Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie padaj- to słabość
Nie uciekaj- to tchórzostwo
Nie płacz- tyś mężczyzna
Nie wyj- nie przystoi
Trwaj- to obowiązek
Walcz- to przeznaczenie
Bądź- to przekleństwo
Śmierć- to pragnienie

[sub]Tekst był edytowany przez Gabriel Tear dnia 23-05-2004 17:20.[/sub]

Gość agata czechowicz
Opublikowano

niedaleko jabłko od jabłoni?
też inaczej widze tą filozofię

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cóż wierzę w domyślność waszmości;) Zdaje sobie sprawę, że większość moich "wierszy" jest oczywista lecz czasami nawet ja coś ukryję;)
Pozatym nie wszystko co jest oczywiste dla nas jest oczywiste dla innych
Opublikowano

raczej bardziej od tytułowej filozofii widać w tym wierszu człowieka (dziecko) programów i świata czasu wojny - troszkę spóźniony ten wiersz - spróbuj w podobnej konwencji napisać o dzisiejszym świecie i możesz wpisać to w kontrast - na pewno przyniesie porządany efekt i bedzie ciekawsze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widzisz przez ostatnie pare lat mam ciągle styczność z Czeczeńcami, Afgańczykami ogólnie uchodźcami wojennymi i politycznymi, przede wszystkim na gruncie prywatnym. I właśnie patrząc na nich i z nimi przebywając nasunął mi się ten "wiersz". Szczególnie tyczy się to ich młodszego pokolenia i moich rówieśników. Co do uwag- cenne, ale ja przeważnie piszę pod wpływem impulsu i nie wiem czy będe się w stanie do nich zastosować poprostu nie jestem "artystą" pióra, a i do miana solidnego wyrobnika sporo mi jeszcze brakuje.
Opublikowano

gdy ujrzałam tytuł spodziewałam się wiersza o Hitlerze... jednak chyba tak nie jest... podobnie jak Ci którzy już skomentowali ten wiersz uważam go za troche 'nietrafionego' - forma niespecjalna, a sama treść również mnie nie przekonuje??? Czy jest to negacja mysli Nietzschego - Pana niezadowolenie względem nich??

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy tylko Hitler kojarzy się z Nietzschem? Wiersz traktuje o stereotypie i o tym czym byłem jestem i będe, a czego w tamtej, krótkiej i ulotnej chwili miałem dość.

Pozdrawiam
Opublikowano

Hitler jakby nie było jest najpopularniejszym dzieckiem Nietzschego, bo to on go stworzył. Hitler po prostu na wyrost przyjął jego nauki, nie umiał wykorzystać tego do końca co zrobiło z niego człowieka okrutnego. Hitler nie rouzmiał tej filozofii, ale jak najbardziej był jej dzieckiem (synem)...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Manek Wypalone sny przez słońce, doprawdy trafne określenie. Przypomina mi się dzień w ubiegłym roku, w którym odwiedziłem mój ulubiony park. Siedziałem na ławce delektując się promieniami słońca, które "wypalały moje sny" w tamtym momencie. Miałem takie odczucie jakby moje ciało stawało się częścią słońca. Dzień był zaprawdę piękny i natura (przyroda) wokół mnie,  drzewa, krzaki, kwiaty, trawa, strumyk, śpiew ptaków, wszystko to sprawiało, że czułem błogość istnienia. 
    • @SomalijaMistyczny i cielesny zarazem — jakby miłość była zaklęciem pamiętającym wszystkie wcielenia.   Bardzo bliski mi i subtelny erotyk z ukłonem w stronę fantazji.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • Trudno mi o tym pisać, ale lubię gdy znikasz sprzed mych spragnionych oczu i jaśniejących od Twego anielskiego blasku myśli. Uciekam na długi czas lecz wiedz, że codzień wyglądam przez okna mej utraconej duszy, by choć przez krótką chwilę wyłapać twój cień, cichcem stapający w mgielnym oparze przedświtu, przez bruk parkowej alei. Ja już nie umiem kochać. Lecz nadal staram się wielbić Cię jak boginię. Tak moje uczucie to skrajne uwielbienie. Jego wykwintny, najprzedniejszy rodzaj. Po co mi wiara w lepszy dzień? Gdy noc zimna scala mnie w jedność z łóżkiem. Pęta mnie i dusi wśród trumiennych trenów, jedwabnych sukien zesłanych mi przez demony snu, piekielnych mar.   Lecz wiem, że jest jeszcze czas. Unosi się i kręci coraz to szybciej wśród gasnących gwiazd i ciemnej materii ta niebieska mała kula. Twoje oczy prowadzą mnie w kojącą czerń niebytu. Droga mleczna, zamienia się w cichy, szemrzący głucho, westchnieniem tysięcy dusz Styks Mam tutaj Ciebie szlachetna Muzo. Twą najukochańszą, ciepłą dłoń. Wyjdę z Tobą na brzeg.   Charonie, nie trzeba mi obola. Nie dla mnie kwitną, ogrody Twej miłości. Znikaj a mnie pozostaw wśród pustynnych wydm piekieł. Jak Persefona, nie z umarłym i przeklętym a na powierzchni czas swój doczesny, wśród najpiękniejszych chwil i zabaw spędzaj.
    • @Robert Witold Gorzkowski Miło mi, że się wiersz spodobał. Pozdrawiam
    • @Migrena tak to jest. dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...