Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wątpliwe to "ja się nie zmienię" - często tak mówimy, a po latach jest zaskoczenie...nigdy nie wiadomo na 100 %; a gdyby jednak, to życzę, aby to zawsze było jak najlepsze dla ciebie

serdecznie pozdrawiam
-teresa

Opublikowano

interpunkcja i rymy mnie nie przeszkadzają. poza dwiema literówkami :P podmiot liryczny oznajmia, że zmian nie zamierza dokonywać w swojej postawie wobec drugiej osoby. czyżby kobieta, z którą peel jest zaczynała się powoli przekonywać, że lepiej będzie dla niej od razu odejść /a propos ostatniego tekstu z P; wiem, że nie powinienem tego łączyć, ale mi się skojarzyło :P/?

tak czy inaczej tytuł sugeruje, że podmiot liryczny przybiera formę kamienia względem innych osób /a na pewno tych, z którymi tworzy związek/, czyli jest zimny, cyniczny, ironiczny, nieczuły. być może za bardzo odbiegłem w tę negatywną stronę, ale pewnie coś się pokrywa z Twoim zamysłem. mnie przekonuje ten tekst. krótki, wyważony, bez fajerwerków. po prostu przyzwoity.

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wypowiadałam się o formie, bo to nie w moim stylu, ale mi nie przeszkadza, nawet wydaje mi się, że bardziej uwypukla "kamienną" postawę podmiotu; interpunkcja chyba prawidłowa, choć takowej nie używam, więc nie będę się wymądrzać..

pozdrówko
-teresa
Opublikowano

Witam

Co do rymów, to na początku mi się dziwnie czytało, ale po kilku razach już było ok.
Zastanawiają mnie dwie rzeczy:

"w magmę zamieniam to
co spalać powinno."

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem zamysł. Ale wydaje mi się, że "to co spalać powinno" w wierszu po przemianie spalać przestaje - zastyga (sugeruje się wcześniejszym chłodem i późniejszą niezmiennością).
Tymczasem według wiki:
www.pl.wikipedia.org/wiki/Magma
Magma jest bardzo gorąca, więc dalej może nieźle przypalić. Wygląda na to, że zamiana "czegoś spalającego" w "magmę" nie zmienia właściwości tegoż.

Jeśli chciałeś przekazać tak jak ja to rozumiem: "że zmieniasz to co spalać powinno w kamień", to samo słowo "magma" nie jest tu według mnie najlepsze (trzeba by dodać "zastygłą").

druga sprawa to zwrot:
"zwinną mami pulacją"
Nie wiem jak zinterpretować ten fragment. Czy słowo pulacja to neologizm do rozszyfrowania, czy może miało tam być zwinną manipulacją?

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja się nie zmienię.+nie chcę, jeśli taki był zamysł.
Magnetowicie, mnie nie siedzi, chociaż kichą nie jest. Coś fajnego tu jest, jednak kombinacjami alpejskimi ciężko dogodzić ;)

Pancuś
Opublikowano

to wlasnie taka próba;) choc przy taki przerzucie wychadzi mi czesto archaiczna stylizacja. co do literówek - z ogonków zrezygnowałem - może to wpływ że kiedyś śpiewałem (jeżeli można tak powiedzieć) i "ę" akcentowane wychodzi "eł" co brzmio okropnie (np. sieł"). co do magmy....dałem dupy - na myśli miałem zastygniętą już lawę. cóż, moj błąd.

mami pulacja - manipulacja, kopulacja... nowatorsko chcialem;)

interpretacja Mr. Suicide wlaściwa jak najardziej - tyle że chodzi o aspekt chwili, konflit w którym pl przyjmuje pozycje nie ustępuje, za dużo wymagasz i nie pomogą różne metody - czy gniew i gorąca złość czy też bardziej wyrafinowane próby partnerki;) na koniec albo albo (kirkegaard napisal książke o tym tytule) czyli wolność wyboru. a że wiążesz moje tekst Mr Suicide - milo mi niezmierni, często próbuję dotknąć tej samej, nieodgadnionej materiii;) pozdrawiam i dzięki za uwagi

Opublikowano

grrr...razi mnie brak ogonków, i to dyskwalifikuje ten wiersz w moich oczach. jeszcze gdyby był jakims nowatorskim tworem, ale to nic specjalnego napisane niechlujnie.
jak pojawią sie ogonki , zastanowię się nad treścią;p
pzdr;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...