Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie zaglądaj w szare okna moich oczu
kiedy z deszczem wypłakując słabość chwili
przemoknięta wypatruję na chodnikach
śladów zimy

która dotnie pejzaż smutny pojesienny
kryształową delikatną ścieżką palców
i przemieni tak jak malarz martwe płótno
w obraz parku

daj odpocząć na alejkach pełnych liści
które dla nas ktoś w witrażach zaczarował
i odnaleźć nieskończone źródło ciszy
i w nim schować

nie pytając dajesz więcej niż potrzeba
tylko oddech zdradza myślom że tu jesteś
które przystań tak jak statki odnajdują
w twoim swetrze

między nami trochę światła i przestrzeni
w bladej szybie z której czytać można wiersze
gdy oddaje z wczesnym świtem spokój zimy
w nasze ręce

Opublikowano

sądzę że może być pięknie gdyby nieco poprawić rytmikę. Ponadto albo okna albo oczu - dopowiedzenie przeszkadza w odbiorze. jest też kilka dobrych ale i słabych momentów. mały retusz i będzie doskonale :) pozdrawiam

Opublikowano

Dziękuję marti. Wprowadziłam drobne poprawki. Z pewnością jeszcze poprawię, bo za każdym razem kiedy czytam ten wiersz jeszcze się o coś potykam. Ale cieszę się z twojego komentarza, bo mobilizuje mnie do poprawienia tekstu. Anna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...