Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
impresja po obejrzanym filmie
***
a tu dudni
ostrzał potomków zeusa
granat błyskowy wilgotny śrut
pikujący z wysokości

siedzę w wygodnym okopie
z zapasem jedzenia
gaz na moją komendę staje na baczność
przechodzi w stan spoczynku

dyskutuję ile warte jest życie
nawet o śmierci
poważne tematy dla obutych w kapcie
spasionych żołnierzy

oni też
żelazna młodzież żelaźni
bohaterowie posłuszni ideałom
zaciągnęli się całą klasą by umierać
od kul noży wariować
ze strachu obojętnieć po amputacji
jeden po drugim

popieramy wojny
bo z odległości telewizora
nie czuć smrodu palonego ciała

23:28 16 czerwca 2006
jakoś tak patetycznie wyszło
w burzowym i zachmurzonym Wrocławiu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


patetycznie, banalnie i szablonowo, ale nie martw się to pierwszy taki, który widzę u Ciebie
poza tym zią jakbym taki wiersz napisał we wro, albo pod wpływem wro to bym się nie przyznawał i to piękne miasto schował na okazję lepszych dzieł
zdrówko
Jimmy
Opublikowano

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie utworem i komentarze.

Stefan Rewiński:
cieszę się, jakbyś chciał coś dodać, chętnie posłucham

Agata Lebek
mam nadzieję, że sprostałem niełatwemu tematowi :)

Jimmy Jordan
patetycznie, banalnie i szablonowo -> słyszałem taką recenzje innych swoich wierszy, które Tobie się podobały ;) ; z czego prosty wniosek że tym razem w Twoje gusta nie trafiłem, mam nadzieję, że następnym razem się uda

nie napisałem wiersza pod wpływem Wrocławia, który kocham i również uważam za piękny
napisałem go we Wrocławiu, bo w nim mieszkam, lecz pod wpływem filmu :)

Andrzej Ludwiczak
bardzo dziękuję za dużo konkretnych uwag.
spokojnie je sobie przemyślę i poprawię tekst

A tu link do zdjęcia rzeczy, która nie istnieje :) www.bum.bytom.pl/sklep/images/fullsize/paintballowa/GH-2.jpg flash
flash grenade, co można przetłumaczyć jako granat błyskowy (nazywany czasem granatem hukowo-błyskowym)

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zapewniam, że na polu walki, również wykorzystuje się granaty błyskowe, które mają za zadanie oślepić przeciwników

lepszego zdjęcia nie znalazłem :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a na czym owe bzdury polegają?
na logicznym przekłamaniu?
na odniesieniu się do fikcyjnego świata zamiast do rzeczywistości?

proszę o wyjaśnienie, bo ten zarzut jest dla mnie niezrozumiały, podobnie jak przyczyna szklano-pogodowości peela (no chyba że mówienie o telewizji jest wystarczającym powodem)

pozdrawiam ciepło
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...