Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

skradziona z pięciolini
przerzucona przez niebo
na ptasie nuty
jak grzęda

podniebna odpowiedź
na przyziemny turkot
maszyny
naszynny

w górze wokaliści
na dole perkusja
rytm tempo wymusza

ale niebo
nie do taktu ziemi

swego głosu w niej
nie zakorzeni

Opublikowano

Izabello może mi nie uwierzysz, ale dosłownie o tym samym chciałam napisać parę dni temu wiersz, taki pomysł mi się zrodził :) przyznam, że świetnie opisałaś ten temat :) cieszę się, że ktoś inny, też widzi to co ja... w taki właśnie sposób.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Witam serdecznie;-)

KOleżanko Natalio-fajnie, że KOleżanka zajrzała-chętnie poczytam Koleżanki wiersz o liniach i nie tylko liniach(no bo wiadomo, że nie tylko o linie chodzi;-))) Moc pozdrowień, no moc;-)

Panie Witoldzie-i Pana miło gościć, hej hej hej

Opublikowano

Witam Pani Izabello,

kolejny wiersz oglądam bez zmrużenia. Jeśli zaś chodzi o Pani komentarze - teorie - to mi się jednak soczewka nicuje.
Może wykoślawiam, ale tak zapamiętałem. Wiersz zbudowany jest z samoistnych cząstek, klocków, które można zestawiać dowolnie. Samodzielne cząstki - to jasne, widać to choćby w "krajobrazie". Dowolność ułożenia? - a co z Pani logiką konstrukcji? I logiką przebiegu emocjonalnego? Druga myśl: wiersz ma być rodzajem medium, czytelnik odszukuje w nim dowolne - swoje sensy (coś na kształt symbolu?). Zgodziłbym się na wieloznaczność, równoległość różnych ścieżek znaczeniowych zapisanych w wierszu, ale - choć Pani wiersze często są zapisem jakichś procesów ogólnych (np. z socjologiczną pasją przedstawiony świat disneylandu) - nie mogę przystać na to, że jakiejść myśli ukierunkowującej czytelnika tu nie ma.
Wiersz podoba mi się (nic nowego :), a najbardziej to, że nie uległa Pani awangardowym ograniczeniom i używa swobodnie porównań:
"na ptasie nuty
jak grzęda"

pzdr. bezet

Opublikowano

Witam Pana serdecznie;-) Dziękuję za komentarz;-) Miło mi, że Pan pamieta o pewnych tumaczeniach, na jakie sobie pozwalam przy pewnej części moich utworów-chociaż to ciągle jeszcze u mnie w charakterze bardziej "pracowania nad metodami" niż cieszenia się efektami;-) No ale oczuywiście tym pomysłem, o którym Pan wspomina nie rządzi się każdy wiersz(albo nie wkażdym ta zasada jest równie silnie zastosowana)-po prostu dość dużo wierszy ostatnio piszę tym sposobem, dlatego o tym wspomniałam;-)To oczywiście nie jast żadna "totalna "strategia , tylko pewien rodzaj eksperymentu, który stał sie udziałem łądnych paru moich tekstów;-) Kto wie, czy za jakiś czas mi sie nie znudzi;-)

Pięknie Panu dziekuje za komentarz. Jest Pan zawsze miłym Gościem w moich wierszach;-)Pozdrawiam.
a i jeszcze jedno-przypomina mi to trochę-już abstrachujac od tego poszczególnego tekstu-sytuacje, kiedy to czytałam interpretacje(zacnego człoowieka;-) Wiersza Herberta sławnego o zaśnieciu NMP - tam też autor pomimo tego, że chciał być anonimowym "podziwiającym" dzieło, bez własnego wartościowania, tylko w roli sprawozdawcy-ukazuje własne emocje-przynajmniej w moim odczuciu. Chyba racja-nie da prawie się nie być w swoim wierszu, nawet jeśli różnymi środkami budujemy dystans, czy staramy sie o obiektywizm, chyba dalej jesteśmy tam nachalnie;-)

serdecznie pozdrawiam
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 12-06-2004 14:29.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...