Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Pokój północny (ten ludziom dobrej woli). Na podłodze chwila zwłoki.
Ze ściany naprzeciwko okna wyskrzela łeb ryba z wargami
które wypluły przynętę o Kocie Anegdocie. To tutaj



***
o Kocie Anegdocie pierwszy napisał Wariat z Krakowa:


Kocie Anegdocie
siada na płocie
łapie myszy
jak inne koty.
Ot, mysz i płot,
a na nim kot -
tyle, że nie odmienia się przez przypadki.

Napisał, podszedł do okna. Wyjrzał i zwariował.


Zabrano go rano z wielkim trudem, bo cały tonął już w brudzie.
Na szczęście ktoś miał bosak, pewnie pielęgniarz Maciek
co to nigdy nie rozstaje się ze swoim bosakiem
za to z kobietami, owszem.

Kocie Anegdocie ktoś wziął potem na kolana,
podrapał za uchem, aż miauknął, odtańczył kankana
i zrobiono zdjęcie cyfrowym aparatem.
Patrzą w ekranik: widać pielęgniarza, przez rozporek gacie,
tylko Kocie Anegdocie nie ma?
"Jak to?", "Czemu tak?!"
"Bo to miał być poemat..."
- wychrypiał zbielałymi wargami Wariat.

Więc go zamknęli w Tworkach
i do dziś go poprawia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Być może, Szanowny Andrzeju, być może. Choć czy to nie wszystko jedno w tym szczególnym, jak sugerujesz przypadku?


Jakby muzyk szalony
przejął niebieski batut -
wyrwał z ręki banknoty
lichwiarzowi na targu,
konarem rzucił w audi
proboszcza i pastora
a dziewuchom w parafii
sukienki poturbował!

Wreszcie dopadł żebraka
na przykościelnych schodach
i... zawył zrozpaczony
bo nie miał za co złapać.



Pozdrawiam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Być może, Szanowny Andrzeju, być może. Choć czy to nie wszystko jedno w tym szczególnym, jak sugerujesz przypadku?


Jakby muzyk szalony
przejął niebieski batut -
wyrwał z ręki banknoty
lichwiarzowi na targu,
konarem rzucił w audi
proboszcza i pastora
a dziewuchom w parafii
sukienki poturbował!

Wreszcie dopadł żebraka
na przykościelnych schodach
i... zawył zrozpaczony
bo nie miał za co złapać.




Pozdrawiam ;)

- wiej wietrze, wiej! pisz się, poezjo, pisz!
-wszystko jedno.miło czytać dobre wiersze, was obu.
-czekam na wszystko, co wychodzi z pod waszego kliknięcia.zostanę przy liczbie mnogiej, czemu nie. liczy się wasze dzieło.mojego entuzjazmu starczy na was dwóch, trzech...nie ważne ilu. problem tylko z noszeniem na rękach, z jednym damy radę(ja, amorozzo, adolf i jeszcze kilku) dwóch na raz.., nie wiem, nie wiem.;)

pozdrowienia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O tak, wiatr potrafi pisać najwspanialsze erotyki :)


i a t r w s u k n
w d z i
i e
WC
z y
n y


Żeby tylko obu, choć przyznam szczerze, że osobiście... nie piszę. Milczę, jak ten tam:


Vice versa

Odbicia gęsi, wierzbin w stawie,
neumy obłoków wpięte w przestrzeń
jednogłosowe, luterańskie -
trwające wciąż w tej samej wierze:
Kyrie Eleison dnia zwykłego!
w łodygach roślin, w wiatru szumie,
w każdej postaci Imię Jego
wszystko wymawia, tak jak umie

... więc czemu stoję szary, cichy
jakby nie było mnie tu wcale?
- By ten, co w wodzie tkwi odbity
wysłowić mógł moje kochanie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Vice versa

Odbicia gęsi, wierzbin w stawie,
neumy obłoków wpięte w przestrzeń
jednogłosowe, luterańskie -
trwające wciąż w tej samej wierze:
Kyrie Eleison dnia zwykłego!
w łodygach roślin, w wiatru szumie,
w każdej postaci Imię Jego
wszystko wymawia, tak jak umie

... więc czemu stoję szary, cichy
jakby nie było mnie tu wcale?
- By ten, co w wodzie tkwi odbity
wysłowić mógł moje kochanie.



-bardzo piękne, bardzo.

dzięki i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...