Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gaz do dechy
poduszka już czeka
by wstrzelić się w sen

za szybko
by zobaczyć znaki
za wolno
by zaskoczyć grawitację

zapala się rezerwa
już czas
na Ten wybór

czy to ta którą znam
skąd mogę wiedzieć

bez iluminacji
bez porównania

wchodzę w ostry zakręt
zanosi się na poślizg

i22:59, 13 kwietnia 2008
po podróży do Sobótki
i wdrapaniu się na Ślężę

Opublikowano

Warsztatowo przyzwoicie.Duże możliwości interpretacyjne,które zazwyczaj bywają zaletę wiersza,w tym przypadku szkodzą.Sobótka i Ślęza mają wartość kronikarska,czy stanowią jakieś istotne uzupełnienie tekstu ? Pozdrawiam.

Opublikowano

Dzięki za komenatarz.
A dlaczego wieloznaczność tego wiersza mu szkodzi? niech każdy sobie z niego wyciągnie, co chce, dlaczego autor ma narzucać jedyną słuszną interpretację? :)

to co na dole kursywą nie jest już wierszem, tylko sygnalizuje okoliczności powstawania

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wieloznaczność to mnogość bram do "poznania ",które wskazuje nam autor [to jakoś się wyczuwa].Czasami jednak bywa dla autora alibii.Jak czytelnik czegoś nie zrozumie,żle oceni,to jego sprawa,sam sobie winien,niewyczuł widocznie intencji poety.Po cienkiej linie to spacer...To nawet nie jest zarzut z mojej strony.Po prostu mogło być jeszcze lepiej.
Opublikowano

Nie mam nic przeciwko temu, żeby było lepiej.
W końcu taka była moja intencja, gdy umieszczałem ten wiersz w warsztacie :)

Tylko pytanie jak to zrobić?
Mogę uczynić wiersz bardziej jednoznacznym, bardziej podkreślić, co miałem na myśli pisząc go (a był taki zamysł ;), tylko nie wiem czy to rzeczywiście mu pomoże.

Czy mógłbym Cię prosić, byś napisał o czym wg Ciebie ten wiersz jest? może to mnie naprowadzi na poprawki :)

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"sen" to przejażdzka duchowa,projekcja rzeczywistości innej niż znana.Może zakończyć się kraksą,może też okazać się,że jej nie ma.Taka karuzela.Pozory jazdy i kręcenie się w miejscu.Wersja druga,to erotyk.Próba zdefiniowania emocji,które właśnie nabierają rozpędu...itd.
Opublikowano

H.Lecter: dzięki za interpretację. Ja miałem w zamyśle coś innego, ale każde odczytanie utworu, które jest umocowane w tekście, jest dobre :)

Myślałem o takim etapie w życiu, gdy jest się w pełni rozpędzonym i ma się świadomość, że to ostatni gwizdek na to, by podjąć ważne życiowe decyzje (wybór męża/żony, pracy, kraju w którym się będzie żyć).
Zna się jedną wersję, może być ona całkiem niezła, ale nie wiadomo czy inne nie są dużo lepsze. No i jak wybrać, skoro żadne olśnienie nie przychodzi, a na porównanie też nie ma możliwości (bycia z 5 kobietami dłużej, życie na dłużej w 5 różnych krajach, itp.)

a przyszłość jest niewiadomą, choć groźnie się zapowiada

IN: ciekawy skrót Ci wyszedł. Wycięte przez Ciebie zostały motoryzacyjne metafory, które same w sobie może nie są piękne, ale niosą treść, której wyciąć nie można.

Jimmy: następnym razem obiecuję pomachać przejeżdżając :)
Też miło Cię widzieć po długiej przerwie

Stasiu: może to je be, ale jak inaczej napisać? osiągnąłem maksymalną prędkość? ten związek frazeologiczny jest krótki i na temat :)
cieszę się, że Ci się podoba

Panie Rewiński: dzięki, szerokiej drogi :)

Pozdrawiam wszystkich ciepło
dziękując za komentarze

Opublikowano

zapala się rezerwa
już czas
na Ten wybór

z tej można by wywalić jedno "się"(taki szczegół)
ale to już Autor postanowi,
niezła przejażdzka, zastanawia
mnie tylko, interpretacja Ten:)
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

zmobilizowaliście mnie do popracowania nad tekstem. Oto efekt, mam nadzieję, że jest bardziej interesująco :)

przejażdżka

budzi się drżenie
przejęte galopem
nadchodzi cwał

za szybko
by zobaczyć znaki
za wolno
by zaskoczyć grawitację

kontrolne słońce
zapala się
już czas
na Ten wybór

czy to Ta którą znam
skąd mogę wiedzieć

bez iluminacji
bez porównania

wchodzę w ostry zakręt
zanosi się na poślizg

22:59, 13 kwietnia 2008
po podróży do Sobótki
i wdrapaniu się na Ślężę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
    • woń dymu — pali się. popiół. wszędzie popiół po Tobie.
    • @FaLcorN moja dorosłość taka, że przeglądam łóżeczko dla wnusi, krzesełko do karmienia:) uświadomiłam sobie, że muszę dużo zarabiać, bo inaczej wszyscy padną;) oraz to, że mam starszych już rodziców i nie mają tyle sił co kiedyś:))
    • @Roma Fajne wstawki...
    • wiersz wiosenny nie tylko dla dzieci   Pewien poważny tulipan stokrotki za nóżki chwyta i mówi, że będzie twardy targając wargą o wargi. Oj, nie są głupie stokrotki, już dawno zdążyły odkryć, że kasą potrząchnie przy tym, a kocha tylko językiem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...