Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
byłabyś ze mną jak guzik

a więc weź mnie
schowaj w kieszeń albo przyszyj
mocniej

jak ten guzik
nieustannie odpadam zataczam
kręgi coraz dalej coraz wolniej

od - wracam
się
Opublikowano
dobre, superkoncentrat
podoba mi się,
czy w tytule nie powinna być 'nić'?


-powinna być nić-miłość, ale jak jej nie ma, to jest:nic...i guzik z pętelką.
-krótko mówiąc: podoba się. proponuje,jednak, popracować nad pomysłem.
-mam zastrzerzenia do:a więc... - tak nie powinno się zaczynać żadnej frazy.
może zwyczajnie: weź mnie i schowaj?
-można poczyścić zaimki.
-pozdrowienia

pac
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dodałabym "nico"
jako obraz przewrócenia czegoś na drugą stronę
czyli tego "od - wracam" ; ale tak całość
dla mnie mocno zrozumiała i tak trzymać:))
Wdzięczne te miniaturki i się wdzięczą bez końca:)
Pozdrawiam:)
Opublikowano

weź mnie
- schowaj w kieszeń
albo
przyszyj mocniej

jak guzik
nieustannie odpadam
zataczam
kręgi coraz
dalej
wolniej

od - wracam
się

***
ja bym to tak In. 'dalej', 'wolniej' rozbiłem na oddzielne wersy,
bo przy czytaniu ;)

mnie się podobywać. a uzasadniać nie chcieć mi się wcale ;)))

pozdrawiać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no zgoda, nie powinno
ale wydaje mi się, że przybrało taką formę na skutek zniecierpliwienia - krótka piłka do kursywy ;)
se poleży, oba-czym dojrzeje, :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A oto komentarz odautorski: tworzę trzy style mowy wiązanej - tradycyjną, zaangażowaną i eksperymentalną i akurat ta jest ta trzecia.   Łukasz Jasiński 
    • @Marek.zak1 Dziękuję. W dzisiejszych czasach, niektóre rodzaje muzyki są głośne z definicji. Poza tym, w branży produkowania płyt, modne jest ostatnio podejście, podług którego tworzy się albumy głośne, ale za to mniej dynamiczne dźwiękowo. To nawet posiada nazwę: Loudness War. Muzyka, wyprodukowana w ten sposób, charczy i trzeszczy generalnie.   Przykładem była premiera albumu zespołu Metallica, Death Magnetic. Zrobiony przez Ricka Rubina, bądź co bądź człowieka znającego się na rzeczy, okazał się charczącą masakrą z nieustannie atakującą słuchacza ścianą dźwięku. Niestety albumowi koncertowemu, jednego z moich ulubionych zespołów, Led Zeppelin, o tytule Celebration Day, dostało się tak samo. Podgłoszono i skompresowano dźwięk do tego stopnia, że wszystko charczy niemiłosiernie, pomimo faktu, iż brzmi ciężko. Nie lubię takich produkcji.   O harfach również niewiele wiem, natomiast bardzo intrygujące są interpretacje utworów Chopina na ten instrument. Na YouTube jest dużo takich nagrań. Brzmią super.   Co do dyskotek - nie cierpię. Nigdy też nie starałem się o dziewczynę, na takich imprezach.
    • Dusza*   Dusza niczym biały kaloryfer elektryczny na czterech kółkach i z długim przewodem zasilania wetknięta w gniazdko napięcia   i strażacka siekiera klawo oparta drewnianym ramieniem jak śmierć o elektryczny kaloryfer na kółkach:   na kaloryferze niemiłosiernie lśni zbyt mocno zardzewiała ruda rdza.   (z tomiku: Kowal i Podkowa)   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (czerwiec 2008)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Pomysłowo. Krakaj jak i one ;-)
    • Piękny sonet, jak to u Ciebie, z klimatami, które się przewijają. Dawniej ta muzyka była cichsza, bo nawet współczesne fortepiany grają głośniej i jednak maja pełniejszy dźwięk, a jedynym chyba instrumentem, który współczesna technika nie przebiła to skrzypce. Stradivariusy i inne dawnych mistrzów maja w sobie ich tajemnicę. O harfach mało wiem,  ale polecam koncert Mozarta na ten instrument. Arcydzieło.  Prawda taka, że współczesność jest głośna, bo wzmacniacze takie, że uszy bolą, a własnego głosu się nie słyszy. To dlatego nie przepadałem za dyskotekami, bo jak tu uwieść dziewczynę w takim huku:). Jedną poznałem w filharmonii, bo tam przychodzą specyficzne jednostki. Pewnie byłem wtedy za  młody, żeby to docenić.  Pozdrawiam    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...