Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jezusieńku jasny niechże mi nigdy
wdową zostać nie będzie
siąść po cichu na ławce samotnej
bez szmeru nawet jego rozmowy
pod oknem w które co roku ptaki
ścigają się z kotem o gest czułości
a hojna ręka chleb pszenny kruszy
w rytm modlitw cicho wznoszonych
jednymi usty lecz duszy dwiema

Opublikowano

Brawo, brawo, brawo!
Miałem już się zmywać, ale tego nie przepuszczę, bo jest świetny
- szczery, cichy, mądry. Piękna modlitwa.

Tak na marginesie mogę dodać, że utrudniasz mi zadanie - za tydzień
chciałem wkleić tekst o bardzo podobnej, wręcz identycznej tematyce,
ale poprzeczkę tak wysoko postawiłaś, że zaczynam się zastanawiać ;)

Hej!

Opublikowano

Drogi Bartoszu... wypada mi podziękować jedynie, bo co innego w obliczu tego komentarza zrobić mogę???
Wiem...zapraszam jeszcze na warsztat ;) może mi coś podpowiesz ;)

pozdrawiam serdecznie:
M.E.

Opublikowano

chyba się starzeję (właściwie to na pewno:-) ale ostatnio przypominają mi się dawno przeczytane sprawy, i tym razem po lekturze miałem w głowie wspomnienie historyjki (chyba jeszcze z podstawówki) kiedy to baba z dziadem licytowali się o to które wcześniej zejdzie, dziad-ja pierwszy, baba-jam bardziej schorowana, i tak im szło dopóty dopóki do drzwi nie zapukała kostucha, wtedy to z wielka miłością baba-chciałeś idź, dziad-nie mogę ci teraz tego zrobić...
wiem, przynudziłem, a w sprawie tego co tu napisane, to przyczepić się rzeczywiście nie ma do czego, więc pozostaje jedynie pogratulować
pozdrawiam

Opublikowano

No, proszę, to jest dowód na to, że nie ma na forum przeciwników
wierszy o tematyce modlitewno - religijnej, tylko są ludzie, którzy
krytykują złe wiersze (i nie muszą być komunistami - kto czyta komentarze, to wie o co chodzi). Mnie też się spodobał. Amen.
Z pozdrowieniami
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




cóż... niestety każdy z nas się starzeje ;) myśleć o tym wcale nie jest źle czasem, byle nie przesadzić ;)
bardzo się ucieszyłam z tych skojarzeń i przemyśleń, nie zanudzasz bynajmniej :)

pozdrawiam serdecznie
M.E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hmmm... aż się boję po tym "amen" odezwać teraz ;)))

przyznam się, że ciekawa byłam reakcji, bo wiem co masz na myśli i nieco obawiałam się zasypania komentarzami wbijającymi mnie w ziemię ;)

póki co łaskawi jesteście dla mojego pisania :)
cieszę się, że zajrzałaś

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka–Dzięki:)–No tego akurat nie wiedziałem, ale tu to tylko, metaforycznie występuje:) Pozdrawiam:)
    • @Annna2–Dzięki–Takie  życzenia zawsze→się→przydadzą. Szczególnie, że jeszcze dalej:) Pozdrawiam:)
    • @Rafael Marius @Wiesław J.K.Dziękuję panowie za odwiedziny :)   @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, jaki Lisek Chytrusek - :)   @Nata_KrukDziękuję Nato,  poecie wolno więcej. dziękuję :) @Natuskaa,  :)
    • No cóż. Teraz po latach, kiedy na spokojnie wspominam te pamiętne wydarzenie i w jaki sposób wyszłam z tego cało, to aż trudno uwierzyć, że taki zdawać by się mogło, nieważny incydent, zdecydował o tym, że gdy spadłam na dno, potrafiłam się odbić, wrócić do krawędzi przepaści, podźwignąć ciężar i wyjść na płaskowyż. A co najbardziej istotne, już na solidniejszych zasadach, bardziej wzmocniona i pełna wiary we własne siły, które często omijałam szerokim łukiem.   Rozumiem, że nie wszystko w życiu, idzie jak po maśle. A jeśli nawet, to prawdopodobieństwo, poślizgów i upadków, może być – chociaż nie musi – nader częste i cholernie dołujące. W moim życiu jakoś musiało. Pocieszało mnie to, że inni też nie mają łatwo i lekko, tylko gorzej i trudniej, a niektórzy, są jeszcze bardziej potrzaskani i zapętleni, ode mnie, co dawało pewną dozę satysfakcji.   Paradoksalnie, szczęście innych, także potrafiło podbudować i dać mi cholernie dużo frajdy. Szczególnie w sytuacjach, kiedy na swój pokrętny sposób, próbowałam się do tego przyczyniać. Pomagać kreować szczęśliwe chwile. Chociaż coraz częściej, z odwrotnym skutkiem, niż oczekiwany. Co mnie niestety często zniechęcało, do dalszych tego typu działań.   Tak czy inaczej, zapominałam wtedy chociaż na chwilę, o własnych problemach, zapakowanych w blizny. Wypalały niekiedy mózg, ze wszelkich pozytywów. Mimo wszystko, często starałam się dziękować opatrzności, że tak naprawdę, jeszcze nie jestem na straconej pozycji. Nie dusiłam w sobie pretensji do całego świata i zawiści, że są inni, którym się wszystko układa.   Chociaż… czy ja wiem? Zdarzały się przecież wyjątki, kiedy było zupełnie odwrotnie i ponownie musiałam kupować obiekty codziennego użytku, doszczętnie przeze mnie rozbite, spotęgowaną frustracją, zniechęceniem i zwykłą ludzką słabością. Bywało też, że wychylałam się przez okno i błogosławiłam świat, środkowym palcem.
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Ano tak to bywa, w różnych sytuacjach:)–Pozdrawiam:) * @Jacek_Suchowicz–Dzięki:)–Świetny filmik nawiązujący. Szczególnie finał:)–Pozdrawiam:)) * @Marek.zak1–Dzięki–Jak by mógł rzec, pewien maszynista: Różne są koleje życia–Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...