Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

- 21 dzień rozstroju głupoty


Rekomendowane odpowiedzi

ZAPAMIĘTNIK

dzień w którym cię poznałam
- zrozumiałe zawsze świętuję była pełnia
jakaś szczególna więc nie zapominam
początku do końca znasz moje wiersze
szczere aż do rozsadzenia
siedzenia tym bardziej tu
i teraz coś ściska
za gardło a może za słowo
powiesz maleńka
a ja się stopię jak wosk w promieniach
nieszczerości lasu birnamskiego
i tych wszystkich przywiązań -
to nawet nie konformizm
króliczku tylko wiesz, ta odległość pamięci
kiedyś testowaliśmy pływanie - tyle nas
wchłonęły te byty.
ja nie wiem czy uda się jeszcze
z tym, no wiesz...

może w Londynie



wersja Tomka

dzień w którym cię poznałam zrozumiałe
zawsze świętuję

była pełnia więc szczególnie nie zapominam początku
do końca znasz moje wiersze
tym lepiej do rozsadzenia
siedzenia tym bardziej tu i teraz
coś ściska za gardło albo za słowo

powiesz maleńka a ja się stopię
jak wosk w promieniach
nieszczerości lasu birnamskiego
i tych wszystkich przywiązań

to nawet nie konformizm
króliczku
tylko wiesz
ta odległość
pamięci tyle nas wchłonęły
i byty pod wpływem
a ja nie wiem
czy jeszcze się uda
z tym, no wiesz...

może w Londynie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz coś ściska
za gardło a może za słowo
powiesz maleńka
a ja się stopię jak wosk w promieniach
nieszczerości lasu birnamskiego
i tych wszystkich przywiązań -
to nawet nie konformizm
króliczku tylko wiesz, ta odległość pamięci
kiedyś testowaliśmy pływanie - tyle nas
wchłonęły te byty.


Tak jakoś mi zaświtało, że Peelce ktoś wyrządził krzywdę (może strasznie zawiódł zaufanie), więc teraz wylewa swoje żale do pamiętnika, chciałaby zapomnieć, ale nie może, bo to ciagle wraca (stąd może tytuł) - "głupotą" może być rozpamiętywanie wciąż od nowa, a może to zaufanie złozone pomyłkowo...
Coś mi się zdaje, że to ma związek z "zasr..."
Tyle na razie.

teresanty cmokanty
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzień w którym cię poznałam zrozumiałe
zawsze świętuję

była pełnia więc szczególnie nie zapominam początku
do końca znasz moje wiersze
tym lepiej do rozsadzenia
siedzenia tym bardziej tu i teraz
coś ściska za gardło albo za słowo

powiesz maleńka a ja się stopię
jak wosk w promieniach
nieszczerości lasu birnamskiego
i tych wszystkich przywiązań

to nawet nie konformizm
króliczku
tylko wiesz
ta odległość
pamięci tyle nas wchłonęły
i byty pod wpływem
a ja nie wiem
czy jeszcze się uda
z tym, no wiesz...

może w Londynie



Dziękuję za to że mogłem przepłynąć od początku do końca
dobrze tutaj być...wiem ze za rzadko ale pamiętam.

bywaj./
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Aż posmutniałem.
    • Wrażliwy księżyc   nie lubił księżyc nad dachy Nysy wschodzić bo słyszał znowu ten łysy lecz pocieszył go Twardowski to są przecież żadne troski tak tylko zrzędzą stare penisy   Pozdrowionka.    
    • Kwarantanna             Z powodu tak zwanej pandemii koronawirusa zostałem przewieziony do baraku na Wólczyńską niedaleko Cmentarza Północnego w Warszawie ze schroniska na Żytniej 1a w Warszawie i zostawiłem w wyżej wymienionym schronisku torbę podróżną, a w niej: trzy pary długich spodni, trzy pary bluzek, trzy pary skarpetek, trzy pary majtek, dwa ręczniki, dwie pary butów, klapki, kosmetyczkę i kurtkę, także: czarną teczkę - dokumenty: świadectwa szkolne, świadectwa pracy, kursy, dyplomy, orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, orzeczenie o niezdolności do służby wojskowej, dokumenty rentowe i emerytalne, również: pamiątkowe zdjęcia, słowem: skromny tobołek życia i jak mi ukradną - nigdy nie zapomnę i nigdy nie daruję!   Łukasz Jasiński (Warszawa: 2020)
    • Już daruję wam!   I wisi, szubienica, wisi: załóż na szyję nadzieję, rozbujaj ją: lulaj, marzenia, lulaj i wisi, szubienica, wisi: załóż na szyję   sumienie: otwórz je i poczuj ten smród, gnido, poczuj własny smród, gnido - lulaj sumienie: otwórz je i poczuj ten smród,   wiesz, to ty, wiesz: ja już długo nie żyję, ja: po prostu gniję w twoim życiu - piekle, wiesz, to ty, wiesz: ja już długo nie żyję,   znamię prawdy nosi mój szlachecki ród, a ty tylko ten smród: lulaj, bujaj, lulaj - hulaj, znamię prawdy nosi mój szlachecki ród,   wiesz, to ty, wiesz: ja już długo nie żyję, ja: po prostu gniję w twoim życiu - piekle, wiesz, to ty, wiesz: ja już długo nie żyję,   sumienie: otwórz je i poczuj ten smród, gnido, poczuj własny smród, gnido - lulaj sumienie: otwórz je i poczuj ten smród,   i wisi, szubienica, wisi: załóż na szyję nadzieję, rozbujaj ją: lulaj, marzenia, lulaj i wisi, szubienica, wisi: załóż na szyję...   Łukasz Jasiński (sierpień 2019)
    • Wprawdzie nie interesuję się tą kurtyzaną polityką, ale ta sprawa obiła mi się o uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...