Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w pobliżu rzeki nazwanej Pławnicą,
tuż przed Szulmierzem i drogą na Grudusk,
gdzie most w most, dziwnym zdało się i mi co
być nie do końca prawdziwe i z nudu
jednego w jedną porę wymarzoną
byłem na miejscu, lecz nie sam, a z żoną,

a tu warzywa w zagonach i jeszcze
rzeki w korycie nie ma, bo ją wyschło,
żona – już chodźmy – rzecze – bo tu kleszcze,
a ja oddany i wierny zamysłom
z nudu jednego bulgocę na zgodę,
myśląc, ze idę po rozum a wodę?

ten wie, kto raczy nad rzeką Pławnicą
dojrzeć odbicie, choć zmrużonym okiem,
mętno i głucho i z żoną iść by co,
kleszcze nie wodzą nad byle potokiem,
z nudu jednego w wymarzoną porę,
prócz nas, robactwo wyleźć nie jest skore,

więc póki kleszczy mniej niż żon w pobliżu
póty bierz przestrzeń jako falę, w której
nud się utopi, resztki w zagon wyrzuć,
może wiatr dźgnie co powrześniowym piórem,
gdy raz z koryta wyschłego w nud jeden
trąci o rozum wpław miarkując glebę?

Opublikowano

Nud wraz z rozumem – nijak w jednej parze.
Razem nie spotkasz choćbyś Szulmierz przeszedł.
Chyba, że zechcesz nad rzeką pomarzyć.
Tam nud wraz z piwem wenę dał poecie,
Co miast biadolić na ten świat dzisiejszy
Z ochotą przysiadł, no i skrobnął wierszyk.

Opublikowano

chociaż by myśl przeleciała Szulmierz wokół cały
jak wiatr, co w tańcu jakby kogoś gonił dla zabawy
beztroski ptaszek usiadł, na gałęzi starej dziupli
niby cisza, ale natura w ciąż żyje w rytmie tętni
i spłynie w zewie ku Tobie do ręki dla ziarna dziobnie
zakręci z chwili i uleci ze skrzydła dotknie w poecie

Ave! J.L.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a jak już skrobnął to i drugi przyszedł,
Jackiem się zowiąc, skół taki poemat,
że spod Szulmierza gdzieś tam pod Przasnyszem
szlaczek się skończył i już lepszych nie ma
chyba od niego na jednego nuda
i tak się wierszyk kolejny mi udał, hihihihi

dzięki Jacku
MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



myśl spod Szulmierza dobrze się miewa,
przeszła dwa mostki wprost do Leśniewa,
a stąd do Gruduska, co tam łuskać
pewnie gdzie jeszcze w rowie pluska
i jak jaki topioł z wanny
fali to Lilianny

ps. bo są powody
Lilianna wyszła wody
według słowiańskiego mitu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mostów jest tu parę, czyli dwoje
nad jednym asfalt a zielone podwoje
kryją tego drugiego, jakbyś szedł tędy z nuda
kiedyś zważ by Cię wiatr nie wydudał
w zagon, który dziś pewnie już pusty
a wtedy? gdym z żoną szedł był pełen kapusty

dzięki Stefanie za wejrzenie
MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę. @MigrenaBardzo dziękuję! @Migrena Cisza — Twoja ulubiona, a taka potężna. Nie potrzebuje krzyku, by poruszyć. Wystarczy jedno zdanie, jeden szept między wersami  i nagle w duszy robi się przestrzeń. To w niej dzieją się prawdziwe cuda.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...