Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem jak to się stało
Ale Moje Serce zranione zostało
Nie pytajcie, jak, dlaczego
Nawet Ja sam nie wiem tego

Znalazłem się na pewnej drodze
Myślałem, że się na niej odrodzę
Znajdę to, czego tak długo szukałem
Mimo, że trochę się tego bałem

Potrzebowałem bardzo przewodnika
Kogoś, kto bez powodu nie znika
Ale nikogo takiego tam nie spotkałem
Chyba zły szlak sobie wybrałem

Wiele o tej podróży nie wiedziałem
Więc, w pewnej świątyni się zatrzymałem

Oto, co tam usłyszałem:
„Wielu tu takich przychodzi
Większość bardzo się zawodzi
Nie wiem, czego tu szukacie
Lepiej odejdź już bracie”

W momencie, gdy już od drzwi odszedłem
Pewną tabliczkę przy wejściu spostrzegłem:

„W Świątyni Miłości szukacie schronienia
By, choć na chwilę uwolnić się od cierpienia
Chcecie dowiedzieć się jak spełniać marzenia
Jak urzeczywistniać swoje pragnienia
Tutaj się tego nie dowiecie,
Tylko smutek i strach odnajdziecie”

Nie mogłem uwierzyć w to, co przeczytałem
Jeszcze się długo temu miejscu przyglądałem
I wtedy zdałem sobie sprawę
Że o świecie nie wiem nic
Naprawdę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Niepokojąca wizja, w której operujesz mocną symboliką religijną i demoniczną. Nie wiem czy dobrze odczytałam, ale widzę tu - demona, który sam doświadcza strachu. To odwrócenie tradycyjnych ról-  istota, która "tysiącami strącała anioły do nicości" i "tarła wszechświaty w dłoni na proch", teraz lęka się przekroczenia pewnego progu. To silny chwyt - pokazanie słabości w tym, co uważamy za uosobienie zła. Wiersz zdaje się mówić, że najgorsze zło nie jest nadprzyrodzone - jest ludzkie, mieszka w konkretnych miejscach, w pamięci o konkretnych czynach. Demon jako "bezdomny byt" unikający własnej przeszłości to mocna metafora.  Bardzo ciekawy - chociaż nie lubię horrorów! :)  
    • @Berenika97 Zdecydowanie nie czuję żadnej ale to absolutnie żadnej więzi z rzeczywistością ani ludźmi. Więc żyję w swoim wygenerowanym świecie i nigdy bym tego już nie zmienił.
    • @poetaxyz To jest ciekawy wiersz z wyraźnym klimatem, w którym ciało ujawnia się jako ontologicznie obce, okaleczone, a człowieczeństwo jako coś zafałszowanego, jako pasożyt, który się wciela w nasz obraz siebie. Emocjonalnie to działa.
    • @Simon Tracy To brzmi jak coś, co niesie ze sobą spory ciężar. Z jednej strony widzę w tym piękno – oniryzm i pociągi mają w sobie coś magicznego, tę atmosferę przejścia, ruchu między światami, nieostrej granicy między tym co realne a nierzeczywiste. Ale ta druga część... to, że sny wydają się bardziej realne niż uczucia, brzmi jak doświadczenie pewnej dysocjacji lub oddalenia od własnych emocji. Ale znam już Twoją twórczość i wiem, że jesteś w niej szczery. Gdy emocje są zbyt intensywne lub zbyt bolesne, umysł buduje dystans. Zastanawiam się, czy oniryzm – ta fascynacja snami i tym co nierealne – jest przestrzenią, gdzie czujesz się bardziej sobą niż w "normalnej" rzeczywistości?  
    • Żebra boleśnie przebijają jej śnieżną skórę, Usta opadają, a myśli są ponure. Kropla wody spływa po krzywym karku, Trafia na taflę i żarzy.   Huk. Patrzy za siebie. Kark już skręcony. Gdzie ona jest? Co tu robi? Istota człekopodobna.   Czy ktoś widział jej oczy? Leżą na ziemi, zdeptane. Co to znaczyć może? Gdy patrzy w lustro, jedyne co widzi — to ludzkie fałszerstwo.   Dlaczego więc, gdy spoglądamy w lustro, widzimy wystające z ciała żebra, oczy zaślepione, glinę niedoskonale ukształtowaną?   To istota człekopodobna. Wcieliła się w nas... Tylko jak odebrać jej władzę nad naszym życiem i losem?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...