Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie pozwolili mu

było miejsce i był czas, całe jego życie już na niego czekało
wszystko było ustalone - chłopiec o niebieskich oczach
za 27 dni zaczęłoby bić mu serce
kilka miesięcy później miała pojawić się pierwsza myśl
i pierwsze marzenie
za dwa lata wypowiedziałby pierwsze słowo
za sześć - pierwsze kłamstwo

dziewczyna którą miał pokochać w obliczu straty
swojej drugiej połówki poszła z innym, właśnie teraz
dwadzieścia lat wcześniej zniszczono jej życie

to wszystko miało się stać i stałoby się gdyby nie ty;
jednym zdaniem udaremniłaś jedyne i niepowtarzalne istnienie

"nie teraz klaudiusz, głowa mnie boli"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, uwazam że kobiety są nieczyste i grzeszne (i że w ogole robiły brzydkie rzeczy z wężem, w ogródku) a seks nie prowadzący do zapłodnienia to grzech...
ps. fakt że "służycie" do rodzenia dzieci nie jest chyba obraźliwy? niepotrzebnie pani probuje robic problem nie z tego co problemem w tekscie byc powinno - a ja sie nie dam zwiesc na feministyczne manowce :D
rozmawiajmy albo o genailnych metaforach i środkach artystycznego wyrazu zastosowanych w tym Dziele, albo o problemie tu poruszonym... jak dotąd nikt inny jeszcze dziecka nie urodził, wieć czy sie to pani podoba czy nie kobiety służyły i służą do rodzenia dzieci, a słońce słuzy do swiecenia :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dokładnie :) zresztą nie ja pierwszy :) ale pierwszy o tym napisałem taki ładny wiersz :) niektorzy radiomarjanie chcieli go odczytac na Antenie :)
Opublikowano

nie po prostu moja dziewczyna mi nie daje, i jestem sfrustrowany :)
czy to naprawde takie wazne po co autor tekst pisał? gadajmy o nim albo sie śmiejmy (juz zapraszałem na piwo :) ) ale nie o mnie bardzo prosze - nie pod tekstem - bo nieładnie (już mi się za ostatni od narcyzów oberwało :( ;) )

ale tak, dla mnie jesli aborcja jest zabiciem jakiegoś wyimagnowanego dziecka, to takim samym morderstwem jest antykoncepcja, a nawet wstrzemięźliwość :) koniec końców wszystkie te zabiegi sprawiają że nie urodzi się dziecko, ktore przecież mogłoby się urodzić i miec bardzo fajne zycie :)
idąc za argumentacją niektorych antyaborcjonistów - czy chcialaby pani żeby pani matkę w dniu pani poczecia zabolała głowa?? :)

dobrejnocy :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O Boże (sic!)
Panie prowokatorze, jeśli Pan chce rozpętać kolejną dyskusję, to ja się zapisuję, ale z góry rozczaruję Pana, że ze mną akurat to się Pan tutaj nie pokłóci.:D
Mimo że notorycznie używa Pan sofizmatów. O wierszu powiem tyle, że puenta jest rozbrajająca.
Opublikowano

przeczytałam.Odczucie po przeczytaniu: dla mnie -
bardziej proza, niż wiersz. Jak artykuł w czasopiśmie.
Co do treści - nie wypowiadam się. Każdy może mieć
swój pogląd słuszny, dla innych - nie, ale to miejsce dla
wierszy i oceny ich, a nie forum dyskusyjne.
Pozdrawiam -
baba

Opublikowano

Ten dość nieudolny wykład my być zaawansowaną poezją? Oczywiście podmiot najlepiej zna problemy kobiece i ma pełne prawo je wypowiadać. Szkoda, że z tego gorzkiego żalu, emocjonalnego szlochu wypływa jego nieudolność życiowo-płciową (pewnie nie potrafi po prostu). Dlatego podpina się pod chwytliwe hasła, zwalając całą winę na puszczalską sucz i na chuć, niszczącą jego dziewiczy, czysty światek. Może ktoś da się nabrać - ja nie.
Kupa śmiechu, z naciskiem na kupę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jezu, coż za smutna interpretacja, naprawde widzisz tu jakąś puszczalską chuć lub co gorsza sucz? musisz czuć straszną nienawiść do kobiet - tym samym uprasza się o nie przenoszenie własnych sypialnianych problemów pod cudze wiersze, rozumiem że utożsamia się pan z peelem, i cieszę się że udało mi się (chociaż zupełnie niechcący, bo wiersz bynajmniej nie o tym był) który można nawet w tak fantastyczny sposob zinterpretować - ale opowiadanie o panskich emocjach w stosunku do kobiet ("puszczalską sucz i na chuć, niszczącą jego dziewiczy, czysty światek"), względnie projektowanie na peela własnych porażek (" nieudolność życiowo-płciową") pod tekstem o aborcji uważam za przejaw nieuzasadnionego i wręcz niesmacznego emocjonalnego ekshibicjonizmu, i chociaż nie mam prawa zabraniać, to jednak proszę o powstrzymywanie się od takich impulsów..
pozdrawiam
Opublikowano

Aborcja - termin potoczny oznaczający dokonanie sztucznego przerwania ciąży, to zabieg usuwający zarodek lub płód z macicy po zagnieżdżeniu"

Zatem, jeśli rozumiem tekst - tytuł ( i zarazem dyskusja) przestrzelony, bo o żadnej aborcji mowy być nie może.
Ewentualnie - głos w sprawie prokreacji, co najwyżej. Moim zdaniem tekst polecial lekko po wierzchu, puentując najłatwie jak się dało, mało tego, puenta brzmi jak w starym dowcipie i terkstowi nie pomaga.

Sprawa następna. Wiersz mocno "gdybalski", bo począć nowe życie to sobie można chcieć w piątek o siedemnastej piętnaście, ale wszelka dokładność w tej materii ma się średnio na jeża do rzeczywistości. Więc dla mnie to ot, dumactwo. Na otarcie łez mam niezłą poetykę, ale nic ponadto.

pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jezu, coż za smutna interpretacja, naprawde widzisz tu jakąś puszczalską chuć lub co gorsza sucz? musisz czuć straszną nienawiść do kobiet - tym samym uprasza się o nie przenoszenie własnych sypialnianych problemów pod cudze wiersze, rozumiem że utożsamia się pan z peelem, i cieszę się że udało mi się (chociaż zupełnie niechcący, bo wiersz bynajmniej nie o tym był) który można nawet w tak fantastyczny sposob zinterpretować - ale opowiadanie o panskich emocjach w stosunku do kobiet ("puszczalską sucz i na chuć, niszczącą jego dziewiczy, czysty światek"), względnie projektowanie na peela własnych porażek (" nieudolność życiowo-płciową") pod tekstem o aborcji uważam za przejaw nieuzasadnionego i wręcz niesmacznego emocjonalnego ekshibicjonizmu, i chociaż nie mam prawa zabraniać, to jednak proszę o powstrzymywanie się od takich impulsów..
pozdrawiam

Szanowny Panie
Smutna, nie smutna interpretacja, ale to przecież postać z pańskiego utworku zostaje w puencie z kapucynem w dłoni.
Co do reszty to się troszeczkę pośmiałem, ale jak już wspominałem - histeria grafomanów to dla mnie istna frajda - im więcej, tym pocieszniej.
Czółkiem.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


trochę to dla mnie co prawda dziwne - ja za grafomanią nie przepadam, ale skoro pan ją tak lubi, to mam tu dla pana link do prawdziwego Raju
www.poezja.org/debiuty/poems.php?wierszeautora=5899
Opublikowano

wiersz dobry a stokrotki w rosole faktycznie są pod wpływem feministycznej ideologii.Co to znaczy muszą rodzić.Jeszcze przyjdzie taki czas, że będę chciały a nie będą mogły.Bezpłodność niejednej kobiecie spędzi sen z powiek.

Opublikowano

Taka uwaga - z życzliwości. Gdyby mniej się Pan zgrywał, a bardziej skupiał na poezji, pisałby Pan bardzo dobre wiersze. Potrafi Pan nakreślić sytuację liryczną, budować i stopniować nastrój prostymi środkami, ale nienachalnie i niebanalnie. I rujnuje Pan wszystko dla celów prowokacyjno-humorystycznych. Szkoda.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
    • Bo właściciel pewnie był z partii rządzącej.
    • @Kwiatuszek @Berenika97 Dziękuję za odwiedziny i serduszko! Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Cienia tu nie dostrzegłem;) raczej tak intensywny proces spalania, że wystarczyłoby budulca - lirycznego, metaforycznego, emocjonalnego - na kilka wierszy. Gdy już opadnie ferwor, może warto pomyśleć nad uporządkowaniem tej materii. Tekst odsłania bogatą wyobraźnię, swobodnie przemieszcza się między obserwacją realnych zjawisk a warstwą metafizyczną i symboliką odniesień, a jednocześnie miejscami skręca w obszary, które poezja powinna omijać. Pył rozkoszy, żar serc, ciężar pustki, ból, wieczność, ból kwitnący w ekstazie.... W tekście jest tyle fantastycznych metafor, oddających siłę, brutalność i niesamowitość opisywanej namiętności (np. kapitalny fragment o rekinach), które bezlitośnie docierają do samego szpiku pierwotnej zmysłowości, że nie potrzeba dodatkowo ich tak łopatologicznie rozkodowywać na oczach czytelnika. W utworze jest też bardzo dużo powtórzeń, nie wszystkie wydają mi się konieczne. Za jakiś czas weź ten wiersz do tablicy i przepytaj z każdej linijki. Co jest naprawdę uzasadnione, a z czego można zrezygnować. Zdaję sobie sprawę że chaos tekstu (nawiasem mówiąc, bodajże trzykrotnie pojawił się w utworze) jest zamierzony, bo chaos to dzikość a wiersz ma być kosmiczno - cielesną topielą. Jednak Twoim zdaniem, jako poety, jest wywołać wrażenie żywiołowości w głowie odbiorcy, a samemu zachować kontrolę nad słowami. To istotne, zwłaszcza że lubisz utwory raczej dłuższe niż krótsze, gdzie nie można pozwolić sobie na werbalny bezład i na to, żeby treść zjadała sama siebie.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...