Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarny czerwcowy


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"kula miasta"to znów coś, czym lubisz zaintrygować......wadzi mi natomiast "dzienności" ,"drzew cień" i "traw"....pozwól więc, jak dla mnie....
...dnia powietrze
...ściętego cienia
...północ
....aha, i dzięki za taką północ...pozdrawiam

Dzienności poprawiam (rzeczywiście dziwaczne), reszta pod rozwagę. Przy podziękowaniach za północ, nie wiem czy cieszyć się, czy martwić (dużo tych wielokropków). Dzięki za wizytę.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Skąd ni stąd ni zowąd taki wniosek? Natomiast tytuł i nastój bardziej kojarzy się z filmem "Lewy czerwcowy" niż Leśmianem. Pozdrawiam

Ni stąd ni zowąd - to właściwe i dobre pochodzenie wniosku. Leśmian jest w wierszu tylko gościem, filmu na szczęście nie widziałem.Za twoje skojarzenia nie odpowiadam.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Skąd ni stąd ni zowąd taki wniosek? Natomiast tytuł i nastój bardziej kojarzy się z filmem "Lewy czerwcowy" niż Leśmianem. Pozdrawiam

Ni stąd ni zowąd - to właściwe i dobre pochodzenie wniosku. Leśmian jest w wierszu tylko gościem, filmu na szczęście nie widziałem.Za twoje skojarzenia nie odpowiadam.Pozdrawiam.
To może jeszcze jedno skojarzenie, tytuł książki Strugackiego:
"Poniedziałek zaczyna się w sobotę". Lepsze niż "wczoraj wszystko się stanie".
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


maniera inwersji raczej przeszkadza, niż pomaga wierszowi (moim zdaniem) - budowanie 'poetyckości" głównie w oparciu o szyk przestawny (plus podniosłe zaklęcia: "jego jest chwila") przypomina Leśmiana, ale skoro ON jest tu tylko gościem, to wiersz nie musi być niewolnikiem tamtej poetyki.
Proponowałbym w ramach eksperymentu zapisać wszystko "po ludzku" (stylistycznie) - koncept z uwspółcześnieniem czasu przeszłego jest na tyle nośny, że wystarczy za wszystkie inne kombinacje "okołopoetyckie".
Moim zdaniem ;)
pzdr. b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ni stąd ni zowąd - to właściwe i dobre pochodzenie wniosku. Leśmian jest w wierszu tylko gościem, filmu na szczęście nie widziałem.Za twoje skojarzenia nie odpowiadam.Pozdrawiam.
To może jeszcze jedno skojarzenie, tytuł książki Strugackiego:
"Poniedziałek zaczyna się w sobotę". Lepsze niż "wczoraj wszystko się stanie".
Pozdrawiam

Tu mnie przekonałeś,rzeczywiście lepsze (ale już zajęte).Dzięki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


maniera inwersji raczej przeszkadza, niż pomaga wierszowi (moim zdaniem) - budowanie 'poetyckości" głównie w oparciu o szyk przestawny (plus podniosłe zaklęcia: "jego jest chwila") przypomina Leśmiana, ale skoro ON jest tu tylko gościem, to wiersz nie musi być niewolnikiem tamtej poetyki.
Proponowałbym w ramach eksperymentu zapisać wszystko "po ludzku" (stylistycznie) - koncept z uwspółcześnieniem czasu przeszłego jest na tyle nośny, że wystarczy za wszystkie inne kombinacje "okołopoetyckie".
Moim zdaniem ;)
pzdr. b

Rzeczywiście, mam skłonność do wpadania czasem, w pewną "nieludzką" manieryczność stylu.Zimna woda na głowę zazwyczaj pomaga.Dziękuję zatem i spróbuję coś pomajstrować.Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Skąd ni stąd ni zowąd taki wniosek? Natomiast tytuł i nastój bardziej kojarzy się z filmem "Lewy czerwcowy" niż Leśmianem. Pozdrawiam

to nie bóg stworzył przeszłość

ściętych drzew cień
jego jest chwila kształt doskonały

skąd!? jak dla mnie to najgenialniejszy fragment, Bóg władca wszystkiego jest jednak ogranicozny czasem: a więc czymś co teoretycnzie go nie dotyczy. Stworzył przeszłości, bo tworzył wkażdej chwili coś nowego, a dopiero nic czasu spięła to i paradokslanie uczyniła czymś czego Bóg już zmienic nie może.

a co do wiersza, boli tylko ostatni wers z tym performance, tak psuje mi wydźwięk całości.

wszystko się stanie wczoraj: początek już zapowiada takie dosyć wykrzywione ujęcie tematu, ale to jest właśnie dobre.Mnie tu pachnie determinizmem, a więc to co ma się stąc, po cżeści zależy od naszych wcześniejszych działań (bardoz trafne ujecie).

nocny cytat z Leśmiana

powietrze dnia
wysokie i czyste: to mi troche kłuje, bo opis ciekawy, ale jak tu go ugryźć żeby paoswał do całości. Wydaje mi się, że powietrze ma byc przeciwieństwem do cytatu - a wiec coś świerzwego, nowego (albo chwila) przeciwna do przeszłości - jej sorogbku - prezentowanego tu poprzez cytac, żeby cytowąc, coś musi już istnieć. Tebn Leśmian to chyba gość taki, może przyszedł ponasłuchiwac tego wiersza, może by go zaciekawiło.


Ogólnie podoba się, choć puenta jakoś jak mówiłem niepasuje. Izastanaiwa mnie to to nie bóg stworzył przeszłość


jak kula miasta
tocząca się ulicami deszczu
w północy

kula tu odniesienie do Boskiej figury, czegoś idelanego, ale i sprzężonego zcżłowiekiem, cywilizacją (miasdta) i zmianą.przemijaniem (toczaca się)

pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mam wrażenie nadmiaru obrazu. to nie kwestia ilości słów, a tego, co ze sobą wyrabiają.
i mam takie małe przeczucie, ze pomogłaby tej zamkniętej myśli, lapidarna formuła :)
po prostu

Z nadmiaru obrazowania już się raczej nie wyleczę. Raz daje to dobry efekt, innym razem mizerny. Tym razem wyszło na - nie wiem.Dzięki dziewuszko.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Skąd ni stąd ni zowąd taki wniosek? Natomiast tytuł i nastój bardziej kojarzy się z filmem "Lewy czerwcowy" niż Leśmianem. Pozdrawiam

to nie bóg stworzył przeszłość

ściętych drzew cień
jego jest chwila kształt doskonały

skąd!? jak dla mnie to najgenialniejszy fragment, Bóg władca wszystkiego jest jednak ogranicozny czasem: a więc czymś co teoretycnzie go nie dotyczy. Stworzył przeszłości, bo tworzył wkażdej chwili coś nowego, a dopiero nic czasu spięła to i paradokslanie uczyniła czymś czego Bóg już zmienic nie może.

a co do wiersza, boli tylko ostatni wers z tym performance, tak psuje mi wydźwięk całości.

wszystko się stanie wczoraj: początek już zapowiada takie dosyć wykrzywione ujęcie tematu, ale to jest właśnie dobre.Mnie tu pachnie determinizmem, a więc to co ma się stąc, po cżeści zależy od naszych wcześniejszych działań (bardoz trafne ujecie).

nocny cytat z Leśmiana

powietrze dnia
wysokie i czyste: to mi troche kłuje, bo opis ciekawy, ale jak tu go ugryźć żeby paoswał do całości. Wydaje mi się, że powietrze ma byc przeciwieństwem do cytatu - a wiec coś świerzwego, nowego (albo chwila) przeciwna do przeszłości - jej sorogbku - prezentowanego tu poprzez cytac, żeby cytowąc, coś musi już istnieć. Tebn Leśmian to chyba gość taki, może przyszedł ponasłuchiwac tego wiersza, może by go zaciekawiło.


Ogólnie podoba się, choć puenta jakoś jak mówiłem niepasuje. Izastanaiwa mnie to to nie bóg stworzył przeszłość


jak kula miasta
tocząca się ulicami deszczu
w północy

kula tu odniesienie do Boskiej figury, czegoś idelanego, ale i sprzężonego zcżłowiekiem, cywilizacją (miasdta) i zmianą.przemijaniem (toczaca się)

pozdr.

Z przyjemnością czytałem twój komentarz.Na tak i na nie - bardzo blisko wiersza.Dzięki, Adolfie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czemu mieszać do tego zaraz fizykę? Czas, przestrzeń itp. wielkie słowa.
A kupę? Też jej nie stworzył, to produkt uboczny. A morderstwo?
Też nie przewidział, stąd wielokrotne oznaki niezadowolenia. Natomiast sworzył
cykl, więc zaczął w poniedziałek, czyli stworzył przeszłość żeby w niedzielę (czy tam w sobotę)
odpocząć. Lubię Twoje wywody, więc ciekawe jak to rozumiesz? :) Czemu poniedziałek, potem wtorek, środa itd? "Historia kołem się toczy". Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czemu mieszać do tego zaraz fizykę? Czas, przestrzeń itp. wielkie słowa.
A kupę? Też jej nie stworzył, to produkt uboczny. A morderstwo?
Też nie przewidział, stąd wielokrotne oznaki niezadowolenia. Natomiast sworzył
cykl, więc zaczął w poniedziałek, czyli stworzył przeszłość żeby w niedzielę (czy tam w sobotę)
odpocząć. Lubię Twoje wywody, więc ciekawe jak to rozumiesz? :) Czemu poniedziałek, potem wtorek, środa itd? "Historia kołem się toczy". Pozdrawiam

a więc tak: Bóg jako taki nie istnieje ani w czasie ani w przestrznei bo istnieniew nich cyzniłoby go z definicji nie-idealnym tj. musiałby się dostosowac do nich, czy choćby wpasować w ich ramy. A co do problemu: nadal podtrzymuję, że wiersz przemówił własnie tym fragmentem do mnie: taki fajny paradoks: Bóg pan wsyzsktiego tworzy coś co w teorii jest nie do ruszenia przez niego samego (Oczywiście jako żen iepoznamy niogdy Boga w całości nie mogę mówić czy tka jest naprawę, więc mówię tlyko przez pryzamt wiersza). Jak to by wyglądało: Bóg tworzy czas, tworzy zdarzenie, zdarzneei wplątuje się w czas, a Bóg nie może już go zmienić, bo musiałby wszyskto zmienić (okaząłby się słab, niedoskonały?) albo przyznałby sie do błędu. Pozatym:

abstrahując od wiersza (choć i wiersza dotyczy):

Idealniejszy jest chybatór co sam istnieje: coś jak automatyczna pralka ;p niż pralka ręczna. A to, że błedy się zdarzają, cóż:cena niemal boskiej automatyki ;p takie inne spijrzneie na deizm ;p

pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...