Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

„Hymn o Rewolucji Październikowej”

I.
Rewolucja Carat ogarnęła,
Już nie rządzą krwawe Piotra dzieci,
Brać radziecka na czele stanęła,
Lenin – gwiazda na niebie nam świeci.

Prowadź wodzu – Ty naszym wybawcą,
Prowadź wodzu – mądre Twoje słowa,
Niech Romanow nie będzie już władcą!
Niechaj spadnie carska z tronu głowa!

II.
Robotnicy – nowy stan w narodzie,
Już nie rządzi szlachcic na zagrodzie,
Wybijemy panów sierpem, młotem!
Obrzucimy mienszewików błotem!

Prowadź wodzu – czekamy na Ciebie,
Prowadź wodzu – trwa Twoja legenda,
Niech czerwony świt zaświeci na niebie!
Niech ucieka stąd Mikołaj – przybłęda!

III.
Matka Rosja czeka na zbawienie,
Od tej chwili będzie jedna racja!
Wódz nasz Lenin zdejmie cara brzemię,
Teraz będzie demonarchizacja!

Prowadź wodzu – Ty nadzieją naszą,
Prowadź wodzu – bolszewicki idzie cud,
Niech Twej siły biali nie ugaszą!
Niechaj zniknie z Rosji Romanowów ród!

IV.
Twórzmy partie! Twórzmy chłopskie rady!
Nikt już nie zawoła na nas: dziady!
Aż za Rosję pokój poniesiemy!
Przez granice wszelkie się przedrzemy!

Lecz umarł wódz – sen jego razem z nim,
Lecz umarł wódz – nowa epoka się zaczyna,
Nie doszukujmy się jednak w Leninie win,
Nastały teraz czasy Józefa Stalina…

Opublikowano

car obalony, armia rozbita.
lecz nowa gadzina za gardło chwyta
i lud ciemiężony wpycha do kieratu
to dyktatura proletariatu!
bolsze jedyne bolsze czerwone!
rady przejęte, szeregi przetrzebione
z rewolucji wrogów
ciała tych, co stanęli u kronsztadu progów
pod czarnymi sztandarami
w imię równości
zgniły
jak mit o wolności, sprawiedliwości...


hehe luuubie. plus za "niemodne" pisanie. pzdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Słońce liże mnie językiem złotego żaru, co zna imiona liści i splata je w zaklęcia wiatru. Ciężar minionych dni, wtopiony w skórę, rozpuszcza się w tym oddechu. A ona - o kasztanowych włosach, które wiatr splata z cieniem drzew, warkoczami światła - ta, co kiedyś dotknęła mojej dłoni pod tym samym słońcem, budząc we mnie echo jej ciepła. Niebieskie spojrzenie odbite w strumieniu, co niesie w sobie niebo. Może jest tu, w smaku powietrza, w ciepłej skórze dnia - ta, której brak rani jak cień bez źródła, lecz wypełnia pustkę pieśnią wspomnień. Każdy podmuch pachnie jej jasną twarzą, każdy cień zdaje się jej dłonią. A ja - tylko nutą w tej pieśni, którą ona niesie, nawet jeśli jej nie widzę. Leżę na wznak wśród traw, szepczących o mnie - zbłąkanym owadzie, co zapomniał pieśni życia, lecz teraz uczy się nowej, już nie przeciwko sobie. Chmury, nieba karawana, przeżuwają czas nad moją głową, a ja rozpływam się w zielonej skali lata - ciało staje się nutą, ptaki melodią, wiatr dyrygentem z batutą z brzozowego tchnienia. Strumień, szept mokrych kamieni, obmywa moje kostki, jakby chciał mnie wyryć w pamięci skał - milczących strażników legend, których tylko czapla opowiada, jednym spojrzeniem w głąb świata. Lato nie jest porą roku - to bóg o oddechu zwierzęcia, co wślizguje się pod skórę, zamienia kości w korzenie, myśli w pędy dzikiej mięty, pragnienia w pióra jaskółki. Świt rodzi mnie na nowo, zmierzch tuli fioletową łapą księżyca, zawieszonego między brzozami jak oko snu, czuwające nad rytmem kory i gwiazd. Na wsi czas chodzi boso, stopy ma mokre od rosy koniczyny, patrzy jak wilk - głęboko, bez słów. Pod tym spojrzeniem staję się przezroczysty, jak cień liścia na płótnie nieba, jak sen rośliny o człowieku, który raz w życiu był szczęśliwy i nie szukał powodu, bo szczęście było oddechem lata, a ten oddech niósł obietnicę wiecznych powrotów i głębokiej ciszy.    
    • Piękny i smutny.
    • Galeria tych person nie zna litości - jeden emanuje erzacem, drugi frontalnie fabrykuje, trzeci gnębi gigabajtowymi gestami, czwarty hamuje harmonię. Razem tworzą szklaną mozaikę Internetu, kolorowe zwierciadło a może kalejdoskop, w którym odbijają się nie twarze, lecz awatary. Czekam na kolejne literki :)
    • @Berenika97 My ludzie  My wybieramy polityków.  To nie wojska, to ich robota.  Życie, Życie nie zwraca uwagi na nasze wybory. Toczy się swoją drogą.    Pozdrawiam serdecznie Miłego popołudnia 
    • Wiadomemu z szlabanu; na bal z szumem oda iw.                    (palindrom)   To pociągi... figą, i co - pot.            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...