Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

półprawda


Rekomendowane odpowiedzi

No Beenie - super to TO
z komentarzy wiem, że wersja pierwotna była nieco inna
i tak staram sie odtworzyć tę pierwotną
a może było tak:

rozszarpał pazurem sukienkę ze złota
stoi
zawstydzona nagie kształty chowa
nie szukała maski aby zakryć oczy
łatwiejszym się zdało uśmierzenie kota
:)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podoba mi się wiersz,
lubię też czasem - odwracać kota ogonem,
choć nie ja jedna.
Półprawda - widać, ma coś do pokazania,
(chociaż udaje zawstydzoną).
Z kota można i należy brać wszystko,
jest piękny, ciepły, przyjazny, wierny(!!),
uśmierza smuteczki, każde stworzonko
zresztą, którym się opiekujemy!
Pozdrawiam z pogłaskaniem
- baba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba Izba
Poczułam to pogłaskanie - mrrrrr :)))
A z odwracaniem to jest tak, że każdy próbuje, ale nie wszystkie koty się dają odwrócić.

Dzie wuszka
Mirek klusek powiadasz? - takiego to i trudno na bok przewrócić ;)

HAYQ
Ale trzeba wyczuć odpowiedni moment, trzeba też pamiętać, żeby z włosem, a nie pod włos – same ceregiele z tymi kotami, i to dla jednego otarcia o nogę, dla podniesienia ogona … ;)))

Teresa943
Mrrrrr … tytuł macha łapką :)


Cieszę się że wpadliście w gości. Dziękuję za komentarze, pozdrawiam, cmokam :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - fajnie że zajrzałeś - moje hobby to pisanie wierszy -                                                                                                         Pzdr.
    • Pewien Tatar w Tatarstanie, by być pewnym, że jest w stania, potrzebę nagłą podsycał viagrą i sztywny leży w kurhanie.    Ten kawaler, mieszkaniec Raciąża   już pięć razy na ślub swój nie zdążał,   bo w wigilię ślubu   odwiedzał  pięć klubów   i na dobę się w nicość pogrążał.                                                   
    • Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?     Zamknięty w sobie, na balkonie stoję, Styczeń mnie dusi, chłód przenika skroń. Papieros w dłoni jak płomień nadziei, Gaśnie – jak ja – w mroźnej zawiei.   Syn w pokoju – widzi, choć milczy, Czy się nie boi? Czy lęk go ćwiczy? Patrzy na ojca – na martwe spojrzenie, Czuje tę pustkę, czuje cierpienie.   Nie jem i nie śpię, a karmi mnie mrok, Już nawet kreska nie podnosi mnie stąd. Życia balans to linia, do śmierci krok, Jak to kusi, ten spokój – może zrobię to.     Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?     Butelka na stole – znów kusi mnie z bliska, Cisza jak nóż – tnie myśli z nazwiska. Rachunki jak kule, wbite w mój dzień, Nie mogę uciec, choć błagam o cień.   Pieniądze się kończą, do pracy nie chodzę, Przyszłość mnie ściska, to śmierci zimne dłonie. Wiem, że tracę grunt, rozpacz mnie chłonie, Co z tego? I tak każdy już zapomniał o mnie.   Później chociaż zapal znicz na tablicy nagrobnej, W twarz mi już nie spojrzysz, ale może będziesz spać spokojniej.   Nie skrócę tego piekła na ziemi, na życie się nie targnę, Ale nie mam już nadziei – powoli gasnę. Nie będę tchórzem, za bardzo synka kocham, Dlatego mokrą twarz każdej nocy w poduszkę chowam. Ja i tak już umarłem, tak tylko dodam, Wycierpię ile muszę, a później skonam.   Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?   Gdy dym się rozwiewa, zostaje ta pustka, Życie to gra – przegrana za krótka. Czy mogłem coś zmienić, cofnąć ten czas? Czy to ja zbudowałem ten martwy świat?
    • @_M_arianna_ ...za późno  :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...