Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na początku ujrzałem Ciebie. I stały się niebo i ziemia,
I oddzieliłem wizerunek Twój od wizerunku Innych,
by już nigdy nic nie przysłaniało mi najważniejszego.
Wtedy spojrzałaś na mnie. I stała się światłość.
I oddzieliłem spojrzenie Twoje od spojrzeń Innych,
by światłość już nigdy nie spotkała się z mrokiem
- tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy.

A potem przemówiłaś. I stał się ląd.
I oddzieliłem słowa Twoje od słów Innych,
by lądu już nigdy nie zalała woda.
Wreszcie roześmiałaś się. I stały się rośliny zielone.
I oddzieliłem śmiech Twój od śmiechu Innych,
by między pszenicą nie zrodziły się plewy
- tak upłynął wieczór i poranek - dzień drugi.

Następnie pocałowałaś mnie. I stały się ciała niebieskie.
I oddzieliłem pocałunki Twoje od pocałunków Innych,
by tylko jeden gwiazdozbiór wskazywał mi drogę.
I rzekłaś: kocham. I stało się słońce.
I oddzieliłem tę miłość od wszystkiego co stworzone,
by mogła górować nad światem, oglądana przez wszystkich.
- tak upłynął wieczór i poranek - dzień trzeci

Potem przyłożyłaś palec do mych ust. I stało się milczenie.
I zabroniłaś wymawiać Swe imię nawet w mych myślach,
I tak stały się wichry, zagłuszane dotąd pieśnią o Tobie
- tak upłynął wieczór i poranek - dzień czwarty.

Dalej zasłoniłaś mi uszy i oczy. I stała się nicość.
Zacisnąwszy więc powiekę, uroniłem łzy.
I stało się morze czarne, morze koloru rozpaczy.
- tak minął wieczór i poranek - dzień piąty.

Później płakałem. I stały się deszcze.
Syciłem płuca pyłem wzbijanym spod Twych stóp;
Pyłem ze ścieżki po której odeszłaś.
Zdmuchnąłem więc ziarnka na różne części ziemi.
I stały się pustynie, po dziś dzień kryjące tajemnice ostateczności
- tak minął wieczór i poranek - dzień szósty.

Dnia siódmego... nie pamiętam...

Opublikowano

Na początku, A potem, Następnie, Potem, Dalej, Poźniej - dla mnie te słowa psują całość, i tak w podsumowaniu jest opis, który to dzień
To nie jest opowiadanie z angielskiego ( tam takich słów należało używać ),
Jak dla mnie są upchnięte na siłę.

np.
"Pocałowałaś mnie. I stały się ciała niebieskie.
I oddzieliłem pocałunki Twoje od pocałunków Innych,"
- dla mnie tak jest lepiej, ale to tylko moja opinia...

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...