Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

obiecałem jej dawno
powtórnie odwiedzić te strony
uroczy kawałek wybrzeża
góry sypkiego piasku
fale nieustannie liżą brzeg
kolorowe kamyki chrzęszczą pod stopami

jak oczka wyrwane lalkom
regularne płasko polerowane
podobne do tabletek w aptece

długo przechowywałem je w domu
lubiłem głaskać palcami
wciąż były ciepłe tamtym słońcem

nie dotrzymałem słowa
teraz tam nie pojadę
nie mam komu ich ofiarować

niech tam leżą
może ucieszą czyjeś piękne oczy

Opublikowano

pierwsza część- Dla mnie nie przegadane, raczej zobrazowane, osobiście uwielbiam malowanie słowem , (chociaż te "fale nieustannie liżą brzeg" -takie średnie , nieprzystające do reszty)

----

"jak oczka wyrwane lalkom
regularne płasko polerowane
podobne do tabletek w aptece

długo przechowywałem je w domu
lubiłem głaskać palcami
wciąż były ciepłe tamtym słońcem"

ta część -coś rewelacyjnego ;)
---
co do oczu które ucieszą, to zgadzam się z przedmówczynią
---

Całość świetna , zabieram do ula :)

Pozdrawiam

Opublikowano

Robert Siudak

Sprawdziłem "Neurozę..." Dziękuję, że zlikwidowałeś pustkę pod tym wierszem. Nie dochodziłem powodów pustki, być może masz rację. Było minęło. Trochę się wstydzę mojego postscriptum pod tym utworkiem i dziękuję za przyjemne słowa pod "Kamykami".

"dzie wuszka"

Żałuję, że nie polubiłaś wersu "piaskowego". Znak że nigdy tam nie byłaś. To naprawdę urocze i jedyne takie miejsce w Polsce. Wciąż nie mogę wyjść z zachwytu. Dziękuję za obecność.

Tali Maciej

Wysoko cenię twoją twórczość i uwagi do wiersza. Ciężko mi rozstać się z kolorowymi kamykami, natomiast skłaniam się, by zastąpić "chrzęszczą", wyrazem "grają"; natomiast gdyby zastąpić
"podobne do tabletek w aptece" - wersem "podobne do kolorowych drażetek" wilk byłby syty... tzn ja. Rozważam zamiast "głaskać", użyć wyrazu "dotykać".
Wers "nie mam komu ich ofiarować" z godnie z twoją sugestią zastanawiam sie, jak by to brzmiało
użycie wersu w brzmieniu "nie mam ogródka gdzie by je podrzucić".
Bardzo ci dziękuję za poświęcenie czasu i zastanawiające propozycje.

"a. mrozinski"

Bardzo dziękuję za ten "miód". Na moje "ambitne dzieła", raczej patrzę bardzo sceptycznie i powiem szczerze, że nie warto chyba za bardzo się wysilać, bo te bardziej ambitne na ogół są omijane w dyskusji, a "cienkość" daje okazję do wykazania się. Raz na innym forum przez pomyłkę wkleiłem tylko tytuł i dałem okazję do wypowiedzi znacznej liczbie komentujących, dwukrotnie większej niż pod właściwym, później wierszem. Uciechy było co niemiara.

Jeszcze raz wszystkim dziękuję. Później, po przemyśleniu, postaram się wkleić wersję po uwzględnieniu propozycji. Pozdrawiam serdecznie. M

Opublikowano

"dzie wuszka"

Oczywiście, masz rację. Pewnie wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodziło mi o to, że ta piaskowa góra i kamyki kolorowe odegrały w tym miejscu zasadniczą rolę. Bardziej bajecznego miejsca więcej nie widziałem. Pozdrawiam. M

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...