Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dzieci wdrapują się na krawężniki, obracają trzepaki - to cud,
że nie jesteśmy narodem wybitnych akrobatów. rzadko chadzam
twardo, częściej na krawędzi, mimo problemów z błędnikiem .lekkim zachwianiem
wpisuję się w tradycję - zabawa w dywan, fikołki wychodzą głównie do tyłu. mama ostrzegała
przed zdartym kolanem, nabitym guzem, złamaną ręką. sama całe życie stąpała
po linie, odeszła płaskim asfaltem - brakiem wyzwań.

chłopcy nie chcą grać z dziewczynkami w gumę( to im zostaje), siadają pewnie
na cienkich gałęziach jabłoni. ze strachu zasłaniam oczy. zawsze okazują się lżejsi
od powietrza. na mnie działa przyciąganie; tracę równowagę brakuje mi parasolki
dla gracji. jak spadać to z klasą, a potem z zawziętością dziecka wdrapywać się na krawężnik.
oddychać.

Opublikowano

Fajna klamra:) Będę czytał, widać, że jest w czym przebierać.
Pewnie w paru miejscach dałoby się podrasować (np. ten wers
z asfaltem odstaje swoją oczywistością, może też "dla gracji"
można wyciąć, "oddychać" na końcu też?), ale podoba mi się,
zdecydowanie.

Popraw też kilka spacji i nawias.

Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem jak dla mnie forma wysilona, czasem zleepk słów nic iwęcej, ale jest parę fragmentow dobrych, pzoatym nie manadużycia przerzutni - i to trzeba chwalic.

pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pogodziłem się z samotnością przez pewien czas się gniewała gdy uprawiałem miłość z miłością ona na mnie z tęsknota czekała przepraszam wybacz już wracam wzięła mnie czule w ramiona staliśmy tak we dwoje od końca w milczeniu godząc się bez słowa ona najwierniejsza z wiernych zawsze każdą miłość wybacza moja przyjaciółka wróg zakochanych gdy uczucie umiera do niej powracam i znowu jest nam dobrze razem chociaż czegoś ciągle brakuje kiedy z nią jestem o innej marzę gdy innej nie ma ją akceptuję lecz kiedyś znowu samotność zdradzę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Interesujące porównanie.   Pozdrawiam :)
    • Piękny wiersz. To prawda, jesień zawsze oddaje, w końcu to czas zbiorów.    Pozdrawiam :)
    • Dziś są Twoje urodziny Więc wznieśmy toast Za Twoje zdrowie, świetny aktorze, Napijmy się dziś, bo jest okazja. Dziękuję Ci za chwile wzruszeń Za mnogość całą świetnych ról Od Janka aż po Mordowicza Dawałeś czadu – do diabłów stu! Oparłeś się też pokusie założenia Własnego teatru – szacun, chłopie, za to! Po co kolejny teatr na scenie? Kiedy to życie samo jest teatrum? Życzę Ci – „Janku” – kolejnych ról, Tak samo barwnych, tak samo świetnych, Jak właśnie ta w „Czterech pancernych”, Lub jak ta w „Klerze” sławetnych! Warszawa, 23 IX 2025   Dziś przypadają 86. urodziny Janusza Gajosa. Mam nadzieję że P. T. Jubilat nie będzie miał mi za złe, że uczczę Jego urodziny tym skromnym wierszem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Możesz "wstawiać" co chcesz... w miejsce kropek.     Nie rozumiem tylko - dlaczego próbujesz mnie wciągać w dyskusję porównawczą?    Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...