Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spójrzcie na siebie
Wiary szukamy
W szczęście wierzycie
W losu spełnienie
W bogu potęgi
W kościele oparcia
W miłości omdlenia
W spowiedzi zbawienia
Tacy słabi
Nic nie warci
Oszukani
Z mocy odarci
Niech porzucą
Próżne marzenia
Nędzne zachcianki
Wiary pragnienia
Gdzie szczęście leży
W waszych rękach
Gdzie je znajdziemy
W niewiary mękach

Opublikowano

"Tacy słabi, nic nie warci, próżne marzenia, nędzne zachcianki" - dlaczego tak, skoro wszystko w naszych rękach, może w takim razie nie należy dopuszczać do takiego stanu i zabrać się za to wcześniej by być silnym,wartościowym,posiadać marzenia i zachcianki, pozdrawiam

Opublikowano

chaos...
"W szczęście wierzycie
W losu spełnienie
W bogu potęgi
W kościele oparcia "
wierzycie w szczęście, w losu spełnienie, a potem w "bogu potęgi" i"kościele oparcia" - zakłądam ze przeskakujemy to na "(szukacie) w bogu oparcia..." ale wypadałoby to jakoś zasygnalizować...

dwa:
"Gdzie szczęście leży
W waszych rękach
Gdzie je znajdziemy
W niewiary mękach "
skoro leży w "naszych rękach" to chyba już nie musimy się pytać gdzie je znajdziemy...
tekst sprawia wrazenie pisanego juz w okienku, z którego sięgo wkleja i nawet nie przeczytanego przed dodaniem...
pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Owszem nie należy, ale rozejrzyj się dookoła ile osób jest to w stanie zrobić? Po za tym ile osób ma życie we własnych rękach? Najchętniej składają je w cudze, zamiast wyrwać co im się należy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


być może w każdym razie do mnie nie trafia, co więcej podtrzymuję swoją wcześniejszą opinię (niedopracowany) ...chaotyczne przedstawianie chaosu - to dla mnie masło maślane...
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeśli masz jakieś uwagi co do dopracowania, z przyjemnością je przyjmę, bo niestety muszę się z Tobą zgodzić( zrzucam to na karb chaotycznego nastroju kiedy ten "wiersz" pisałem).
Opublikowano

gabriel tear:
jeśli masz jakieś uwagi co do dopracowania, z przyjemnością je przyjmę, bo niestety muszę się z Tobą zgodzić( zrzucam to na karb chaotycznego nastroju kiedy ten "wiersz" pisałem).



uwag żadnych dawał nie będę, bo to Twój wiersz i bez sensu by było, żebym Ci go poprawiał (w jakikolwiek sposób)- wskazałem tylko fragmenty, w których mi zgrzyta, jeżeli również uzanasz, że należey poprawić, to to zrobisz...
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA nie jakieś ultra nowe...
    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję za zajrzenie i cieszę się z takiego odbioru mojego tekstu :)
    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...