Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

może się depta, ale się nie powinno, chociaż pająków
się bardzo lubimy bać!
Życie w każdej postaci jest zadziwiające i (brrrrr!) piękne!
Jimmy Jordan: lepiej "splunąć, zawrócić", odstukać, na szufelkę itp.
Marusiu, pozdrowienia dla Ciebie i peelki,
chociaż naprawedę mogła inaczej.
- baba

Opublikowano

zależy jaki pająk:)
są pająki małe
nie gryzące-szczęście
przynoszą kawalerowie
plan pragnienia
zapoznania się:)
złapiesz za ramię
nie ugryzie Cię:)
miotełką usuniesz go:)
serce choć boli
ale on nie pasi mi się:)

Pozdrawiam milutko

Opublikowano

Powtórzę za A.Czaykowskim:

"Pająk wieszczek po srebrnej sieci
Z rana nieszczęścia zwiastować leci,
A gdy wieczorne godziny wieją,
Wróżbita cieszy złotą nadzieją,
Więc szkoda zabić pająka."


Wg. mojej babci, szczególnie kawalerowie i panny powinni wystrzegać się
zabijania pająków, jako, że nie znajdą prawdziwej miłośći (nigdy nie wpadną w jej sieci).
Marusiu, wiersz Twój fajniutki; lepsze za -bobony niż za -bijanie!
(straśnie i okropniasto boję się pająków!)
Serdeczności - baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pajęki, te czerwone
potrafią być paskudne
a jak OSZOłOMione
tak do zdeptania trudne,
że lepiej je omijać
bardzo szerokim łukiem,
który robimy z kija,
cięciwę zaś... hmm... z włókien?

Pozdrawiam.
Opublikowano

pająk, kot czy zając
zabobony znając
ciągle się ludzimy
-na psa urok-
przechytrzymy

wydaje mi się, że wiersz "wyśmiewa" zabobony,
bo przecież od stuleci ludzie pukają w nie malowane,
zawracają, gdy kot...ech, dużo tego;
zabawnie i zarazem pouczjąco...
a tak nawiasem mówiąc, to ja też boję się pająka,
ale jeśli nie chodzi mi po nosie, puszczam wolno

serdecznie pozdrawiam
-teresa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


na dzień dzisiejszy w zasadzie nie; samo rozdzielenie
przypomina mi śmieszne pytanie właśnie o "bobon":)))
W trakcie dyskusji na temat zabobonów ktoś nie zrozumiał,albo
niedosłyszał zadał prowadzącemu pytanie - cóż to jest ten bobon?
I tak sobie pomyślałam, że tu na orgu spotykam dużo po - dzielonych
wy - razów:)) No to sobie też podzieliłam:))) Pozdrawiam i bardzo
dziękuję za, no za pytanie:)))


:
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pajęki, te czerwone
potrafią być paskudne
a jak OSZOłOMione
tak do zdeptania trudne,
że lepiej je omijać
bardzo szerokim łukiem,
który robimy z kija,
cięciwę zaś... hmm... z włókien?

Pozdrawiam.
Ale fajny wierszyk i o pająku i o
łuku, który mi się podwójnie
tłumaczy:)))
Również pozdrawiam:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


na dzień dzisiejszy w zasadzie nie; samo rozdzielenie
przypomina mi śmieszne pytanie właśnie o "bobon":)))
W trakcie dyskusji na temat zabobonów ktoś nie zrozumiał,albo
niedosłyszał zadał prowadzącemu pytanie - cóż to jest ten bobon?
I tak sobie pomyślałam, że tu na orgu spotykam dużo po - dzielonych
wy - razów:)) No to sobie też podzieliłam:))) Pozdrawiam i bardzo
dziękuję za, no za pytanie:)))


:

to ja bym połączyła. co za sens dzielić tytuł, tylko dlatego, ze się rozdziela wyrazy w innych wierszach?
jeśli nie uzasadnia się w tekście, staje tylko okoniem
luuubbięę okonie - skrobać a i w smaku
nie ustępują:))) Powodzenia:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


luuubbięę okonie - skrobać a i w smaku
nie ustępują:))) Powodzenia:))

a tak, warto by szły też w parze ze świadomością, nie z samą przekorą. jeśli chodzi o wiersze.
wszak sama Autorka nie wyraziła przekonania co do znaczenia tego tytułu rozdzielonego w wierszu :)
czułki
jeezu i Ty myślisz, że nie mam świadomości bo tytuł nie pasi? Myślisz, że nie wiem co piszę
(jeśli chodzi o wiersze) Nie wyraziłam przekonania i nie wyrażę, bo nie chcę i już:)))
Opublikowano

Niczego nie będę pisała na priv. ponieważ mam tak wielki
dystans do tych wierszyków, że każdy może pod nimi pisać
co chce.Mam dużo innych zajęć i akurat to,że tu jestem jest
dla mnie wytchnieniem.Nie chce mi się w kółko nawracać - napisałam
tak, bo widać tak chciałam i koniec i "toczka".A czy mi szkoda wiersza?
Jest tyle innych rzeczy, nad którymi się trzeba pochylić, że wiesz...
akurat tu nie widzę problemu:)) Pozdrawiam:))) Pięknie:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Amber–Dzięki:)–Parafrazując – są takie sprawy na świecie, które się światłu i cieniom, nie śniły. Z tekstami tak już jest. Ile czytań, tyle zrozumień i tak jest piękne:)-Pozdrawiam:)
    • Jedyne co pamiętasz to śmiech, szyderstwa i drwiny. I ta brudna, zatęchła klatka w której Cię wychowano. Nienawiść zwierzęca. Już nie pamiętam Czy kiedykolwiek byłem człowiekiem. Skatowanego prawie na śmierć. Leżącego we własnej, zaschniętej krwi. Odnalazł mnie demon. Nadał mi nową osobowość i imię. Przy dźwiękach obłąkańczych fletów i piszczałek, wzięła me ciało i uniosła ku wyższym wymiarom parada stworzeń koźlęca. I ułożyła moje martwe już szczątki na ofiarnym ołtarzu. W płonącym pentagramie.   Wbito w mój nieruchomy żywot czarne ostrze. Wtedy otworzyłem oczy i wziąłem pierwszy wdech. Wraz z nim, zeszła z gór pieśń przeklętych, bezimiennych bostw. Odpowiedział im wrzask znad fal sztormowych. Wszystkich oceanów. Dopóki płonie ogień wyznawców na wzgórzu. Dopóki ślepy Bóg pełznący przez mrok wszechświata, na flecie chaosu gra. Nie założycie bestii kajdanów Ona jest posłancem śmierci, bytów z ponurego Kadath i burzowego Hatheg - Kla   Zabić mnie może, jedynie przeznaczenie czasu. Gdy pewnego dnia, planety staną w ustalonej koniunkcji, na swoich orbitach. Istota, którą nazywacie ludzką straci życie. Zagryzie i wyrwie jej parujące trzewia, stróżujący, wściekły chart, Wtedy to po wieczność, w koszmarach o R'lyeh zaśniecie. Znikną, zmiecione wiatrem zagłady ognie na wzgórzu. W zimnych korytarzach, na szczycie góry. Umilknie fletu głos. Obróci się w nicość. Pełzającym w chaosie bard.   Wiersz oczywiście w nawiązaniu do  "Widma nad Innsmouth", H.P.Lovecrafta oraz innych jego dzieł. Najdoskonalszej formy natchnienia.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Tyrs... zakładam nutę sarkazmu w tym stwierdzeniu... bowiem to co dalej, mogłoby 'ubić' niejednego. Tak prowadzisz treści, że pomimo opisywanego brudu życia... czytam to ze spokojem. Być może po czasie będzie grało w głowie... mnie pewnie tak, zresztą, już wiele gra... Bolesne jest to.. każą nam iść - więc idziemy.. i żeby.. tylko kałuże.. wchodziły w buty, byłoby super. Miałam dodać, że.. manekin.. to człowiek, prawda.? Z takim można wiele zrobić, nie stawia się...
    • @Nata_Kruk Ach... aż mi się przypomniał Kruk, Alana Edgara Poe. Tematyka inna, ale klimat podobny. :)
    • @Nata_Kruk Bardzo poruszający wiersz. Ma w sobie taki rodzaj mroku, który nie jest efekciarski, tylko wynika z miejsca i pamięci, z konstrukcji istnienia. Użyte słowa budują napięcie i atmosferę, do tego przedstawiona symbolika wywołuje odpowiednią ambiwalencję, aby test mocno wrył się w odbiór.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...