Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

podmiot liryczny jest osobą doświadczoną, inteligentną. daje on mnóstwo rad i wskazówek, jak winno się kierować życiem. z pewnością swoją wypowiedź budował na własnych przeżyciach. tekst ma charakter refleksyjno - filozoficzny, a przede wszystkim moralizatorski.

im dłużej tym pełniej
w dojrzałości zamknięte
otwiera czas wypełniony drogą
szukaniem spełnia


peel powołuje się w pierwszej strofie na empiryzm, ale myślę, że i sensualizm. wg niego człowiek z upływem lat staje się coraz bardziej dojrzały i pełny we wszelkiego rodzaju wartości. z każdą chwilą, nabierając doświadczenia, formuje się jego postawa wobec rzeczywistości i otoczenia. zgadzam się z tym poglądem.

ceremonia parzenia wzbogaca
recepty na długie i dobre nie ma
pozyskuj własnoręcznie
kuruj lecz


wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem, tak jak mówi podmiot liryczny, jest przede wszystkim poleganie na samym sobie. uważam jednak, że /jeżeli jest oczywiście taka możliwość/ warto opierać się również na bliskich osobach. wcześniej jednak należy się weń zaopatrzyć, co nie zawsze bywa łatwym.

szukaj uważnie znajduj
oddziel chwasty miernoty
zasusz połącz twórz i błądź
neguj mieć


peel sugeruje odbiorcy w tejże zwrotce, aby dokonywał on trafnych, konstruktywnych, przemyślanych wobec przyszłości wyborów. przede wszystkim samemu, podług jego słów, należy dojść do rozwiązania. winno się odsuwać od osób, które mogłyby negatywnie wpłynąć na kształtowanie się naszego charakteru, czy sytuacji życiowej.

rozmaitość musuje fermentem
dojrzewa klaruj wypływa cedź
siej plonuj zbierz
smaki łącz


z kolei w strofie przedostatniej podmiot liryczny zaleca scalanie, łączenie w jedność wszelkich wcześniej nabytych doświadczeń możliwie jak najbardziej praktycznie i rzeczowo, tak aby w końcu wykrystalizował się osobisty, własny pogląd na świat ułatwiający egzystencję w nim.

esencjo istoty
bądź


pomimo ogromnej ilości porad podmiot liryczny również pragnie poznać, czy zaznać absolutnej istoty bytu, on wręcz jej nakazuje ujawnienie się i przeniknięcie do jego rzeczywistości.

tekst jest co najmniej dobry w moim odczuciu. podoba mi się ton wypowiedzi podmiotu lirycznego. być może jest on zbyt narzucający się odbiorcy, ale w większości zgadzam się z poglądami przezeń prezentowanymi. ponadto dość ciekawa forma /chociaż postarałbym się bardziej wyeksponować 'mieć' z drugiej strofy; np. kursywą/. generalnie hmmm z chęcią zostawiam plusa ;)

pozdrawiam.

Opublikowano

co widziałem gdy czytałem:

im dłużej tym pełniej
w dojrzałości zamknięte => nie wiem czemu, tutaj skojarzyło mi się dziecko w łonie matki
otwiera czas wypełniony drogą => a ten wers z narodzinami
szukaniem spełnia => i dalej o życiu, bądź... pożyciu

ceremonia parzenia wzbogaca => na co wskazywałaby ceremonia parzenia, czyli łączenia w pary
recepty na długie i dobre nie ma => i kolejny wers, który gdzieś tak na trzecim planie poruszył u mnie skojarzenie z "na dobre i złe"
pozyskuj własnoręcznie => tutaj zaczyna się szereg dobrych rad, jeśli miałbym być konsekwentny, dotyczących małżeństwa
kuruj lecz => bardzo ciekawy zabieg. gdy połączy się ostanie słowo z kolejną strofą zmienia się jego sens

szukaj uważnie znajduj => tutaj odniosłem wrażenie, że porady, które do tej pory dotyczyły małżeństwa, zaczynają obejmować szersze obszary życia
oddziel chwasty miernoty
zasusz połącz twórz i błądź
neguj mieć =>

rozmaitość musuje fermentem
dojrzewa klaruj wypływa cedź
siej plonuj zbierz
smaki łącz

esencjo istoty
bądź => aż zostaje wyciągnięty wniosek, że lepiej być niż mieć.



W moim odczuciu bardzo dobry wiersz, choć może on być równie dobrze np. o produkcji i degustacji wina.

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Ech... Mądre słowa :)

A wiersz zaciekawił, bo żyje.
+

Pancuś




--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: Wczoraj 22:22:36, napisał(a): Pancolek
Komentarzy: 1968
--------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------
Pancolku, bardzo dziekuję za obecność pod moim wierszem
i za wpis!
Z pozdrowieniami
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Misterze, z wyrafinowaną subtelnością i znajomoscią przedmiotu dokonujesz analizy
nie tylko moich wierszy. Czytam zawsze z wielką przyjemnością i zaiteresowaniem
Twoje wszystkie komentarze. Jesteś w tym niezrównany i jedyny. Rozpoznawalny
na długo przed przeczytaniem podpisu. Dajesz uwagi, ale również zachętę do pisania.
Zawsze Twoje wypowiedzi są szczere, masz dar i chęć uwypuklania tego co w wierszach najlepsze. Dzięki Ci za to, jak i również za to, że jesteś i Ci się chce podejmować tak trudnej,
mozolnej i pracochłonnej roli. Za RADĘ DZIĘKUJĘ PIĘKNIE - SKORZYSTAŁAM.
Dziękuję, serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Baardzo dziekuję za tak wnikliwe i ciekawe spojrzenie, oraz omówienie wiersza.
Wniosłeś dużo nowych odczuć i pojęć, z czego bardzo się cieszę, wzbogaciłeś sens
i postrzeganie go (wiersza). Rodziny, dziecka tak, ogólnie życia, wina też.
Bardzo miło mi Ciebie gościć, za wgląd i słowa dziękuję,
pozdrawiam serdecznie
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...