Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

rozmowa w czasie umysłu


Rekomendowane odpowiedzi

Nie czytaj słów, nie pamiętaj wazonu, ani krzeseł
gorętszych od żelazka. Ani szczegółów za drzwiami.
Zostaw papiery nie sprzątnięte, przyjemności własne,
ponure, kurz między książkami. Kwiaty, ogrody oraz ptaki
głuche za oknem. Niech odejdą wraz z nami: mój atomizm logiczny,
filozofia gdzieś z boku, jakby z morskiej piany. Gdy cierpię
z dala od ludzi, niczym dom wariatów, albo las pod parasolem,
jak brzydka kobieta. Oczy łzawią widokiem na Bieszczady.
Spodnie pogniecione, nogawki przetarte od jeżyn przydrożnych.
Oddalony o przymrozek zasypiam wbrew kawie. Na twej ulicy
aż za pola, przez wszystkie kałuże, chodniki, poskręcane trzewia.
Gdybym odgadł zapomnienie, odgarnął liście, by cię dosięgnąć.
W zachwycającym półmroku, gdy za oknem ścinają drzewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe.
przeczytałem kilkakrotnie i, moim zdaniem, to jest dobry tekst. trochę tak jakby bez sensu, trochę tak jakby o niczym, ale przyciąga, intryguje i, co mogłoby się wydawać dziwne z powodów o których wspomniałem powyżej, prowokuje do myślenia. to mi się w nim najbardziej podoba.
pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...