Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znużenie wślizguje się w zakazane
szczeliny wygodnie układa
uległe minuty na sofie poduszki
czekają aż sen poskromi powieki

drzazgą przebija światłocień
nawleka na nitkę zlaurzone
skronie układa blisko konstelacje
mżą w uśpieniu twoje oczy

noce nie zawsze są czarne

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Egzege!
Nie zgadzam się Wiktorze z tym,że noc nie może być czarna.
Metaforycznie może przybrać każdy kolor.
Znam ''zieloną noc'':)))
ale
Zgadzam się z ''drzazgą'', bo o to właśnie chodzi:))
Dziękuję serdecznie. Uśmiechu.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Egzege!
Nie zgadzam się Wiktorze z tym,że noc nie może być czarna.
Metaforycznie może przybrać każdy kolor.
Znam ''zieloną noc'':)))
ale
Zgadzam się z ''drzazgą'', bo o to właśnie chodzi:))
Dziękuję serdecznie. Uśmiechu.

ahaaaa ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Egzege!
Nie zgadzam się Wiktorze z tym,że noc nie może być czarna.
Metaforycznie może przybrać każdy kolor.
Znam ''zieloną noc'':)))
ale
Zgadzam się z ''drzazgą'', bo o to właśnie chodzi:))
Dziękuję serdecznie. Uśmiechu.

ahaaaa ;)
Egzege!
Słońca.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli tylko zdaje się....hmmm?

Uśmiechu.

miałam na myśli że Autorka z doświadczeń
( a mnie się zdaje), chociaż piękno jesttt,
tyle wyjaśnień ojjjj
Wzajemnie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli tylko zdaje się....hmmm?

Uśmiechu.

miałam na myśli że Autorka z doświadczeń
( a mnie się zdaje), chociaż piękno jesttt,
tyle wyjaśnień ojjjj
Wzajemnie
Judyto!

Gdyby cała poezja z doświadczeń, hmmmm...?
Jest jeszcze takie cosik jak wyobraźnia:))
Gdyby tak ''Harry Potter '' z doświadczenia..no no.
Świat jest piękny:)
Uśmiechu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Poezja wyjdzie wtedy, gdy się te dwa elementy połączy i zrównoważy.     Wychodzę z założenia, że większą krzywdę robi autorom, którzy z różnych powodów nie radzą sobie z arkanami ars poetica, owacyjny zachwyt: pisanie peanów na cześć, dopisywanie kwiecistych interpretacji tam, gdzie nie ma czego interpretować (przypomina to mi jako żywo Patogena AI, który był w stanie wygenerować tasiemcową pochlebną recenzję do najgorszego nawet utworu), tworzenie czołobitnych egzegez do czegoś, co nawet koło poezji nie leżało. W ten sposób utrwalamy niedbalstwo i bylejakość, dając jednoznaczny sygnał:  nie rozwijaj się, nie doskonal swojego pisania, nie słuchaj krytykantów (oni ci zazdroszczą albo pogardzają). Ktoś pójdzie ze swoim pisaniem dalej (konkurs, wydawnictwo, jakieś spotkania w środowiskach artystycznych) i zderzy się tam z jeszcze brutalniejszą rzeczywistością, niż moje komentarze. I wtedy - zonk! no bo jakże to, dlaczego, a na forum literackim tak wszyscy chwalili!    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ma Pan fantastyczne poczucie humoru :) dziękuję za lekturę. Miłego dnia! Odłożyć w miejsce, o którym będziemy pamiętać, a najlepiej na wierzchu ...   Gdy nadejdzie "ta godzina", każdy ma swoją wspaniałą resztę opowieści ;)  Każdy z nas nieustannie dojrzewa, gdy stoi pod dobrym słońcem. Ugruntowanie - tak bardzo potrzebne i pożądane..   Dziękuję, Słonecznego dnia!
    • @Naram-sin Zgadzam się, że umiejętność posługiwania się literackimi narzędziami jest kluczowa. Właśnie dlatego posługuję się ironią, kontrastem i przerysowaniem  są to środki, które, choć mogą początkowo wydawać się chaotyczne, mają na celu oddanie złożoności emocji i myśli. Każdy artysta ma swoją metodę, a dla mnie swoboda w wyrażaniu tych emocji - niezależnie od tego, czy jest to groteska, uniesienie czy introspekcja jest istotnym elementem procesu twórczego. Co do przywołania Miłosza i cytatu Żulińskiego; zgadzam się, że wiersz, jak dorosłe dziecko, powinien żyć własnym życiem, ale nie każdy proces twórczy musi zakładać pełną „autonomię” wiersza od autora. Być może to właśnie w tym przypadku, w moim podejściu, rola „matki-kwoki” nie jest pozbawiona sensu. Bo czyż nie jest to wyraz odpowiedzialności za każde słowo, które staje się częścią tej literackiej „rodziny”? W końcu, jak to w sztuce bywa – każdy twórca jest nieco innym rodzajem „rodzica” dla swoich dzieł.      
    • @Naram-sin "Dziękuję" za ten erudycyjny wykład z obowiązkową dawką pogardy – nieczęsto spotyka się dziś tak oddanych obrońców poezji przed niebezpiecznym wpływem... emocji. Faktycznie, jak mogłam zapomnieć, że 'muśnięcie wiatru' to relikt poetyckiego średniowiecza, a 'ciepło dłoni' grozi natychmiastowym odebraniem licencji twórczej. "Cieszy" mnie, że pan – niczym samozwańczy Indiana Jones literatury – nadal z uporem przeczesuje każdy wers w poszukiwaniu terra intacta. Choć może czasem warto byłoby wyjść z jaskini własnego ego i przypomnieć sobie, że język to nie tylko narzędzie analizy, ale też komunikacji – nawet z tymi, którzy nie piszą pod dyktando akademickiego żargonu. Rymy gramatyczne? O zgrozo! Inwersja? Lincz! Najwyraźniej poezja to już nie forma ekspresji, tylko egzamin z oryginalności w jury złożonym z trzech słowników i jednego pretensjonalnego wykładowcy. Ale dobrze, niech będzie – przy kolejnym wierszu spróbuję użyć 'intraorganicznych paralel synekdochowych' i zrezygnuję z uczuć. Bo przecież poezja to powinna być operacja na mózgu, nie na sercu, prawda?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        No właśnie, tylko tymi narzędziami trzeba umieć się posługiwać. Jak wpuścisz małpę do warsztatu stolarskiego i pozwolisz jej wymachiwać bez ładu i składu wszystkim, co tam znajdzie, to i tak nie wyjdzie z tego stół ani krzesło.   Powołujesz się na Miłosza, to ja odpowiem Żulińskim: (...) bardzo dobry poeta czyni inaczej: pozwala, by wiersz, jak dorosłe dziecko, odrywał się od niego i żył swoim własnym życiem.   Twój wiersz nie jest dorosłym dzieckiem, skoro musisz mu być matką-kwoką.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...