Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mieszka w nas falujące zboże
sierpy i kosy to już przeszłość
nasze wspomnienia zachowały smak
swojskiego chleba i jego przedniość

w życiu wpadamy z objęć w objęcia
coraz to inne ręce nas pieszczą
słońce zostaje w tym samym miejscu
w zagięciach dłoni czujemy ciepło

Opublikowano

Bardzo sympatyczne wrażenia odnoszę po przeczytaniu tego wiersza, wprowadza spokój i łagodność bez wysilania się na coś sztucznie wzniosłego...
"przedniość swojskiego chleba" - od razu cieplej... :)
Pozdrawiam Piast

Opublikowano

Mnie też przypadł do gustu, tak naturalny, leciutki:)
Ale przyczepię się mimo wszystko, przyczepię się
do czwartego wersu: jeśli sierpy i kosy to już przeszłość,
to skąd ten chleb u licha? Jasne, jestem upierdliwy,
ale jakoś wyczulony na takie drobne potknięcia, nazwijmy to
- logiczne.

Tym niemniej plus się należy:)
Hej!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam i dziękuję za plusa i tak mi się wydawało, że nie
gmatwałam treści, bo pamiętam z dzieciństwa smak swojskiego
prawdziwego chleba - babcia wypiekała go w specjalnym piecu,
a dziadek kosą ścinał zboże; to zapamiętałam i to jest już dla
mnie wspomnieniem:) i chyba nie ma logicznego błędu w zapisie:)
Bardzo dziękuję i pozdrawiam:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam i dziękuję za plusa i tak mi się wydawało, że nie
gmatwałam treści, bo pamiętam z dzieciństwa smak swojskiego
prawdziwego chleba - babcia wypiekała go w specjalnym piecu,
a dziadek kosą ścinał zboże; to zapamiętałam i to jest już dla
mnie wspomnieniem:) i chyba nie ma logicznego błędu w zapisie:)
Bardzo dziękuję i pozdrawiam:)))

Treść wcale nie jest zagmatwana, ani ani. Chodziło mi o to, że...
a zresztą, to drobnostka. Wiersz urokliwy tak czy inaczej:)
Pzdr!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam i dziękuję za plusa i tak mi się wydawało, że nie
gmatwałam treści, bo pamiętam z dzieciństwa smak swojskiego
prawdziwego chleba - babcia wypiekała go w specjalnym piecu,
a dziadek kosą ścinał zboże; to zapamiętałam i to jest już dla
mnie wspomnieniem:) i chyba nie ma logicznego błędu w zapisie:)
Bardzo dziękuję i pozdrawiam:)))

Treść wcale nie jest zagmatwana, ani ani. Chodziło mi o to, że...
a zresztą, to drobnostka. Wiersz urokliwy tak czy inaczej:)
Pzdr!
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam:)))
Opublikowano

W 8 wersach można aż tyle? Wygląda na to, że można. Puenta potrzebna, chociaż te "dłonie" troszkę mnie zniechęcają, szczególnie, że strasznie lubi je poetycka młodzież. Jednak przymykam oko, bo wiersz naprawdę dobry.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest naprawdę przedni wers - nauczyłem się go na pamięć, bo treści w nim co niemiara, jakby łagodny powiew wiatru muskał nasze dusze.
Też z dawnych lat pamiętam roje pszczół nad polami, zapach ziemi, stukot końskich kopyt, trzask rżyska pod nogami, zapach siana i zapach koni... Eeeech...
Pozdrawiam Piast
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest naprawdę przedni wers - nauczyłem się go na pamięć, bo treści w nim co niemiara, jakby łagodny powiew wiatru muskał nasze dusze.
Też z dawnych lat pamiętam roje pszczół nad polami, zapach ziemi, stukot końskich kopyt, trzask rżyska pod nogami, zapach siana i zapach koni... Eeeech...
Pozdrawiam Piast
Piaście ja mam tę wiejskość w genach mimo, żem w mieście:)))
Dziękuję bardzo i pozdrawiam:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...