Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jasny płomyk w dłoniach
rozjaśnia czerń nocy
topi lody ogrzewa
serce

otwiera
jak ciekawą księgę
pociąga i cieszy
podsycam

ogień chronię inaczej
jak drzwi się zatrzaśnie
klucz w środku dzisiaj
tli się jeszcze

II wersja

jasny płomyk w dłoniach rozjaśnia
czerń nocy topi lody ogrzewa
pociąga cieszy i otwiera
jak ciekawą księgę
chronię

podsycam ogień
inaczej

jak drzwi się zatrzaśnie
w środku dzisiaj
tli się jeszcze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za pochylenie
nie upieram się przy "żarzy się" (tak jakoś w ostatniej chwili dopisałam)
ale dlaczego napisałaś "trawa"?; w tytule jest "trwa"
pierwotny tytuł póki trwa
jak masz pomysł, doradź

serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za pochylenie
nie upieram się przy "żarzy się" (tak jakoś w ostatniej chwili dopisałam)
ale dlaczego napisałaś "trawa"?; w tytule jest "trwa"
pierwotny tytuł póki trwa
jak masz pomysł, doradź

serdecznie pozdrawiam
-teresa
może cuś takiego jakoś delikatnie:
( a trwa trawa- tak mnie się przeczytało w pierwszym zerknięciu
i sobie rozmyślając dochodzę do wniosku że pasuje razem)

jasny płomyk rozjaśnia czerń nocy
w dłoniach topi lody ogrzewa
otwiera .........( raczej wiadomo że serce czy dusza)

jak ciekawą księgę pociąga i cieszy
podsycam ogień chronię jak drzwi
inaczej się zatrzaśnie

w środku (sęk?- kluczy za dużo jakoś takoś)
dzisiaj tli jeszcze się

pozdra. ciepła
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za pochylenie
nie upieram się przy "żarzy się" (tak jakoś w ostatniej chwili dopisałam)
ale dlaczego napisałaś "trawa"?; w tytule jest "trwa"
pierwotny tytuł póki trwa
jak masz pomysł, doradź

serdecznie pozdrawiam
-teresa
może cuś takiego jakoś:
( a trwa trawa- tak mnie się przeczytało w pierwszym zerknięciu
i sobie rozmyślając dochodzę do wniosku że pasuje razem)

jasny płomyk rozjaśnia czerń nocy
w dłoniach topi lody ogrzewa
otwiera .........( raczej wiadomo że serce czy dusza)

jak ciekawą księgę pociąga i cieszy
podsycam ogień chronię jak drzwi
inaczej się zatrzaśnie

w środku
dzisiaj tli jeszcze się

pozdra. ciepła

Judyt, dziękuję
zgrabnie pomajstrowałaś, ale wyszedł twój styl...

cieplutko pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czytasz w sercu...takie nastawienie do życia
pozwala mi opierać się przeciwnościom i iść
dalej mimo wszystko z radością.
I tobie życzę tego na każde "dzisiaj".

Serdeczności wiązankę ślę
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


może cuś takiego jakoś:
( a trwa trawa- tak mnie się przeczytało w pierwszym zerknięciu
i sobie rozmyślając dochodzę do wniosku że pasuje razem)

jasny płomyk rozjaśnia czerń nocy
w dłoniach topi lody ogrzewa
otwiera .........( raczej wiadomo że serce czy dusza)

jak ciekawą księgę pociąga i cieszy
podsycam ogień chronię jak drzwi
inaczej się zatrzaśnie

w środku
dzisiaj tli jeszcze się

pozdra. ciepła

Judyt, dziękuję
zgrabnie pomajstrowałaś, ale wyszedł twój styl...

cieplutko pozdrawiam
-teresa

muszę Cię zmarwić: nie mam stylu(;
a to przemajstruj po swojemu
pozdra. ciepła
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Judyt, dziękuję
zgrabnie pomajstrowałaś, ale wyszedł twój styl...

cieplutko pozdrawiam
-teresa

muszę Cię zmarwić: nie mam stylu(;
a to przemajstruj po swojemu
pozdra. ciepła

Wiesz, nawet mi się podoba. Dzięki Judytko.
Pomajstruję.

Też cieplutko i wiosennie
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...