Rafał Kałuski Opublikowano 29 Stycznia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2008 młynek do mielenia jesieni przemielił priorytety z używkami ludzi ze zwierzętami tworząc przyprawę do samodestrukcji można go kupić u starych przekupek co sprzedają go na mostku obok guzików staników i kwiatów na dzień babci krzycząc zachwalają że to naturalne bez konserwantów
Espena_Sway Opublikowano 29 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2008 witaj :) czytam Cię po raz pierwszy, przyznaję, że tutyŁ mnie przyciągnąŁ - lubię mŁynki, szczególnie antyki. tekst momentami nieudolny, szczególnie pierwsza zwrotka, której sŁowa typu 'priorytety' albo 'samodestrukcja' najwyraźniej nie sŁużą. rada na przyszŁość - proste też może być dobre i na poziomie o czy mnie przekonaŁeś w drugiej zwrotce. tak na marginesie, tekst powinien być w miarę spójny, uważam, że owa zwrotka nie pasuje do caŁości, dlatego poniżej jak to widzę. Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tyle ode mnie. fakt, trzeba trochę zmienić, co zrobisz z tym nie wnikam. w tej formie na +. pozdrawiam Espena :)
Sylwester_Lasota Opublikowano 29 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2008 ciągle mam wątpliwości czy jestem w stanie odróżnić pewne formy twórczości poetyckiej od prozy. jednak tutaj mam odczucie, że jest to jednak poza. wierszowana, ale proza. młynek, który miele wszystko kojarzy mi się z czasem i jest to chyba najlepsza rzecz jaką udało mi się wyciągnąć z utworu. pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się