Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czuję się jak znieczulona połowa człowieka
tańcząca niezdarnie
jak pyłek z cienia wypadam na słońce
znosząc odruchy obrzydzenia innych
na widok półtuszy ciała
rozdartego tęsknotą
pół lewego oka pół prawego
ramiona nie mają swojej przeciwwagi
próbują złapać błąkający się pył
zanurzona w gęstym świetle
połowami stóp odmierzam
upojone pragnieniem kroki
chowam pół twarzy w połowie rąk
zanurzam po łokcie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mnie drażnią 'kwiatki bratki i stokrotki.. może łez niewypowiedziany ból ' i inne zgorzele
-rozumiem więc to zboczonko.
jednakrze do istnienia tęsknoty trzeba się w życiu i wierszu przyzwyczaić..
nadużywane słowo, wiem jednak tutaj użyte całkiem świadomie..

wiem że to warsztat ale tęsknoty bym nie wywalała..
znieczulona połowa człowieka właśnie dlatego jest 'połową' bo czegoś nie ma..
dzięki za odwiedziny. pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wszystkie wiersze, co z ciebie swój wzięły początek, chcę ci kiedyś pokazać bez wstydu i szczerze, jak się baśń czyta dziecku, nim noc wejdzie oknem.   Ja ci słowa zbłąkane codziennie przynoszę, drżąc, łagodną nadzieją wzruszony, bo wiem, że nowe wiersze niebawem z nich wezmą początek.   To dla ciebie rozbijam geody gorące, w których gwiazdy ukryte zmieniają śpiew w lśnienie, niczym w baśni najprostszej, gdy noc wchodzi oknem.   Jutro nasze uśmiechy w blask jeden połączę; wówczas każdym oddechem dziękować ci będę za te wiersze co z ciebie swój wzięły początek.   Może powiem coś jeszcze i złożę ci w dłonie tę ostatnią geodę, gdzie moje śpi serce; dla mnie w baśń się przemienisz, a noc wejdzie oknem.   Teraz stoję w półmroku i czekam spokojnie, aż mi słodko zaufasz, by rozstać się z lękiem. Niech te wiersze, co z ciebie swój wzięły początek baśnią ciebie otulą, nim noc wejdzie oknem.
    • Chyba @Wędrowiec.1984jest najbliższy prawdy. Nie ma w tym wierszu mrocznych fajerwerków, jest zapis powoli gasnącej radości życia, która nie wynika z niczego konkretnego, po  prostu nieoczekiwanie przesłania psychikę cieniem Tak właśnie rozwija się depresja, powoli, ale nieubłaganie. Niczym nie można się cieszyć, choć przecież świat się nie zmienia, ani ludzie wokół. Zmienia się jego percepcja przez peela (peelkę). Poczucie pustki, braku sensu, powrót do mrocznych wspomnień - skutecznie odbierają możliwość realnej oceny. Ten wiersz jest bardzo przekonujący. Większość wierszy w tej tematyce pokazuje upadek psychiczny człowieka, i jednocześnie towarzyszy jej postrzegania świata i ludzi jako wrogiego, brzydkiego, destrukcyjnego otoczenia. Tymczasem tutaj jest świadomość, że szara mgła, deformująca obraz rzeczywistości, pochodzi z wewnątrz, a nie z zewnątrz. Dlatego ten utwór odbieram, jako bardzo trafny.
    • @Radosław Bardzo dziękuję !   @Czarek Płatak Serdecznie dziękuję! 
    • @Czarek Płatak Drogi Panie - za słowa tak piękne, za szczery ukłon - serdecznie dziękuję! :)))) Pozdrawiam. 
    • @Czarek Płatak Podzielam Twoją opinie, a w wierszu zawarłam takie ostrzeżenie, że tak może się stać. Wojny na ziemi rozwijają technologię niszczenia, już teraz człowiek w kosmosie zrobił ogromny śmietnik.  Bardzo dziękuję i pozdrawiam. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...