Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I

wpisałem nas w nowy wiersz – może mniejszy,
ale dla dwojga w sam raz na zwinięcie słów
jak wyblakły dywan, który wywozi się do rodziny,
na odczepne.

II

nie mogliśmy odkrztusić radości, kiedy tupot
zepchnął nas z siebie. strop krzyknął kobiecym
głosem, w przeciwieństwie do szafki, która
uderzyła po męsku.

żona szturchnęła kieliszek z winem na nowy
dywan i błądziła wzrokiem po plamie, aż umilkło
jak milknie kartka, gdy zabraknie tuszu na zdanie
kończące.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ma jakiś klimacik, semantycznie nie jest nadzwyczajny, nie wiem czy dobrze go odbieram - bardzo realnie, a nie jakieś krajobrazy wewnętrzne, ale może się mylnęłam w interprecie;D
pozdrawiam buziakowo:*
agusik
Opublikowano

Lecter; trafne uwagi. Dzięki, nawet jeśli określenie 'udawany wiersz' było na temat wartości
artystycznej ;) Pozdrawiam grabulą.


Andźeliko; każdy Twój powrót to miód na duszę upadłego poety-Pancolka ;D Dziękuję
i pozdrawiam serdecznie.


Nessko; bedę myślał ;) Dzięki za ważną opinię.


Różk; już od jakiegoś czasu kuleje moje bogactwo językowe i oczytanie, niestety. W
wakacje się wezmę za siebie, bo chwilowo angielskim mnie katują ;) Dziękuję
za uwagi do rozpatrzenia i pozdrawiam z wdzięcznością ;*


Rafale; już zacząłem tęsknić za Tobą ;) Dziękuję, że we mnie wierzysz i spróbuję sprostać
oczekiwaniom, wprowadzając spore korekty ;p Pozdrawiam wdzięczną, Pancusiową
grabulą.


Adamie; bardzo dziękuję za bardzo :)) Pozdrawiam męskim uściskiem dłoni.


Pani Stasiu; dzięęęękuję :)) Interpretacja najtrafniejsza z możliwych. Pozdrawiam najcieplej,
jak potrafię.


Pancuś

Opublikowano

Pięknie o zwykłych sprawach. Klimat Twoich wierszy
bardzo mi się podoba, tak jak lubię czytać wiersze
K.I.Gałczyńskiego. (Byłam w leśniczówce "Pranie""
nad jeziorem Nidzkim).Pozdrawiam Cię serdecznie
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K. To epitafium nie dla człowieka, ale dla idei – czasu rozumianego jako byt wieczny, a jednak wciąż „zużywany” przez ludzi. Autor pokazuje sprzeczność: czas jest zawsze obecny, a jednocześnie wciąż go „brakuje” i wciąż go żałujemy.
    • @MIROSŁAW C. Ujmujący wiersz, nasycony magią metafor i jesienią ale taką kochaną, swojską i ciepłą. Aż się ciepło uśmiechnęłam- do wiersza i do zdjęcia ( też uwielbiam fotografować przyrodę ). 
    • epitafium    odszedł na zawsze, dobrze zużyty,  lecz chodzą słuchy często zmarnowany  i tutaj różne zdanie bywać mamy bywał przecież różnymi językami na kartach książek, gazet, czasopism opisywany obecnie zkomputeryzowany zawsze na czasie i upływający przeszły, teraźniejszy, przyszły nigdy nieustający dziejowy   ************************  
    • @MIROSŁAW C. To subtelny, pełen uroku wiersz – jak akwarela namalowana kilkoma pociągnięciami. Ma w sobie lekkość i autoironię, dzięki czemu czyta się go z uśmiechem, a jednocześnie pozostaje po nim ciepły ślad.
    • Fajna sprawa, niczym ukryty motyw zbrodni jaka się dokonała na miłości, koleś zgłasza pretensje do mnóstwa rzeczy, mój nos śledczy chciałby wyczuć zbrodniarza i ukarać odpowiednio za tę zbrodniczą masakrę wraz z autorem czemu też autor dał upust. Podsumowując, to oburzenie może mieć tylko jedno wytłumaczenie, koleś ma jeszcze nadzieję, że gromy jakie spuszcza usłyszy ukochana i to doceni. Odbieram to jako tragikomedię, jeśli nie pasuje nie czytać dalej, Po jednym spojrzeniu rozkochał się niej w jej rudych włosach, i przeżył cudowne chwile, przeżył w dosłownym też znaczeniu, czyli nie umarł, to dobrze bo mamy wierszyk. Ta domniemana teściowa landara zniweczyła wszystko, koleś nie radząc sobie z tym, desperacko wysyła wiadomość chodź sam wie, że go zrani. no i ten motyw mi leży, gość się sam nabija w butelkę, majstersztyk wieloznaczeniowy, pies przy torach i tory które prowadzą, każdy żydek wie o co biega, - ta przypadkowa literówka, burzę - dokonała, że tak się wyrażę przełomu. Jak dla mnie super, co widać w moim poświęconym temu czasie. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...