Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Koziczynek – na krawędzi cmentarzy wiatrem biegasowym

czas tu jak krecha po ranie zaswędzi,
drapnie człek, wiatrem zajdzie niebo całe,
i w dół po głazach, skąd brzegi krawędzi
schodzą pod murek, zamieniając w skałę
co żyło, teraz ścisła rozpacz śnięta,
bo tutaj cmentarz,

wyrwane jutro od bram czasem wionie,
przejmiesz się, dzisiaj jeszcze cię tu złożą,
i taki będzie opowieści koniec,
i próżno wadzić z jaką prawdą bożą,
żyło się teraz ścisła rozpacz śnięta,
bo tutaj cmentarz

i choćbyś z rąk starł papilarne znaki,
drogi omijał, nie myślał skąd – dokąd
czas cię odnajdzie i po kosie na kij
spod Koziczynka odda cię obłokom,
tu ciało twoje ściśnie rozpacz śnięta
bo tutaj cmentarz.

------------------------------------------
od autora:
Koziczynek - jest częścią wsi Koziczyn,
do zabudowań należy kościółek,cmentarz i dom księdza i kościelnego,
wszystko leży na krawędzi opinogórskiej, piękne widoki na nieckę ciechanowską,
polecam do odwiedzenia, kościółekk bardezo stary (XVI w.), w Koziczynie
urodził się znany w Paryżu rzeźbiarz i malarz Bolesław Biegas
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zawsze delektuję się Twoją poezją - bardzo obrazowa,
a ja lubię wędrować, zwiedzać.
Serdeczności
- baba

dziękuję, Koziczynek jest może zbyt mały bo tylko kościółek i cmentarz - ale okolica ciekawa
zapraszam
MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


taaa
taki układ pana, plebana i chłopa, hihihihi
MN

dokładnie taki, a pleban bossem
na krawędzi koziczyńskiej fali
zmywa resztkę zasranych robali
co się w dal chcieli udać
a on im rzecze - kuda?!!
taki układ
jak burkłak
hihihihihi
MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dokładnie taki, a pleban bossem
na krawędzi koziczyńskiej fali
zmywa resztkę zasranych robali
co się w dal chcieli udać
a on im rzecze - kuda?!!
taki układ
jak burkłak
hihihihihi
MN

ale nudna rymowanka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie miało być czasem bez tego drugiego to?   Pozdrowienia od Telimeny.
    • Bardzo chaotycznie i niekonsekwentnie zbudowany - raz są rymy (a jak są, to kiepskie, gramatyczne), raz ich nie ma, rytm się potyka jak pijany. Czasem bywa, że umiejętności nie nadążają za ambitnym projektem. Oczywiście warsztat warto zawsze doskonalić, choćby zaczynając np. od krótszych form, gdzie nie trzeba utrzymać regularnej metryki przez kilkadziesiąt wersów lub kilkanaście strof. A przekazywać myśli w poetycki sposób można z powodzeniem w wierszach wolnych. Ten utwór akurat ma potencjał, z motywem rzeki - drogi życiowej, gdyby nie był taki rozchwiany i przegadany (bo rymowanie w niedojrzałych literacko tekstach oznacza również nadmiar słów, którymi wypycha się wiersz 'żeby pasowało'). Czasem też słaby, banalny rym deformuje i okalecza treść, bo nie piszesz tego, co chcesz naprawdę wyrazić w wierszu, tylko to, co ci narzucają przypadkowe, ale rymujące się słowa. Idziesz więc niekoniecznie tam, gdzie zamierzałeś dotrzeć, tylko w przysłowiowe maliny. Tekst wtedy staje się karykaturą samego siebie.
    • ludzie zawsze w wędrówce zamieniają się w ptaki ja zagubiona dzika kaczka ciągle czuję zapach z pobliskich kartoflisk czerstwy popiół porwał wiatr unosząc ponad dachami stodół ciepłem światła wsączając się w dzień za lasem dziewczyny w pomiętych sukienkach kręcą się wokół własnej osi smutne jak wyodrębnione cienie na twarzy dodają im lat zielone liście paproci drżą jeszcze w złocie ostrość spojrzenia jak w soczewce skupia natręctwo komarów nie podnoś mnie z kolan tu bliżej do dna  
    • Myślicie, że kiedyś więcej poezji się czytało? Również sięgała po nią wąska grupa odbiorców, przede wszystkim musieli to być ludzie umiejący czytać (czyli odpadały najliczniejsze warstwy społeczne - chłopstwo, służba dworska, mieszczaństwo pewnie też, ewentualnie wyjątkiem mogli być ci najbogatsi i w jakimś stopniu wykształceni), po literaturę piękną sięgała głównie zainteresowana życiem kulturalnym arystokracja. Duchowni pewnie rzadziej, najwyżej jakieś religijne dzieła. Chyba zawsze była to dziedzina niszowa, dla elit, intelektualistów, środowisk akademickich - i pasjonatów.
    • @Robert Witold GorzkowskiNo bo (podobno) faceci dojrzewają do trzeciego roku życia, a potem już tylko rosną. W roli echa do wiersza - nieśmiertelna piosenka (cytat):   Tęgi chłop, co swą ręką łamie sztaby względem baby jest tak jak to dziecko całkiem słaby. - J. Nel. Ach te baby   Ad. polityka. Są wyjątki. np. caryca Katarzyna, Kim Jo Dzong, albo z naszego podwórka Krwawa Luna.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...