Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Twoje serce jest czarne jak ten węgiel
a dusza tarza się w mglistych oparach.
Twój ostatni pocałunek Judaszu to zdrada
to nie grzech o! Ślepy zdrajco w kajdanach.

Patrz w serce, nie oczami w te srebrniki
patrz i żałuj jak, żeś wydał swojego Pana.
Tam na ten krzyż męczeński, na ból i męki,
gdzie krew za grzechy nasze została wylana.

Tak twoje myśli opętał ów diabeł z Mamony
spójrz, na tę gałąź tak twoje życie wisi z pętli.
Tam sąd Piłata i wolność Barabasza z idei,

co uczyniłeś nieszczęsny? Teraz w rozumie głowa.
Już za późno Judaszu - Twój mistrz już skonał
nim kur zapiał trzy razy i Piotr się zaparł Pana.

Opublikowano

Przepraszam, że się ośmielam włączać w dyskusje ... ja dopiero od trzech dni odkryłem to forum ... komletnie nie umiem się poruszać po nim i nie łapię jeszcze konwencji ... ale rozumiem, że każdy może coś-niecoś dopowiedziedzieć i ... ja też ... Rozumiem, że chcemy wzajemnie zyskać od siebie .... w sumie nie lubię oceniać innych, dla mnie czymś wspaniałym pozostaje, że są ludzie chcący i (jakoś tam po swojemu) umiejący napisać, choćby o Judaszu - tylko, że temat (zwłaszcza w tych dniach coraz bardziej na czasie) ten jest zawsze super frapujący - takiego tematu nie można zbyć - a Ty, tak oceniam - to właśnie uczyniłaś ... chociaż przy następnym czytaniu ... hmmm - już sukces, że było ....
A z tym za późno i nawet dla Judasza - to w świetle Miłosierdzia Bożego pojawiają się różne interpretacje, stąd i wcale nie jednoznaczne w ocenach jego motywów działania, etc... Ale temat naprawdę godny zauważania i szczerze dziękuję za jego podjęcie ... ja jeszcze do tego nie dojrzałem ... pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mnie się zdaje że,nieraz można iść dwa kroki do tyłu a 1en krok do przodu lub odwrotnie,
zależy jak kto prowadzi;)lub jak sam się prowadzi;)

Moje serce jest może jak węgiel,
lecz nie spala nikogo,choć dusza
nocami po piekle lata, ale,
ale za dnia jestm aniołem,
nie patrzę w srebrniki,
lecz na czyste dusze,
czy chętnie,by chciały
w piekle zaistnieć,
choc ja wolę niebo
i miłość niekończącą się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA a przegląd jest i ubezpieczenie ;)?
    • @hollow man Jest nastrojowo:)
    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...