Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lekturowy awers-rewers


JacekSojan

Rekomendowane odpowiedzi

ten platoński pesymizm
wyrażony nomen omen
w dziele Prawa
zmierzał najwyraźniej w lewo

wizja degeneracji ustrojów
od arystokracji
przez demokrację do ochlokracji i tyranii
nie była wygodna dla współczesnych utopistów
władców

lud
języczek u wagi dziejów
motłoch dobra gromadzący i dóbr używający
wróg arystokracji czyli wróg wszystkiego
co przeciw ciału co niezrozumiałe

ofiarne zwierzę tyranii
dziecię demokracji zawsze w roli cyrkowego widza
z lizakiem obiecanek wciśniętym
w rozkrzyczaną buzię

i w tej samej księdze
idea państwa doskonałego

tak doskonałego
że zamieszkałego przez manekiny
poruszane zdalnie myślą filozofa

jak kusząca to idea
czytamy w biografiach Robespierre’a
Lenina Stalina Mao Saddama Husajna

państwo idealne
z idealnym porządkiem
sprawiedliwie i równo ustawionych krzyży

zamiast budować idealne klatki
czy nie lepiej zadbać o doskonalenie siebie
co nie oznacza pozbywania się problemów
przeciwnie
jak zawsze gdy bierze się odpowiedzialność
za własne idee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale lektura!
Może to wyrzucanie Platonowi jego utopijnych wizji nie jest już dzisiaj oryginalne, ani specjalnie trudne, niemniej ja bawiłem się świetnie, czytając ten wiersz.
Zgrzyt nastąpił tylko w wersie, w którym jest kilka nazw własnych. Mamy tam Lenina, Stalina, Mao i Saddama Husajna. Dwie pierwsze nazwy to nazwiska, trzecia nazwa to imię, czwarta imię i nazwisko. Nie lepiej po prostu "zasadzić" samymi nazwiskami? Wprawdzie "Husajn" to niezwykle popularna nazwa, niemniej każdy chyba będzie wiedział, o kogo chodzi. To oczywiście taki niuans, ale to mi nie pasuje, toteż mówię.

Bardzo, bardzo na tak. Spieszę się i muszę już iść, a chciałem jeszcze kilka komplementów rzucić ;(

Zostawię więc po prostu dużego plusa (+).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to celowe, ale ostatni dystych ma, moim zdaniem, charakter publicystycznego pytania. Zbyt dużo zatem w nim, moim zdaniem, prozaizmu.

Poza tym podoba mi się epokowe w pewnym sensie zestawienie. Czyni to wiersz swego rodzaju rozliczeniem, niepozbawionym zasadnie stawianych wniosków.

Prezentowany w ten sposób przegląd indukcji filozofii na państwo jest bardzo wciągający.

Jednak jak mówię, końcówka, moim zdaniem...

Pozdrawiam, K. Meler.

bdb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ten dobry wiersz dla dorosłych? No nie wiem proszę Pana, czy jest on aż tak wielki...

po pierwsze; nie byłbym w 100 proc. pewnien, czy myśl Platona co do sprawy Państwa i jego ustroju miała charakter lewicowy, o ile lewicowe można nazwać poglądy typu "jednostka musi podporządkować się państwu" na rzecz dobra tegoż państwa, poza tym Platon miał zapędy tyranistyczne, chciał - jak doskonale pan wie -aby państwo sprawowało kontrolę nad obywatelem! PRl wypisz wymaluj!

po drugie; nie powie mi chyba pan, że jest to czysta poezja z krwi i kości?

po trzecie; fakt faktem nie jest to tekst dla dziciuchów... nie powiem, błyskotliwości panu nie można odmówić... nie jest to nic, ale też nie coś wielkiego - przynajmniej dla mnie. I proszę wybaczyć mi moje prawo do wyrażania opinii :) niestety, demokracja jednak, Platon by się zawiódł biedaczek... pozdrawiam b.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amerrozzo.;
w każdym razie wiadomo o kogo chodzi;
poezja to jednak nie buchalteria, i urozmaicenie sposobu podawania postaci wydaje mi się pożądane;
pozdrawiam!
:) J.S

Waldemar Talar.;
"zrozumiały"; i dla mnie sprzedanie takiego tematu w sposób zrozumiały to komplement;
dzięki;
pozdrawiam! :) J.S

Krzysztof Adam Meler.;
nie mam złudzeń, można dążyć do idealnego wiersza, sposobu wypowiedzi, a jednak zawsze okazuje się, że coś kuleje; może rzeczywiście zakończenie (ostatnia strofa) niepotrzebne?

MARIUSZ RAKOSKI;
to pan ocenia ten wiersz, ja tylko biorę za niego odpowiedzialność intelektualną; i artystyczną; wątpliwości zawsze są obecne - bo jednak pomiędzy ideałem a rzeczywistością jest przepaść, o której zapominają twórcy nowych ustrojów z inspiracji Platona;
i nie ma większej tyranii, niż tyrania demokracji, tyrania większości, a więc przeciętności; niestety...
nie odpowiem Panu, co to jest "czysta poezja z krwi i kości", bo nie wiem, choć intuicja mi mówi, że za przykład takiej poezji mogę podać np. poemat Władysława Sebyły: "Koncert egotyczny" lub "Obrazy myśli"; albo i Norwida "Czułość"; mogę wskazać, ale powiedzieć nie mogę, bo to sama czysta poezja mówi sama za siebie;
pozdrawiam! J.S

Stefan Rewiński.; O m. c. Soktates.
?
j.s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



proszę pana, może i oceniam, ale podkreślam tylko podług własnego widzimisię... czytsa poezja z krwi i kości? nie, nie żaden Norwid tym bardziej Sebyła, żadna szkoła, żadna osoba ... i chociaż ten wiersz czta się lekko, przyjemnie (nie powiedziałbym, że jest trudny... kawa została wyłożona na ławę przez nazwiska) to mną nie wstrząsnął i nie wywołał żadnych emocji...może kwestia odmiennej wrażliwości :)... osobiście wolę tyranię przeciętności, niż tyranię despotów i morderców... muszę powiedzieć, że miło mnie pan zaskoczył, spodziewałem się zjadliwej riposty :)
pozdrawiam b.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"muszę powiedzieć, że miło mnie pan zaskoczył, spodziewałem się zjadliwej riposty :)"
Mariusz Rakoski
no i widzi Pan, jeśli nie wiersz, to autor zaskoczy...życie jest pełne niespodzianek, ale ja miałbym większe zaufanie do wierszy - jakie są każdy widzi;
i dla mnie poeta i wielkoduszność to synonimy i bardzo mi zależy by i innych do tego przekonać;
pozdrawiam; :)
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




historiozofia to nie polityka;
"wysiłek"? w pisaniu nie -może tak jest w czytaniu...choć zdania są tu podzielone;
czy ten wiersz tak Cię zmęczył - sążnisty balladzisto? (!)
pozdrawiam!
:) J.S
kiedyś Jacku doszedem do tego, ze jak się idzie do jednego to po drodze można używać szereg rzeczy, natomiast tu mamy do czynienia z wieloma rzeczami i odgałęzieniami, to rozprasza
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




historiozofia to nie polityka;
"wysiłek"? w pisaniu nie -może tak jest w czytaniu...choć zdania są tu podzielone;
czy ten wiersz tak Cię zmęczył - sążnisty balladzisto? (!)
pozdrawiam!
:) J.S
kiedyś Jacku doszedem do tego, ze jak się idzie do jednego to po drodze można używać szereg rzeczy, natomiast tu mamy do czynienia z wieloma rzeczami i odgałęzieniami, to rozprasza
MN

z tym nie zgodziłbym się; wiersz zbiera - ale jest monotematyczny;
J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje jeszcze inny ustrój na świecie
o którym mało kto tutaj, co o nim wie?
A epitafia Jacku pisze się dla osób, które odeszły.
To wstyd i hańba i obraza: kogoś chować jeszcze za życia.
Uważaj!... żeby Ciebie nie pochowano.

Ma Tobie o tym przypomninać.

Epitafium, lit. – napis na nagrobku lub pomniku upamiętniającym zmarłego. Także sam taki pomnik w postaci płyty czy tablicy z napisem ku czci zmarłego, najczęściej nie w miejscu pochówku, lecz w innym miejscu związanym z daną osobą, np. w kościele, na ścianie, filarze lub posadzce.

Także utwór literacki poświęcony pamięci zmarłego.

Ave! J.L.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilianna Szymochnik;
co ma piernik do wiatraka? czyli epitafium do zamieszczonego tekstu? to może jeszcze pogadamy o cenach jaj i drobiu na miejskich targach?
ad rem! - Artysto, ad rem!
J.S

a wiersze swoje bardzo proszę zamieszczać osobno pod własnym nickiem a nie śmiecić pod innymi;
więc tym razem proszę To swoje stąd usunąć, bo nijak To nie korensponduje z moim wierszem...
za co z góry dziękuję!
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



-Lilianie trafiłeś,przecież każdy z tych panów uwiecznionych przez J.S. kreował w pełni świadomie siebie jako postać polityczną, a nie był tylko osobą z krwi i kości.Tej to postaci (kreowanej)J.S. pisze epitafia.I bardzo dobrze,taka kronika upamiętniająca aktorów grających różne role w politycznym sektaklu.Aktorów tragicznych, komicznych, dramatycznych i w większości idiotów, razem wziętych.Czy nie można napisać epitafium dla byłego prezia, kreującego się na męża stanu, a w zaciszu pałacu chlającego na umór?...można i trzeba bo rodzi się pytanie o powagę podpisywanych przez jegomościa prawa, za które my płacimy. Dzieło pana J.S. ukazuje ich prawdziwe oblicze, które chcieli przed nami ukryć, a dzięki autorowi zostało uwiecznione.Uważam, dzieło J.S. powinno być kontynuowane.

ciach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



-Lilianie trafiłeś,przecież każdy z tych panów uwiecznionych przez J.S. kreował w pełni świadomie siebie jako postać polityczną, a nie był tylko osobą z krwi i kości.Tej to postaci (kreowanej)J.S. pisze epitafia.I bardzo dobrze,taka kronika upamiętniająca aktorów grających różne role w politycznym sektaklu.Aktorów tragicznych, komicznych, dramatycznych i w większości idiotów, razem wziętych.Czy nie można napisać epitafium dla byłego prezia, kreującego się na męża stanu, a w zaciszu pałacu chlającego na umór?...można i trzeba bo rodzi się pytanie o powagę podpisywanych przez jegomościa prawa, za które my płacimy. Dzieło pana J.S. ukazuje ich prawdziwe oblicze, które chcieli przed nami ukryć, a dzięki autorowi zostało uwiecznione.Uważam, dzieło J.S. powinno być kontynuowane.

ciach

podpisuję się, oburęcznie!
:) J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Była bajka, teraz proza, Dobry był ten „nasz” gospodarz, Dbał o szczęście swoich krów, Takich chyba nie ma już. Wypędzał na łąkę śliczną, Dbał o ich „formę psychiczną”. Nawet kupił dla nich byka, Po to tylko, by je… kochał. I pozwalał małym szkrabom Przebywać ze swoją mamą. Więc biegały tam na łące, Gdzie motylki i gdzie słońce, Mogły mleko ssać swej matki, Psocić, skakać i jeść kwiatki. Inne dzisiaj są warunki, Inne rządzą dziś rachunki. Najważniejszy zaś warunek, Najważniejszy zaś rachunek, Fakt to smutny, nie komiczny, Rachunek ekonomiczny. Dzieci matek swych nie znają, Bo je zaraz „odsadzają”. Już nie skaczą, nie brykają, W klatkach, same, zamykają. Mlekiem sztucznym, z wiader poją, Odchowują... potem doją. Dzisiaj przychód ma znaczenie, Szczęście krów, dziś nie jest w cenie. Stąd wydajność, więc laktacja, Stąd też ta inseminacja. Geny muszą być najlepsze, By podołać tej poprzeczce. Wszystko działa, jak w fabryczce, Nie ma miejsca...na krów szczęście. Nowoczesne dziś obory, I wygody i sensory, same krowy decydują, Kiedy jedzą, kiedy żują, Same też, gdy chcą się poją, Nawet same dziś... się doją! Wszystko ładnie funkcjonuje, Ale czegoś tu brakuje. Gdzie podziała się ta łąka? Ta, gdzie słychać śpiew skowronka, Ta, gdzie cielęta hasały, I motylki tam fruwały. Ta, gdzie byczek był rasowy, Co tak kochał wszystkie krowy. Takiej łąki dzisiaj nie ma, Powie ktoś, ”to jakaś ściema”, Fakty wierzcie mi, nie kłamią, Krowy tego dziś nie znają. Nawet słońca dziś nie widzą, Chyba, że gdzieś tam, za szybą. Jakie smutne to… o Boże! Całe życie być w oborze. A gdy w krowie coś szwankuje? Nikt się tym dziś nie przejmuje. Więc przychodzi życia finał… W cenie dziś jest... wołowina. Nim zamówisz więc stek krwisty, Niech popłyną ci te myśli, Niech pomyśli twoja głowa, Jakie życie miała krowa, Nim trafiła na twój talerz, Byś się mógł do syta najeść. Ile bólu, ile męki, Ją spotkało „nie z twej ręki”. Nim wypijesz szklankę mleka, Nim zjesz jogurt, trochę serka, Nim chleb masłem posmarujesz, Pomyśl, myśleć chyba umiesz? Gdzie są te małe cielęta? Takie słodkie ich oczęta, Czy wesołe są, czy smutne? Czeka je… życie okrutne! Nie ma miejsca tam na szczęście, Nie ma na „ludzkie” podejście. Dziś wydajność i laktacja, Taka... z człowiekiem relacja. Trybem być w „ludzkiej” fabryce, Nawet nie masz prawa krzyczeć. Tak wygląda dzisiaj „bajka”, Taka dzisiaj to „SIELANKA”.
    • @beta_b Jak każdy człowiek cię potrzebuję ale dojrzałam, innaczej czuję.Czy to jest hańbą o Wielki Boże?Mam wciąż szacunek i o to proszę.Ps …czyli więcej sporów się zapowiada-:)Fajny wiersz! Brawo!
    • Witaj - Ale i Ciebie się bać przestałam. - ja też Boga się nie boje -           - ciekawie dziś piszesz -                                                                            Pzdr.zadowoleniem.
    • @MIROSŁAW C. Strasznie fajne, potem powrócę, ßczególnie do tego "roz-począł się". Pozdrawiam :)
    • @beta_b pozdrawiam, zrobiłam nie mały trening, każdy jest dla mnie wyzwaniem i dodaje mi później skrzydeł:) narzucam sobie cokolwiek z ćwiczeń dla pogody ducha:)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...