Ty się wstydzisz kamery?
a, i no i czemu taką minę masz? ;P jakbyś na skazaniu był, człowieku z pasją, eh.

zdrówko zdrówko!
;o)

Opublikowano

Też na próbach mam ten sam problem. Perka na nagraniach zagłusza wszystko, choć ostatnio jest coraz lepiej:P No, ale ja tu gadam o sobie, zamiast skomentować:P

Fajnie żeś se instrument podwiesił:) Niezły song, fajny głos wokalisty, ale Pan Basista jakiś mało ruchawy:)

Pozdro

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bo mnie akurat przymuliła ta piosenka, akurat do niej, wybacz ;), nie zamierzam skakać
a poza tym jak się gra co tydzień to samo to gdzieś się ta radość rozjeżdża między lędźwiami
zdrówko
Jimmy
Opublikowano

brzmi rozrywkowo, ale charakterystycznie. koleś ma wokal jak ten typ z happysad - czy to komplement jak kto lubi. perka pudełkowa, ale talerze gitara jak na taki poziom. gitara do rozkminienia, bas nie bardzo, ani nie widze ani nie słysze co tam grasz. wytłumcie sobie pudełkami od jajek a kolega na phaserze niech pogra.

i co tam centrala ucieka, bo cos mi sie wydaje ze cos podstawione

ale ładny kawałek, ja dosłuchałem do końca w odróżnieniu od pana ktory nie zwrócił uwagi kto ma ręcznik.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja tam gram te spacerujące nuty, przypatrz się ruchom rąk to można łatwo odróżnić - chyba że tego nie słychać, ja używam słuchawek więc nie wiem ( ale słyszę siebie nawet głośniej niż gitarę)
następnym razem zrobimy to inaczej jakoś
zdrówko
i dzięki za opinię: o kolesiu z happysad to raczej nie komplement, acz coraz więcej osób tak śpiewa
Jimmy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Omagamoga ? :)         @FaLcorN :)  Dziękuję        @huzarc zgadza się :) nawyki są uporczywe ;)  Dzięki i również zdrówka              @Waldemar_Talar_Talar :) dziękuję, również pozdrawiam          @Migrena :) jesteś dla nas tu wszystkich  bardzo łaskaw :) nawet dla tych (jak ja:)) co tak piszą nibywiersze  :) Rzeczywiście, nieprzywiązywanie się jest konieczne, by dać odpór grawitacji i ciut chociażby wzlecieć:) Mnie się zdaje że Ty jesteś na dobrej drodze a co do pytania jak dalej żyć to już każdy musi sam sobie odpowiedzieć, bo każda CUDZA recepta może okazać się błędna :( Dzięki i zdrówka:)       .
    • @Sekrett niezwykłą aurę wiersza stworzyłas. Bardzo ciekawie napisane, cos innego. Powiało świeżością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena czy ja juz kiedyś przypadkiem nie wspominałam, że przestanę czytac Twoje wiersze, jesli nie przestaną mi przeszywać wnętrza i doprowadzać do łez? Naprawdę jesteś mistrzem w chwytaniu za serce tą niezwykle liryczną i romantyczną poezją (z resztą nie tylko tą). Mam wrażenie, że jesteś dyrygentem - dyrygujesz słowami a emocje grają i tańczą w takt.    Przepięknie !           
    • W świetle lampy się huśta trup Turp z kokardką przy szyi Spoglądam na niego On spogląda na mnie Mijam go idąc chodnikiem   Zaciska sine spierzchnięte wargi A wyłupiasto-pustymi oczyma Podąża, za każdym mym ruchem I czegoś weń szuka-może sensu?   Kto by to wiedział, poza nim Ja zaś spoglądam jak on Poddany pod rządzę wiatru Się rzuca na wszystkie strony Wcale ciekawy przypadek   Jaki miał cel tak sie wieszać Sam czyn - ja rozumiem Ale że tak publicznie? Co on artysta, turpista, Szokować przechodniów pragnie Czyż mu nikt nie powiedział Że to tak niezbyt ładnie   Z tej katatonii myśli wyrywa mnie Coraz to widok dziwniejszy Może spazmami, może celowo Macha mi artysta nieboszczyk A twarz mu uśmiech rozjaśnia   Wlepiam weń wzrok i szukam Co go w ten stan wprowadziło Toż tak szczęśliwego człowieka Mi chyba nie było widzieć dane Zazdrość, aż człowieka chwyta No w ten ponury poranek Tak byś szczęśliwym - wręcz zbrodnia   Z czego sie cieszyć? Po jego twarzy Nie widzę nic, lecz lina mu sie Rozrywa i spada niezgrabnie Lądując w kałuży, po czym znika   Ja zmieniam kierunek podróży Podchodzę gdzie on się rozpłynął I po raz pierwszy od dawna zdziwiony Kwestionuje czy umysł mam zdrowy   Ostatnio dość ciężko mi było o sen A tym bardziej o spokój, Może przez pogodę, może zmęczenie Moje podsuwa pijackie paranoje?   Nie wiem, to chyba szaleństwo By widzieć szczęśliwego trupa Niepokój mnie chwyta za duszę   Ale bardziej niż zdrowie Przeraża pytanie - czy kiedykolwiek Będę tak wolny, wolny i szczeliwy jak on w tej kałuży?
    • Tao De Dcing / 道德經 dział trzeci   nie mądrz , ludu nie skłucaj nie przeceniaj zdobytego dobra, ludu nie wymuś grabieży. nie okazuj żądzy, serca nie trwoż. jest mądry przywódcą, otwiera serca, spełnia ciała łagodzi ducha, umacnia postawę stałym sprawia lud bez wiedzy bez żądzy. sprawia wiedzących nieśmiałym czynem też czyni bezczynnie, więc braknie dowodzenia .      

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...