Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
biała kartka papieru
zawsze jest dla mnie podniecająca*


jeszcze czekam na morskie światło
gdy można świt na siebie przyjąć
i nie rozcieńczać go wermutem

jak akwarelą. dziś lubię błękit
bo nieco chłodu hartuje poranki
tęsknota za świeżością

moi poeci z kubkiem zielonej herbaty
moja skłonność do wyłączności
tego portu. tych nagich ładowni
i piasek na lekarstwo

brunatny kontur rozmytych uśmiechów
walory ściszeń na każdym obrazie
jak zmieniam w portrety
jak zaczynam pisać


---------------------------------------------
*t. brzozowski
Opublikowano

witam Babę i bardzo dziękuję za odwiedzinki:)
cieszę się, że urzekł i pozdrawiam ciepło!
/martyna



a teraz czekam na tych, którzy są anty-powtórzeniowi:) z pewnością będą, boję się...ale od razu mówię że marudzenie ma być sensownie uzasadnione, inaczej zignoruję:P
:)
pro-powtórzeniowa jestem:D

Opublikowano

jeżeli reszta pani wierszy jest tak dobra jak ten, warto szarpnąć jakiegoś wydawcę i wydać to - oczywiście ja nie namawiam, ale niektórzy dostali kategorię Z (czyli jest u nich bardzo dobrze, ale niech ćwiczą), pani jest na razie najlepsza.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hehe, a wiesz, jak zobaczyłam, że mam koment od Ciebie to pomyślałam sobie: taa, pewnie znów interpunkcja nie taka" :D
dzięki za ślad i za plus, ale wiesz, jakbyś jednak chciała się czegoś "czepnąć" to ja czekam na uwagi:)
pozdrowionka
Opublikowano

Mam wrażenie, że podmiot jest uduchowiony (mogę mieć problemy z konkretnym nazwaniem mojego wrażenia, ale jestem świeżo po lekturze i w jakiś sposób ogarnięty jeszcze wersami), wrażliwy, spostrzegawczy, poetycki. Jego (podmiotu) patrzenie, widzenie przypomina mi Bachtina: "język jest czymś ruchomym, to pernamentny proces twórczy urzeczywistniony w trakcie mowy". Skąd taka myśl? Wg mnie jest to wiersz o tworzeniu (już przypomnienie/wstęp Brzozowskiego/dlaczego z małej litery?) ale bardzo specyficzny, delikatny. Oczywiście - dużo tutaj kolorów, barw, świateł, ale nie wkładałbym to tylko w malarstwo (pomijając oczywiste pokrewieństwo jakim jest sztuka), szczególnie, że dwa ostatnie wersy są wyraźne - szkic/pisanie. Czyli - treść dotyczy tego, co poeta widzi (mamy znowu problem natchnienia, ale tutaj zbyt dużo rozwlekłej pisaniny) przed tworzeniem (ciekawe słowo, którego finałem jest stworzenie, np. wiersza).
Dobra, powstrzymuje ten chaos wypowiedzi/wrażeń, ale rzeczywiście - wiersz jest bardzo dobry, ja też się skromnie pod nim podpiszę.
Pozdrawiam.

Opublikowano

ja tylko zaznaczę obecność. miałem dwie uwagi w W i przynajmniej jedną podtrzymuję, ale nie mają one większego wypływu na bardzo pozytywny odbiór. bo to dobry wiersz jest

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rety, aż sam się przestraszyłem! ;)
No i co Jego, warto taką paranoiczną atmosferę wprowadzać? ;)
Już sporo komentarzy poszło i są w większości zdecydowanie
pozytywne (no, może ze dwa są niezdecydowanie pozytywne;)

Ja również grubymi kreskami stawiam plusa, wiersz oczarował mnie
swoim eleganckim liryzmem i plastyką - znakomicie to wyszło:)

Hej!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...